Saturday, February 14, 2009

Walentynki

00:01 Hrs. Ogladam "Friday the 13th, Part 2" na kanale ACTN 82. Stopniowanie napiecia. Graficzne wyzynanie ofiar. Trup sciele sie gesto. Ostatnia ofiara walczy heroicznie do konca z masowym morderca i wygrywa.

Przed chwila skonczylem miseczke truskawek z bita smietana. Isabel pakuje w kuchni w dekoracyjny papier prezenty walentynkowe, ktore przywiozl wczoraj kurier. Przygotowuje tez kartki walentynkowe, ktore mamy do siebie napisac. Jako prezent kupilem dla Isabel w http://www.shoppingchannel.com/ szalik kaszmirowy, a ona dla mnie kaszmirowy sweter.

Do kartki wpisuje:

"Toronto, Feb 14, 2009
My Dear Isabel,
Year 2009 is the 10-th anniversary of our marriage. These ten years passed so quickly, like one Valentine Day. I would like you to be my Valentine today, and forever. Love you, Edek"

08:30 Hrs. Lektura tronowa. "Newsweek" (http://www.newsweek.pl/).

Rosja putinowska potrafi eksportowac energie, surowce mineralne, technologie nuklearna, bron i nienawisc do Zachodu - to duzo, ale za malo na ekstraklase. kremlowskie haslo utrwalenia "wielobiegunowego ukladu sil na swiecie", pozornie sluzace zapewnieniu pluralizmu, a w rzeczywistosci sztucznemu awansowi Rosji, nie odpowiada potrzebom miliardow ludzi swiata. Tym bardziej nie tworzy ideologicznej alternatywy ani dla liberalizmu i konserwatyzmu, ani dla konfucjanizmu (Grzegorz Kostrzewa-Zorbas, "Swiat po pekinsku", NEWSWEEK, 28.12.2008).

08:52 Hrs. "Happy Valentine Day!" - zyczymy sobie wzajemnie z Isabel w kuchni. Calujac w usta i ocierajac sie po eskimosku nosami. Na dworze zachmurzenie umiarkowane z przejasnieniami. http://www.cp24.com/ pokazuje pogode w Toronto: "Toronto's Weather Cloudy Current Temp -7C Wind Chill -12C".

09:38 Hrs. Wychodze z domu do fryzjera. Slonecznie. Mroznie. Nakladam sloneczne okulary + wkladam na glowe kaptur. Petro-Canada na rogu bierze za litr paliwa $0.82.6.

09:43 Hrs. Wchodze do fryzjera. Jestem pierwszym klientem. Wsiadam od razu na fotel. Po kilku minutach przychodzi dalszych 3 klientow.

10:02 Hrs. Zrzucam z ciemnego fartuszka pukle siwych wlosow. $19 + napiwek = $23.

10:07 Hrs. Juz w domu. Isabel zachwycona moja glowa wola: "Ed egghead!".

10:50 Hrs. Zlota lilia krolewska zablysla na lozu. Lozko 6 inczow wyzsze. Pot na potylicy. Puls podwyzszony. Polozylismy gabke (MP-TP6-KG SEARS MATTRESS TOPPER 6'' KING), zmienilismy posciel, zascielilismy loze krolewskie. Nowe nakrycie na lozu jest koloru brazowego ze zlota wyhafotwana lilia krolewska (fleur-de-lis) w centrum loza i na poduszkach.

11:00-12:00 Hrs. Ogladam "Polish Studio" (www.polcu.ca/ps).

Jesli rzad Pakistanu nie jest w stanie pojmac mordercow Polaka i postawic ich przed wymiarem sprawiedliwosci, to Polska powinna zeobic to sama. Uzywajac wszystkich sluzb mozliwych aby tych zwierzakow postawic przed sadem. Nawet jesli mialoby to byc kosztem pogwalcenia pakistanskiej suwerennosci. Te potworne bestie musza byc zlapane i osadzone. Zywe, albo martwe.

11:11 Hrs. "Cierpienie na trwale jest wpisane w zycie ludzkie" - komentarz o "Dniu Chorych" obchodzonym w Polsce, w dzienniku w "Polish Studio". Cierpienie jest laska.

11:17 Hrs. "Wyrazilismy swoja dezaprobate komunikatem" - mowi Wladyslaw Lizon, prezes ZG KPK o "sprawie Dziekanskiego". W przepytance red. Piotra Hoffmana prezesa KPK o reakcji KPK na smierc Dziekanskiego i uzywania Taserow przez policje, oraz o umowie spolecznej pomiedzy Polska i Kanada, ktora wymaga ratyfikacji ze strony Kanady, poniewaz Polska juz ja ratyfikowala.

11:30 Hrs. "Zeslanie bylo bezterminowe" mowi szlachcic Boguslaw Topolski o zelsaniu na Sybir w deokumentalnym filmie "Wrocili z nieluszkiej ziemi". Deportacja Polakow w glab Zwiazku Sowieckiego.

Tadeusz Gajl w "Herby Szlacheckie Rzeczypospolitej Obojga Narodow", zacne szlacheckie rodziny TOPOLSKI przypisuje do klanow: Nalecz, Ogonczyk, Oksza, Rawicz.

12:17 Hrs. Ponownie zyczymy sobie z Isabel Happy Valentine Day i wreczamy sobie kartki + prezenty walentynkowe.

12:18 Hrs. Czytam kartke od Isabel:

"Dear Edek,
I wish a Happy Valentine's Day! I love you very much and each day more and more... Lots of love and kises from your Muszek Feb 14, 2009".

Rozpakowuje prezent. DULCE EXCEPTIONAL CASHMERE TIMELESS ELEGANCE Cashmere & Orient Inc. Purveyors of the finest casheres.

12:30 Hrs. Robie kilka ruchow tanecznych do muzyki Rolling Stonesow w filmie "Casino" na kanale AMC 55, ubrany w nowy kaszmirowy sweterek koloru siwego. W zgodzie z moim wlosem. Co za lekkosc. Delikatnosc dla ciala. Sweterek fasonu sznurowego. Kolnierzyk wykladany klasycznie. Ale gdy zapnie sie wszystkie guziczki do konca, przeradza sie w golf otaczajacy cieplo szyje.
Isabel pokazuje mnie swoj prezent. Bialy kaszmirowy szalik. Oplata go wokol swej szyi. Wyglada zwiewnie. Unosi sie.

13:12 Hrs. Klade sie na lozu krolewskim. Czuc roznice. 6 inczow jednak swoje robi. Jakby z wyzsza spogladalo sie na sypialnie i sitting room. Bardziej przestrzennie. Gabka tez jakby ukojala zbolale plecy. Jest terapeutyczna. Tak skonstruowana, ze wgina sie w zgodzie z budowa ciala. Dodajac maksymum komfortu. Gdy ciezar ciala sie uniesie, gabka automatycznie powraca do swojego naturalnego plaskiego krztaltu.

Do reki biore czarny onyksowy rozaniec z wtopionym ziarenkiem piasku z Fatimy (Terra De Fatima). Zmawiam Tajemnice radosne o wstawiennictwo do sw. Walentego. I blogoslawienstwa od niego dla naszego malzenstwa. Swiety Walenty to kaplan, ktory udzielal potajemnie sakramentu malzenstwa mlodym ludziom wbrew zakazowi rzymskiego panstwa. Zostal meczennikiem.

Tego roku mija rocznica 10-lecia malzenstwa z Isabel. Panstwo polskie tez bylo przeciwko temu malzenstwu i go w ogole nie uznalo. Udzielil nam go za to tez niezlomny kapelan, ksiadz Jan z Ustki. Good job, Father! Jak do tej pory te 10 lat przelecialo jak z bicza strzelil. Ksiadz Jan zrobil dobra robote. Dzieki. I aby tak dalej ze zdrowiem i miloscia.

13:30 Hrs. Isabel dobija do mnie. "You feel like sleeping high in the sky" - robie krotki komentarz na Isabel zdziwienie jak lozko sie podnioslo w zwiazku z gabka.

14:18 Hrs. Czestuje sie lakociami ze slodkiego koszyczka Isabel (migdalki, cashew, orzeszki ziemne, ziarenka slonecznika, 2 daktyle, suszone zurawiny i rodzynki). Popijam ze slomki PC Diet Ginger Ale. Czytam "National Post" (http://www.nationalpost.com/) z "The impotence of Canada's fertility laws. Embryos for sale, wombs for rent. Baby-making business is booming" na okladce.

18:00-19:00 Hrs. Ogladam "Z ukosa".

19:05 Hrs. Dzwonek z kuchni. Isabel wola na francuska zupe cebulowa. Podana w specjalnym kubku z napisem ONION SOUP.

No comments: