Sunday, October 30, 2005

Prezydent Kaczynski i Polonia

Od szlachcica Kaczorowskiego do szlachcica Kaczynskiego. Czyli dla nas Polakow zamieszkalych poza Ojczyzna, mozna tylko powiedziec - wszystko w rekach prezydenckich Kaczorow!
Kaczorowski oddal symbole Polski suwerennej. Ludzie z Polonii za nim nie poszli. Wiecej, polityczna mysl okraglostolowa wyeliminowala Polonie z procesu politycznego Polski.

Teraz Polonusow kandydujacych do najwyzszego urzedu w Polsce, okreslano ironicznie jako "egzotycznych". Tak jak te nago tanczace tancerki w kanadyjskich pubach, ktore tez sie okresla "egzotycznymi". Panowie aroganci zarazeni wirusem okraglostolowej ugody, "egzotyczni" to wy jestescie bo nie na miare Polaka, a szczegolnie polskiego szlachcica. Mam gleboka nadzieje, ze szlachecki Prezydent Polski Lech II Kaczynski nie zapomnie, ze noblesse oblige.


Konsulat Generalny RP w Toronto
ZESTAWIENIE WYNIKOW GLOSOWANIA W WYBORACH PRZEZYDENTA RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ W OBWODZIE NR 66
Liczba wyborcow uprawnionych do glosowania
(umieszczonych w spisie) - 2760
Liczba wyborcow, ktorym wydano karty do glosowania
(liczba podpisow w spisie) - 1758
Liczba kart wyjetych z urny - 1758
Liczba glosow niewaznych - 9
Liczba glosow waznych - 1749
Poszczegolni kandydaci otrzymali nastepujace liczby glosow waznych:
1. KACZYNSKI Lech Aleksander - 1434
2. TUSK Donald Franciszek - 315


Gdziekolwiek jestescie

Rodacy zyjacy poza granicami Polski stanowia blisko 1/3 Narodu Polskiego. We wszystkich krajach swiata, w jakich znajduja sie z roznych, bardzo czesto tragicznych powodow, niosa w swych sercach Ojczyzne. Obowiazek utrzymania kontaktu z nimi, opieki oraz pracy na rzecz ulatwiania im utrzymania kontaktu z kultura i jezykiem polskim, nie wynika wylacznie z zapisow w Konstytucji, lecz przede wszystkim jest naszym obowiazkiem moralnym.
"Panstwa nie buduje sie dla jednego pokolenia i jednym pokoleniem nie mierzy sie wartosci narodu" - pisal jeden z najwybitniejszych politykow polskich XX wieku, wspoltworca niepodleglego panstwa polskiego Roman Dmowski. Mamy wiec zobowiazania, dlug zaciagniety wobec naszych przodkow. Otrzymalismy od nich w spadku bogata kulture, powinnismy wiec je pielegnowac, zachowywac i wzbogacac, by w przyszlosci przekazac je naszym dzieciom. W odniesieniu do Polonii i Polakow mieszkajacych poza krajem, Panstwo powinno pelnic role wieksza niz tylko kustosza pamiatek przeszlosci.
Dlatego nalezy jak najszybciej uregulowac czesc ustawodawstwa opisujacego sprawy najwazniejsze: zasady otrzymywania i utraty obywatelstwa, zasady repatriacji do Polski, mozliwosc otrzymania szczegolnych uprawnien dla Polakow zyjacych na stale poza Polska, zwlaszcza na Wschodzie, oraz zasady opieki nad polskim szkolnictwem dzialajacym poza granicami kraju.
W pierwszym rzedzie nalezy znowelizowac ustawe o obywatelstwie. Obecna, uchwalona w 1962 roku, zupelnie nie przystaje do dzisiejszych realiow, zmienionych zwlaszcza po wstapieniu Polski do Unii Europejskiej. Jej nowelizacja, poza uaktualnieniem, powinna odpowiedziec na postulaty m.in. Polonii amerykanskiej i kanadyjskiej w zakresie uznania podwojnego obywatelstwa, ulatwiajacego osobom na stale osiedlonym poza Polska, kontakty z Macierza. Nowelizacji powinna rowniez ulec ustawa o repatriacji. Ostatnia jej wersja z 2000 roku, w praktyce calkowicie zamyka droge powrotu do Ojczyzny Polakom urodzonym poza azjatycka czescia bylego ZSRS. Sytuacja ta jest niedobra nie tylko z moralnego punktu widzenia, ale przede wszystkim ze wzgledow demograficznych.
Na opracowanie i uchwalenie czekaja dwa projekty nowych ustaw - tzw. Karta Polaka oraz ustawa o oswiacie polonijnej. W przypadku pierwszej chodzi o akt prawny, wazny w szczegolnosci dla Polakow na Wschodzie, okreslajacy ich przywileje wynikajace z przynaleznosci do Narodu Polskiego. Ustawa powinna sprawic, aby nasi rodacy przyjezdzajacy do Macierzy, juz na granicy traktowani byli jak Polacy, a nie jak cudzoziemcy.Projektowanie niniejsza ustawa rozwiazania powinny zapewnic rodakom kontakt z Ojczyzna, swobodny wjazd do Polski oraz wiele ulatwien w trakcie pobytu na jej terytorium. Karta Polaka powinna stac sie rozwiazaniem alternatywnym dla naszych rodakow, ktorzy pragna kontaktu z Polska, a z roznych wzgledow, np. z powodu zakazu podwojnego obywatelstwa w krajach, ktorych sa obywatelami, nie moga skorzystac z prawa do obywatelstwa polskiego.
Drugi z opisywanych dokumentow - ustawa o oswiacie polonijnej - powinien opisywac zasady wspierania szkolnictwa polskiego dzialajaczego poza granicami kraju. Ustawa powinna uregulowac zarowno zaangazowanie Polski w dzialania oswiatowe za granica jak i w kraju, ze szczegolnym uwzglednieniem programow stypendialnych dla studentow pochodzacych z dawnych Kresow Rzeczypospolitej Polskiej.
Wbrew temu, co glosza liberalowie, panstwo nie moze ograniczac sie tylko do zaspokajania potrzeb nas - wspolczesnie zyjacych. Wspolnota narodowa korzysta z dorobku materialnego i duchowego, jaki pozostawili nasi poprzednicy, a efekty naszych dzialan pozostana dla przyszlych pokolen. XIX-wieczny krakowski konserwatysta Stanislaw Tarnowski pisal: "Zaden narod nie moze miec materialnej sily bez swiadomosci siebie, bez tresci i istoty duchowej, ktora wyrabia jego historia".
Zobowiazania wobec Polonii i Polakow mieszkajacych poza krajem musza stac sie czyms wiecej niz tylko deklaracjami. Trzeba realizowac je w formie konkretnych rozwiazan prawnych. Powinnosc ta w najwyzszym stopniu odnosi sie rowniez do przyszlego Prezydenta Najjasniejszej Rzeczypospolitej.
Lech Kaczynski
Kandydat na Prezydenta RP (GONIEC* 21-27 pazdziernika 2005).

Po tej gwaltownej reakcji - bedacych we wladaniu Salonu mediach - widac jak dotychczasowe polskie elity boja sie nowego. A maja czego sie bac, bo jezeli bracia Kaczynscy dotrzymaja obietnic, to wiele z blyskotliwych karier III Rzeczpospolitej legnie w gruzach ("Trzy grosze od redaktora" OBSERWATOR POLONIJNY NR 4/2005).

LIST OTWARTY

Szanowny Panie Prezydencie Elekcie,
Serdecznie Gratulujemy wyboru na Prezydenta Rzeczypospolitej. Ufamy, ze nie zapomni Pan o nas, emigrantach Solidarnosci, ktorzy borykamy sie z ustaleniem prawdy o przeszlosci, aby nareszcie zaczac budowac zjednoczona Polonie w duchu wybaczania, ale wiedzac, komu wybaczac i za co. Do tego jest potrzebny dostep do zasobow IPN w odniesieniu do ludzi piastujacych odpowiedzialne funkcje w Polonii. Zapewniamy Pana Prezydenta, ze bedziemy usilnie wspomagac wszelkie dzialania na rzecz budowania lepszej Polski. Cokolwiek mozemy zrobic tutaj, w nowym miejscu osiedlenia, zmuszeni do emigracji przez komunistycznych przesladowcow. Niestety, takze inni emigrowali, czesto po to, by rozbic Polonie. Musimy wiedziec, kto jest kto w najwyzszych wladzach w Polonii. My tutaj, na emigracji, takze potrzebujemy rozliczenia win, ale jeszcze bardziej zgody. Chcemy zgody w oparciu o prawde, o dostep do ktorej usilnie apelujemy. Niech zyje IV Rzeczpospolita!!!
mgr inz. Edmund Lewandowski www.PoloniaSF.org
San Francisco, 24 pazdzienika 2005 (GONIEC 28 X - 3 XI 2005).

I wreszcie, sprawa nas bezposrednio dotyczaca. W dzisiejszym "Goncu" za laskawa zgoda Grzegorza Gaudena z "Rzeczpospolitej" zamieszczamy tekst o mieszkajacym w Paryzu polskim emigrancie, arystokracie Marku Potockim. Jest to przyklad czlowieka, ktorego kontakty, wiedze i wplywy Polska moglaby wykorzystac, a z wiadomych przyczyn tego nie uczynila.
Potencjal emigracji polskiej jest olbrzymi, wystarczy rozejrzec sie dookola. I nie chodzi mi o dzialaczy polonijnych, ludzi, ktorzy zawsze pchali sie do Warszawy, by w tamtejszych korytarzach wypinac sie do poklepywania i orderow, lecz o osoby znaczace poza krajem w przemysle czy biznesie; Polakow, ktorzy czesto dla samej satysfakcji gotowi sa pomoc.
Ci z nich, ktorzy na poczatku lat 90. pojechali do Ojczyzny z sercem na dloni, dostali po nosie. No bo po co agenturalnej bandzie uczciwi eksperci? (Andrzej Kumor, "Teraz trzeba przypilnowac", GONIEC 28 X - 3 XI 2005).

- Jezeli do MSZ wkroczy Platforma, nie bedzie radykalnych posuniec kadrowych, bo PO ma zbyt silne zwiazki z byla Unia Wolnosci. A w MSZ obowiazuje niepisana umowa, ze co 4 lata wymieniaja sie kadry SLD i UW. Jak jedni obejmuja funkcje w kraju, to drudzy jada na placowki, zeby przeczekac... Jesli sie ich nie utraci na poczatku kadencji, to "przezimuja" na placowkach i znow wroca na stanowiska - ostrzega urzednik MSZ (Malgorzata Goss, ""Przezimowac" zmiane rzadu", GONIEC 28 X - 3 XI 2005).

Potocki doskonale wlada francuskim, angielskim, wloskim, rosyjskim. Ma znakomite wyksztalcenie, miedzynarodowa praktyke w dziedzinie zarzadzania. I wazne kontakty w swiecie. Ma prezencje, jest elegancki. Ma cechy niezbedne idealnemu dyplomacie i menadzerowi. Jest materialnie niezalezny. Ma tez znow polskie obywatelstwo. Wprawdzie nie czuje sie politykiem, jednak oferowal rodakom swoje uslugi po prostu jako fachowiec. Gotow byl nawet zrezygnowac z intratnej posady, lecz zadna polska partia ani instytucja nie byla zainteresowana tym, zeby walczyl o polskie sprawy, gdy wchodzilismy do Unii lub w Parlamencie Europejskim (Janusz Miliszkiewicz, "Rekopis oddany w zastaw", GONIEC 28 X - 3 XI 2005).

No comments: