Saturday, November 04, 2006

WEEKENDOWY OKLADKOWIEC

CZYLI GAZETA I GONIEC.

"Gazeta" (3 - 5 listopada 2006 - www.gazetagazeta.com).

* Kolejny cud za wstawiennictwem Jana Pawla II? (Przy grobie polskiego papieza ustawiono kosz bialych i zoltych chryzantem).

* Niespodziewany zwrot sprawy w sadzie (Z procesu Pol-Can Bank Trust).

* Ambasadarowie zlozyli kwiaty w Kuropatach.

* Pierwszy tej jesieni atak zimy w Polsce.

* Na Kopcu Powstania zaplonely znicze.

Dwie fotografie: (1) Papiez Benedykt XVI modli sie przy grobie Jana Pawla II w Grotach Watykanskich w podziemiach bazyliki sw. Piotra w Watykanie, 2 bm.; (2) Zima zawitala na warszawska Starowke, 2 bm.

"Goniec" (3-9 Listopada 2006 - www.goniec.net).

* Minister finansow Jim Flaherty mowi dla "Gonca".

* Garna sie do polskiego paszportu.

* Wybory pod znakiem zapytania.

* Jest to pewne osiagniecie...

* Piecioraczki w Poznaniu.

Jedna fotografia: Jim Flaherty: porozmawiam o tym z ministrem imigracji.

Jan Rokita o monarchii

Skoro wszystko jest mozliwe, to moze tez reanimacja planu PO-PiS?
- Dzisiaj to rownie realne jak wprowadzenie monarchii. W tym Sejmie nikt powazny nie zrobi juz koalicji z bracmi.

Jaroslaw Kaczynski zakiwal sie na smierc?
- Szedl bez przerwy na konflikt, z calym swiatem prowadzil spor. Mozna prowadzic taka polityke, gdy sie jest krolem Pontu w czasach macedonskich ("ONI MUSZA ODEJSC. O rozchwytywanej Platformie, czerwonym kapeluszu, Andrzeju Lepperze w tuzurku i o tym, czy Jaroslaw Kaczynski jest jak krol Pontu, z Janem Rokita rozmawiaja Anita Werner (TVN24) i Pawel Siennicki", NEWSWEEK 1.10.2006).

Moi rodzice pochodzili z Klajpedy na Litwie z tzw. szlachty laudanskiej, o ktorej pisal Henryk Sienkiewicz. Ja urodzilam sie juz po II wojnie swiatowej w Lidzbarku Warminskim...
Dzis mieszka w Berlinie jakies 250 tysiecy Polakow. Na co dzien tez, na ulicach niemieckiej stolicy, slychac wyraznie mowa polska. Dawniej Polacy bali sie glosno rozmawiac po polsku na ulicach Berlina. Od czasu naplywu Niemcow i Zydow rosyjskich, ktorzy nawet w sklepach glosno rozmawiali po rosyjsku, nie wstydzac sie tego, takze i Polacy zmienili swoje zwyczaje ("Dom Polski w Berlinie. Rozmowa z Aleksandra Proscewicz, prezesem Polsko-Niemieckiego Stowarzyszenia Kulturalnego "Polonica"", GONIEC, 22-28 wrzesnia 2006).

Preserving Internet freedom

Telecoms looking to control content

The battle in the United States by major telecom companies to control web content has arrived in Canada with little fanfare - and it's a fight that could forever change the Internet as we know it.
It's being waged over something called Net neutrality, dubbed the First Amendment of the Internet in the U.S. Net neutrality aims to ensure the public can view the smallest blogs just easily as the largest corporate websites.
Following their U.S. counterparts, Canadian telecom companies are pushing to have more control over the web - and to make a lot more money doing so.
CANADIAN PRESS (METRO, Thursday, November 2, 2006).

Dogs are celebrated animals in our society. Indeed, Canada was settled in part by British WASPs-of-the-manor, whose affection for their dogs often rivalled (or surpassed) that shown to their wives. The tradition continues to this day, with media attention surrounding Queen Elizabeth's corgis often rivalling that given to her more obscure relatives, (Belinda & Puppygate", NATIONAL POST, Saturday, October 21, 2006).

Wyobrazmy sobie teraz, jaka bylaby reakcja politykow opozycji i polskich lewackich mediow oraz CALEJ "postepowej" Europy na wiadomosc, ze w sklad rzadu polskiego weszla partia, ktora domaga sie pozbawienia obywatelstwa polskiego przedstawicieli mniejszosci narodowych w Polsce, egzekucji komunistycznych zdrajcow i zlodzieji z okresu PRL i III Rzeczpospolitej oraz bombardowania wiosek bialoruskich na Bialostocczyznie w odwecie za przesladowanie Polakow na Bialorusi?!
Z oburzenia wszyscy i wszystko by kipialo, domagano by sie usuniecia Polski z Rady Europy i z Unii Europejskiej oraz NATO.
Tymczasem JAWNI FASZYSCI weszli w sklad rzadu izraelskiego i nikt nie jest oburzony na Izrael i Zydow! Nikt nie grozi wywaleniem Izraela z ONZ, a Bialy Dom nie grozi zerwaniem stosunkow dyplomatycznych z Izraelem (Marian Kaluski, "Izraelowi wszystko wolno!", GONIEC, 27 X - 2 XI 2006).

Canadian cannabis consumers annually spent at least $1.8 billion on bud. That's almost as much as Canadians spent on tobacco - $2.3 billion (Ian Mulgrew, "Bud Inc. Inside Canada's Marijuana Industry").

Obejrzalem "Polish Studio" + zaliczylem krotka drzemke. W "Polish Studio" o dezyzji Trybunalo Konstytucyjnego w sprawie "zniewazen". Prawo w Polsce ma chronic obywateli przed zniewazaniem i pomowieniami. A kto w Polsce jest obywatelem? Tylko urzedasy z roznych szczebli samorzadowo-rzadowych? Poniewaz glownie te osoby nasylaja prokurature na media i politykow. Krotko, w Polsce nie mozna krytykowac rzadzacych.

Kiedy w Polsce wolnosc wypowiedzi sie ukraca, w Kanadzie Karta Praw i Wolnosci (The Charter of Rights and Freedoms), ktora wprwadzil Pierre Elliott Trudeau, chroni obywatela przed rozbuchana policja. Demokracja nie jest nadana raz na zawsze. O nia trzeba walczyc kazdego dnia, w domu, w pracy, na ulicy. O niej trzeba mowic, pisac i debatowac. W niej trzeba krytykowac, szczegolnie zas tych, ktorzy podejmuja dezyzje o naszym zyciu i naszej wolnosci. Ja trzeba kontrolowac, obserwowac i patrzyc na lapy. Szczegolnie tym, ktorzy z racji urzedu dysponuja sila, palki, kuli i nieograniczonego podgladu, jak policja, wojsko, wywiady.

W "Polish Studio" ciekawe wspomnienia Sybirakow. Polakow, ktorych sowieccy bolszewicy w ramach wspolpracy z niemieckimi nazistami wywozili na zsylki na Syberie do obozow koncentracyjnych. Tam pluskwy, wszy, glod i ponadludzka praca przy karczowaniu drzew mordowaly na masowa skale. Obrazki niczym sie nie rozna od tych z Oswiecimia. Z tym, ze ruscy barbarzyncy nie mamili oczy napisami nad bramami obozow, ze "praca czyni wolnym".

"Komunistyczna Przywara, To Zieloni" (Zygmunt Jan Prusinski, AFERY PRAWA - http://www.aferyprawa.com/index2.php?p=teksty/show&dzial=zycie&id=1161).

Pan Zygmunt Jan Prusinski rozprawia sie z Zielonymi. Zieloni to zlepek lewactwa powstaly na zachodzie Europy. Miala to byc tzw. trzecia droga. Nie dla kapitalizmu i nie dla komunizmu. Z tym, ze zawsze blizej im bylo do tego drugiego. Ideologia ich jest socjalizmem z globalna twarza. Zapatrzeni na ekologie i kule ziemska. Filozoficznie to wyznawcy New Age i powrotu do roznych poganskich religii, tradycji i zwyczajow. W mojej dzielnicy Zieloni ida leb w leb z przedstawicielem Partii Marihuany, panem Parkerem.

Ale po co mieszac zaraz Dmowskiego i Gombrowicza w ta zielona zabawe, panie Prusinski? Uwazam, ze dwoje byli wspanialymi Polakami, szlachcicami i emigrantami. Obydwu naleza sie place ich imienia w kraju.

Tadeusz Gajl w "Herby Szlacheckie Rzeczypospolitej Obojga Narodow", zacne rodziny szlacheckie DMOWSKI przypisuje do klanow: Denis, Pobog, a zacne rodziny szlacheckie GOMBROWICZ do klanu: Kosciesza.

Judgments that uphold a free press

PETER DESBARATS

Back in 1981 when the University of Western Ontario ignored precedent and appointed this college dropout as dean of its graduate journalism school, I frequently joked about being transformed overnight from just another dumb journalist to a respected authority. From then on, whenever journalists were in trouble or meida institutions were in the news, requests for instant opinions would start to arrive by phone and e-mail.
I didn't mind this at all. It kept me in touch with the most recent developments in the profession that had fascinated me since the age of 17. And it forced me to think about them, particularly when ethical issues were involved.
The most demanding and rewarding of these calls came from lawyers who were trying to ascertain whether my opinions would be useful to them in a variety of cases involving news media. They were demanding, because lawyers and journalists are about as fifferent as any professionals can be. Journalists like to get the "big picture" as quickly as possible, without too much attention to details. Lawyers start with thedetails, then slowly and painstakingly reconstruct the whole picture. This helped me to think "out of the box" about journalism, which was particularly rewarding when political issues were involved. Two such instances occurred in the past decade, involving basic issues of freedom of the press.
The first stemmed from an incident in 2001 and involved Andrew McIntosh, a prize-winning National Post journalist. It was Mr. McIntosh who received documents from a secret source that were at the heart of the "Shawinigate" scandal involving former prime minister Jean Chretien. When the RCMP obtained a search warrant to seize documents from Mr. McIntosh, in an effort to discover the identity of his secret source, the National Post went to court, supported by the CBC and The Globe and Mail.
Media lawyers attacked the RCMP's warrant as a violation of the free press provisions of the Charter of Rights and Freedoms. Justice Mary Lou Benotto of the Ontario Superior Court agreed, ruling that "confidential sources are essential to the effective functioning of the media in a free and democratic society." Her ruling is under appeal by the Ontario government.
By coincidence, the release of her judgment on Jan. 21, 2004, coincided with the arrival of the RCMP on the doorstep of the Ottawa Citizen reporter Juliet O'Neill. At issue once again was a search warrant obtained by the RCMP in an effort to discover the identity of the secret source that had given Ms. O'Neill information about the high-profile Maher Arar case. And once again, the Mounties came out on the wrong end of the verdict, reached this time by Justice Lynn Ratushny of the Ontario Superior Court. The ruling, released on Oct. 19, took special aim at the Security of Information Act that was passed in Ottawa following the 9/11 terrorist attacks on the United States. Judge Ratushny stated that sections of the Act, adapted from the decades-old Official Secrets Act, are unconstitionally vague and "arbitrarily and unfairly and with a blunt club of crimianl sanction restrict freedom of expression, including freedom of the press."
Justice Minister Vic Toews, who was critical of the secrecy law as an opposition MP, has yet to decide on the question of appeal.
I was involved in both cases as an expert witness. Working on the affidavits gave me an opportunity to review my own reactions to the RCMP's conduct and to bring them into tighter focus.
I found it was useful to begin by establishing that there are two types of political journalism. "One type is 'official' journalism which consists primarily of media coverage of official or public events," I wrote in my affidavit on the Juliet O'Neill case. "Another type is investigative in nature. It is committed to uncovering information that is not publicly available.
"It is no exaggeration to say that the 'unofficial' information produced by investigative journalism is by far the most valuable of the two types of journalism. It is the amount and significance of this type of information that differentiates quality journalism from the cheaper and more sensational print or electronic tabloids."
From there it was relatively easy to show that this type of information frequently comes from secret sources who cannot be identified for a variety of legitimate reasons. This led to the conclusion in my affidavit that "the giving of promises of secrecy is essential to a free and vigorous press which in turn is essential to ensuring a well-informed citizentry and a vibrant democracy."
With the Benotto ruling under appeal and Justice Minister Vic Toews still trying to make up his mind on the Ratushny verdict, the full impact of these important decisions has yet to be felt. (Mr. Toews should get a move on, particularly in view of his past criticism of the Liberals in this area.) But I would like to think that they already are having an effect on police, who have often been too quick to use search warrants in attempts to uncover secret media sources without giving much thought to the guarantees of a free press under the Canadian charter.
Ottawa Citizen
* Peter Desbarats teaches a course in Media and Politics at the University of Western Ontario, where he is the former journalism dean (NATIONAL POST, Saturday, November 4, 2006).

W dziennikach duzo o ewangielickim pastorze Haggard. Zamieszanego w narkotyki i gajowski seks. Aby zrozumiec polityke amerykanska nalezy bardziej poznac dwa jej filozoficzne filary: pragmatyzm i hipokryzje.

Britain ranked alongside Russia and China as countries demonstrating "endemic surveillance" of its citizens ("Canada near top in protecting privacy rights: survey", ROGERS YAHOO! NEWS - http://extreme.rogers.yahoo.com/).

W "Z ukosa" red. Wojciech Sniegowski przepytywal szlachcianke pania Elzbiete Zambrzycka o "grupie ponad przedzialami", ktora wspomaga w Polsce Rodzinne Domy Dziecka. Tomasz Solowij przedstawil natomiast kowala, szlachcica Ignacego Kanie. Takze zuwazyl, ze nazwisko "Kowalski" pochodzi od zawodu. Syn kowala zostawal "Kowalskim", a ze duzo bylo w Polsce kowali, to dlatego tak duzo osob o tym nazwisku. Nic blednego. Kowalski to takze piekne szlacheckie nazwisko.

Tadeusz Gajl w "Herby Szlacheckie Rzeczypospolitej Obojga Narodow" zacne szlacheckie rodziny KANIA przypisuje do klanow: Ciolek II, Radwan, Strzemie, Swinka, a rodziny KOWALSKI do kalanow: Abdank, Czewoja, Gozdawa, Jasienczyk, Korab, Murdelio, Ostoja, Stawisz, Szachman, Slepowron, Wieruszowa, wlasny. Rodziny szlacheckie ZAMBRZYCKI do klanow: Kosciesza, Ulanicki.

W "Na luzie" Ada i Bernadetta, dwa przednie i eleganckie dekolty w Polonii (dzisiaj nawet dosc glebokie), uraczyly nas slodkim "trzeba dbac o te milosc, nam nie wolno stracic jej" Krawczyka & Bartosiewicz, oraz reportazem o bieganiu, z atrakcyjna trenerka, szlachcianka Agata Kozlowska. Bernardetta Wrobel zauwazyla, ze w czasach antycznych mezczyzni biegali, i to na golasa. Wcale jej by to nie przeszkadzalo, jakby ta stara tradycja wrocila.

Nazwisko "Krawczyk" jest dosc popularnym ostatnio w mediach. Obok wspanialego piosenkarza o tym nazwisku, mamy tez policjanta dedektywa z Toronto, agenta grasujacego w cyberprzestrzeni w poszukiwaniu zboczencow.

Ojciec gwalcil corke przed kamera

Toronto Policja aresztowala mezczyzne, ktory gwalcil wlasna corke, a obraz na zywo przekazywal przez Internet innemu pedofilowi. Szczesliwie okazalo sie, ze ow inny pedofil to agent policji. Dedektyw Paul Krawczyk powiedzial, ze nagranie przyprawilo go o wymioty. Jest to bezprecedensowa sprawa, bo po raz pierwszy policja dokonala aresztowania na podstawie transmisji na zywo. 34-letni dewiant przebywa w areszcie w St. Thomas.
Policja zapewnia, ze monitoruje Internet na okraglo. Podobnych przestepstw jest coraz wiecej, poniewaz technologia cyfrowego przekazywania obrazu jest dzis prosta i tania (GONIEC, 3-9 listopada 2006).

Tadeusz Gajl w "Herby Szlacheckie Rzeczypospolitej Obojga Narodow" zacne szlacheckie rodziny KOZLOWSKI przypisuje do klanow: Drogoslaw, Drya, Jastrzebiec, Korzbok, Lis, Lubicz, Nalecz, Ostoja, Podkowa, Poraj, Sas, Strzala, Slepowron, Wieze, wlasne.







`

No comments: