Informacja o wynikach glosowania w wyborach na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w obwodzie nr 66 w Toronto: - 10/92005
ZESTAWIENIE WYNIKOW GLOSOWANIA W WYBORACH PREZYDENTA RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ W OBWODZIE NR 66
1. BOCHNIARZ Henryka Teodora - 7
2. BOROWSKI Marek Stefan - 35
3. BUBEL Leszek Henryk - 7
5. ILASZ Liwiusz Marian - 1
6. KACZYNSKI Lech Aleksander - 1480
7. KALINOWSKI Jaroslaw - 5
8. KORWIN-MIKKE Janusz Ryszard - 11
9. LEPPER Andrzej Zbigniew - 32
11. PYSZKO Jan - 5
12. SLOMKA Adam Andrzej - 0
13. TUSK Donald Franciszek - 381
14. TYMINSKI Stanislaw - 9
Liczba wyborcow uprawnionych do glosowania (umieszczonych s spisie) 2736 * Liczba wyborcow, ktorym wydano karty do glosowania (liczba podpisow w spisie) 1980 * Liczba kart wyjetych z urny 1980 * Liczba glosow niewaznych 7 * Liczba glosow waznych 1973 (ZYCIE, 13 - 19 pazdziernika 2005).
I tak obracamy i miedlimy problem na wszystkie mozliwe sposoby dochodzac w koncu do wniosku, ze najlepszy bylby prezydent Tyminski, ktory po wizycie na Bialorusi najchetniej zaprowadzilby w Polsce demokracje na wzor Lukaszenki. Tyminski swoja droga popisal sie jeszcze lepiej podczas prezydenckiej dobaty w telewizji publicznej dajac do zrozumienia, ze w gruncie rzeczy Kanada jest krajem satelickim w stosunku do USA. Opowiadania Tyminskiego o porzadku na Bialorusi, przypominaja mi dlugie dyskusje prowadzone w hurtowni porcelany, gdzie w poczatkach mojej emigracji w Kanadzie pracowalem, z jej wlascicielem, Grekiem z pochodzenia, kapitaliscie jezdzacym Lincolnem, a rozmilowanym w komunizmie.
Greg nie potrafil zrozumiec dlaczego wyjechalem z Polski. - Biedy w Kanadzie tyle samo, a moze wiecej niz w Polsce - mowil - a tam porzadek i sprawiedliwosc spoleczna. Poza tym - podkreslal - Greko-Kanadyjczyk, komunista i hurtownik - bylem w Moskwie i tam maja tak piekny subway!
Staralem sie mu przedstawic prawdziwy obraz "komunistycznego raju" i opowiadam o braku wolnosci slowa (co go nie przekonywalo), o wiezniach politycznych (co uwazal za koniecznosc dziejowa), o zaklamaniu zycia publicznego (machnal reka). Jednymi argumentami, ktore do niego przemawialy byla benzyna na kartki. Kiedy powiedzialem, ze na miesiac przyslugiwalo mi (oficjalnie oczywiscie) trzydziesci litrow benzyny - byl autentycznie wstrzasniety. Gdy juz wydawalo mi sie, ze jednak wlalem w niego choc odrobine watpliwosci, niezrazony niczym - zapytal - No dobrze, wszystko rozumiem, macie klopoty. Ale dlaczego nie zwrocicie sie z tym do przedstawicieli w Parlamencie?
Rece mi opadly na takie dictum, co tam rece! Wszystko we mnie opadlo dokumentnie. Wiec tak sobie mysle, ze moze pan Tyminski, to taki odpowiednik mojego Greka - hurtownika? Robi interesy z USA, zarabia miliony (przynajmniej za milionera sie podaje) i teskno mu do Lukaszenki.
Oj dal by ci Stasiu popalic dzierzymorda Aleksander, oj dal! Wracaj juz lepiej do tej zniewolonej, satelickiej Kanady robic z tymi obrzydliwymi Amerykanami interesy i... powiem szczerze - przestan sie wyglupiac i opowiadac androny, bo robisz nam, zyjacym na emigracji Polakom wstyd (Jan Wichrowski, "Wyglup Tyminskiego", OBSERWATOR POLONIJNY NR 3/2005).
Gazeta Wyborcza przeciwko Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej.
"Art. 54. 1. Kazdemu zapewnia sie wolnosc wyrazania swoich pogladow oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
KONSTYTUCJA RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ z dnia 2 kwietnia 1997 r. (Dz. U. z dnia 16 lipca 1997 r.).
Pozyskalem informacje, wypowiedz Kandydata na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Stanislawa Tyminskiego i adres jego stron internetowych: prywatnej, jako Kandydata oraz jakiegos sympatyka, a nastepnie rozpowszechnilem te informacje w ten sposob, ze oplacilem reklame na Forach Gazety Wyborczej do linku zawierajacego te informacje. Ostatnia umowe z AGORA zawarlem - oplacajac na tydzien reklame na forach - w dniu 4.07.2005 roku.
80.49.254.9/prezydent/1_inicjatywa_ustawodawcza_ST.htm
W dniu o7. 7. 2005 roku (Gazeta Wyborcza przeciwko Konstutyucji RP) Gazeta Wyborcza zerwala te umowe poprzez usuniecie moich linkow, uzurpujac sobie prawo do osadzania o tym, co jest naruszeniem prawa w Polsce oraz egzekucji wlasnych osadow tego prawa, wkraczajac w kompetencje Sadow.
80.49.254.9/prezydent/agora_koresp.htm
GAZETA WYBORCZA posunela sie znacznie dalej. W dniu 5.07.2005 roku zmienila Regulamin zamieszczania platnych linkow na forach w taki sposob, aby uniemozliwic obywatelom korzystanie z Konstytucyjnego uprawnienia do pozyskiwania i rozpowszechniania informacji o okreslonej i bardzo waznej tematyce. Do Regulaminu wprowadzila tresc sprzeczna z cytowanym powyzej zapisem Konstytucji cyt. "Niedopuszczalne jest umieszczanie Linku stanowiacego ogloszenie wyborcze lub Linku odsylajacego do stron zawierajacych materialy wyborcze lub informacje o kandydatach, partiach politycznych, komitetach wyborczych lub inne informacje o tematyce wyborczej".
Jestem zasmucony tym, ze GAZETA WYBORCZA dzialajac na terenie Polski narusza podstawowe prawa obywatelskie jej obywateli, ale jednoczesnie jestem dumnym, ze wykazalem to haniebne dzialanie GAZETY WYBORCZEJ oraz jej strach przed wolnym rozpowszechnianiem inforacji.
Szanowni Panstwo, nalezy zawsze pamietac, ze Prawa nie sa nikomu dane raz na zawsze. O swoje Prawa nalezy walczyc ciagle, poniewaz zawsze znajdzie sie ktos, kto chcialby je ograniczyc.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich czytelnikow.
Henryk Kreuz (http://ratujpolske.blogspot.com/).
Tymczasem religijny elektorat okazal sie skuteczny w Ameryce i w Polsce. Pomyslmy, imperium medialne Agory i wielkie zagraniczne koncerny prasowe okazaly sie bezradne wobec jednej katolickiej radiostacji? Moze jednak ludzie kieruja sie wlasnymi, a nie podsuwanymi im wyborami? (WMWjnarowicz, Prezydent IV Rzeczpospolitej?", OBSERWATOR POLONIJNY NR 4/2005).
Tyminski zostaje w Polsce
Warszawa Wedlug kandydujacego do fotela prezydenckiego Stanislawa Tyminskiego, w wyborach tych triumfowala kasa i prasa, przyjazne - jak powiedzial - dwom faworytom - Tuskowi i Kaczynskiemu.
Pierwsze sondazowe wyniki wyborcze Tyminski przyjal spokojnie. Powiedzial, ze nie jest nimi zaskoczony. Tyminski razem z zona i swoim sztabem wyborczym ogladal wieczor wyborczy w telewizji japonskiej restauracji w centrum stolicy. Sam przygotowal serwowane tam dania, m.in. kotlet schabowy po japonsku, bigos i puree ziemniaczane. Hobby Tyminskiego jest m.in. gotowanie. Wedlug Tyminskiego, wine za niskie poparcie, jakie uzyskal, ponosza glownie media, a zwlaszcza telewizja.
"Relacje z moich konferencji prasowych o moich pogladach na lustracje, ktora jest w Polsce lamaniem praw czlowieka. Ludzie z IPN, ktorzy dali dziennikarzom dostep do teczek poza plecami zainteresowanych, w Ameryce siedzieliby w wiezieniu" - zaznaczyl Tyminski.
Jego zdaniem, dwaj glowni kandydaci (Tusk i Kaczynski - PAP) mieli wiekszy wplyw na wyborcow dzieki wielu platnym spotom w radiu i telewizji. Zapowiedzial, ze nie wycofa sie z walki politycznej w Polsce.
"Nie planuje zalozyc zadnej partii, ale rozwazam mozliwosc wstapienia do jednej z juz istniejacych formacji na scenie politycznej" - powiedzial. Nie zdradzil jednak, do ktorej jest mu najblizej. Nie odpowiedzial na pytanie, czy za piec lat bedzie kandydowal w wyborach prezydenckich (GONIEC 14-20 pazdziernika 2005).
Toronto, 17 czerwca 2005, SPECIAL PRESS RELEASE
Konferencja Prasowa w Warszawie w ubiegla sobote 11-tego czerwca na temat tajnych teczek, mimo obecnosci przedstawicieli licznej prasy, radia i telewizji, zostala calkowicie ocenzurowana. Ponizej tekst inicjatywy pierwszej ustawy, ktora byla glownym tematem tej konferencji:
Pierwsza inicjatywa ustawodawcza Prezydenta Polski Stanislawa Tyminskiego
Moja pierwsza inicjatywa ustawodawcza - jako Prezydenta Polski - bedzie propozycja uchwalenia Ustawy Informacyjnej, polegajacej na tym, aby kazdy obywatel mial prawo do uzyskania od Panstwa wszelkich informacji, jakie na jego temat zostaly zgromadzone. W terminie 1 miesiaca od daty wystapienia o takie informacje wlasciwy urzad bedzie musial przekazac obywatelowi te dane.
Taka ustawa raz na zawsze zakonczy smutny okres rzadzenia Polakami za pomoca tak zwanych teczek - to jest informacji, jakie Panstwo zbieralo na swoich obywateli - co jest pozostaloscia rzadow zaborcow i okresu zniewolenia.
W zwizaku z powyzszym najlepszym miejscem dla przechowywania dotychczas zgromadzonych zbiorow takich informacji jest Palac Namiestnikowski ostatnio zwanym Prezydenckim. Uwazam tez, ze zbiory historyczne powinny byc dostepne dla historykow i zainteresowanych osob.
Stanislaw Tyminski
Kandydat na Prezydenta RP
To nie jest platne ogloszenie wyborcze Pana Stanislawa Tyminskiego, ani jego Komitetu Wyborczego!
To jest platne ogloszenie jednego z wyborcow
A Ty! Na co czkasz!
Zrob cos!
Np. umiesc gdzies link do tej strony.
Ogolna Koalicja Obywatelskie
Foto galeria: www.transduction.com/gallery.html
Felietony: www.rzeczpospolita.com
Firma w Kanadzie: www.transduction.com
Wolne inicjatywy: http://tyminski.blog.onet.pl/
#posted by Anonymous: 4:04 AM (http://ratujpolske.blogspot.com/).
Niedawno opisywalem inna audycje z tego cyklu, gdzie wystapil I Prezes UPR Janusz Korwin-Mikke, uzyskujac doskonaly wynik ponad 80% poparcia wsrod sluchaczy tej stacji (nie tylko, jak sie chwala jej prezenterzy, ogolnopolskich , takze wielu zagranicznych). Dzisiaj zostal zaproszony do studia akurat kandydat Jan Pyszko, o ktorym w powyzszej relacji tez jest mowa. Pan Pyszko rzeczywiscie nie cieszy sie abyt okazalym poparciem wsrod tzw. elektoratu, sluchacze tej stacji "wycenili" Go na 2,19%, przy 97,81% glosow sprzeciwu. Tym razem prowadzacy program sprostal wymaganiom dobrego poziomu kultury, ale jest z niej znany od lat, wiec w tym miejscu zakonczymy pochlebstwa. Warto zadac pytanie o powody takiej zdecydowanej niecheci do kandydata Pyszki. Z cala pewnoscia dwa sa najwazniejsze.
Pierwszy, to autentyczna egzotyka kandydata. Znany bardzo waskiemu kregowi ludzi zajmujacych sie sprawa jednomandatowych okregow wyborczych (i t tez od niedawna), bez zadnej bazy politycznej w Kraju, pojawil sie jak meteor na polskiej scenie politykierskiej, gdzie panuje uraz do "Polakow z zagranicy" po wystepach takze i tegorocznego kandydata do stolca prezydenckiego, Stanislawa Tyminskiego.
Drugi to niepoprawnosc polityczna prezentowanego programu: chec walki z "ukladem magdalenkowym" i tyrania "salonikow lewicowych" paralizujaca wiele dzialan politycznych (Krzysztof Pawlak, "Zurnalistyka stosowana - dwa przyklady terroru salonikow lewactwa medialnego", GONIEC 14-20 pazdziernika 2005).
23 GRUDNA 1990
Walesa prezydentem
W 1990 r. prezydent Jaruzelski zglosil gotowosc ustapienia, zas oboz postsolidarnosciowy zaczal sie dzielic w sprawie wizji Polski. Obok srodowisk wspierajacych rzad Mazowieckiego pojawila sie wplywowa grupa skupiona wokol braci Kaczynskich. Twierdzila, ze w nowym systemie brakuje miejsca dla Lecha Walesy, i to jego forsowala na nowego prezydenta.
Po agresywnej kampanii wyborczej Walesa wygral, zas jego glownym rywalem okazal sie niespodziewanie nikomu wczesniej nieznany tajemniczy populista Stanislaw Tyminski. Zaraz po II turze wyborow (9 grudnia 1990 r.) rzad Mazowieckiego zlozyl dymisje ("Solidarnosc 25 lat", NEWSWEEK 4.09.2005).
Powialo mrozem
Juz sam poczatek debaty przezydenckiej w TVN 24 w ostatnia srode wskazywal, ze nie bedzie to zwykla debata , gdyz redaktor Andrzej Morozowski, zamiast serdecznie powitac gosci: Jana Pyszke, Adama Slomke i Stanislawa Tyminskiego, zagrzmial - a oto nietypowi goscie... i z wielka powaga zakomunikowal ze wedlug sondazu PAP, wszyscy maja zerowe poparcie. A po chwili ironicznie zapytal: dlaczego startujecie?
Po tym niezwykle milym wstepie rozpoczela sie polemika. Jan Pyszko powiedzial krotko, ze jest to manipulacja sondazowa. Adam Slomka: nie ma nas w mediach, wiec nie ma co sie dziwic, a Stanislaw Tyminski wyjasnil - nie jestem tu dla sondazy, ale dla Polakow.
Redaktor Morozowski pyta dalej: - ile kosztuje kampania? Jan Pyszko i Stanislaw Tyminski odpowiadaja, ze niecaly milion, a Adam Slomka - 7 tysiecy zlotych... i dalej ciagnie ten sam watek, pyta - nie szkoda pieniedzy? To sa pieniadze wyrzucone w bloto itd., itd. Jednoczesnie gdy ktorys z gosci usiluje cos konkretnego powiedziec, pan redaktor wchodzi w slowo i wyprzedza fakty, a czesto wklada w usta zdania niewypowiedziane i je komentuje.
Sytuacja zaczyna wymykac sie spod kontroli. Przy kolejnym sformulowaniu, ze sa to pieniadze wyrzucone w bloto i moze lepiej byloby wydac je na jakies przyjemnosci, Stanislaw Tyminski nie wytrzymuje i zwraca sie do prowadzacego: - reprezentuje pan filozofie czlowieka nizszego rzedu. Redaktor Andrzej Morozowski gwaltownie zareagowal i... wypowiedzial wiele zdan, ktorych jako gospodarz w TVN 24 nie powinien wypowiedziec, stal sie strona w dyskusji.
Nastepny temat, jaki podrzucil red. Morozowski, to sytuacja na Bialorusi. I znow wszystko sie powtarza. Goscie usiluja przedstawic swoj poglad w tym temacie, a prowadzacy zamiast sluchac, wchodzi w slowo, drwi, wysmiewa argumenty i podaje niedorzeczne przyklady.
Miarka sie przebrala, gdy po raz kolejny redaktor nie daje sie wypowiedziec; przeszkadza, zlosliwie lapie za slowka, Jan Pyszko prosi, zaby nie robil z nich wariatow, w Polsce rowniez panuje dyktatura, szczegolnie w srodkach medialnych. Adam Slomka dodaje: - to ludzie decyduja, a nie sadaze. Redaktor Morozowski natychmiast dal odpor i stwierdzil wprost: - wyborcy wlasnie powiedzieli panu nie! I dal do zrozumienia: to czego pan tu szuka?... Gdy pan Slomka usilowal zajac w tym temacie stanowisko i redaktor znow zaczal ironicznie przeszkadzac, ten pierwszy w koncu nie wytrzymal i wstal, odpial mikrofon, podziekowal i wyszedl ze studia.
Stanislaw Tyminski zrobil to samo, wychodzac powiedzial: - nigdy nie widzialem takich napastliwych i wrednych dziennikarzy jak w Polsce.
Jan Pyszko zwrocil sie do prowadzacego stwierdzeniem, iz nie zachowal sie w stosunku do swoich gosci w porzadku. Wyrazil wielka troske o dalsze losy naszej ojczyzny i obawy co do zmian na lepsze w aktualnym ukladzie politycznym. Przypomnial o pomocy, jaka skierowala Polonia dla ojczyzny w trudnych latach osiemdziesiatych, a gdy juz powstal rzad Mazowieckiego, odrzucono konkretna oferte wspoldecydowania o dalszych losach Polski, poniewaz dogadano sie przy "okraglym stole". Efekty tego porozumienia widzimy dzisiaj bardzo dobrze; szalejace bezrobocie, korupcja, wyjazdy mlodych Polakow za granice do pracy itd.
Na zakonczenie Andrzej Morozowski z ironicznym usmiechem podziekowal Janowi Pyszce za wytrwalosc. Doktor wstal, odpial mikrofon i podszedl do prowadzacego, wyciagajac reke na pozegnanie. Pan redaktor opieszale podal reke, zostajac w miekkim fotelu...
Caly swiat to widzial i zapewnie zdebial; z jednej strony doswiadczony dziennikarz znanej stacji telewizyjnej TVN 24, a z drugiej kandydat na prezydenta Polski, przedstawiciel Polonii szwajcarskiej, prezes polsko-polonijnej Organizacji Narodu Polskiego, ceniony chirurg, wlasciciel polikliniki w Binningen, zasluzony dzialacz spoleczny, autor wielu publikacji naukowych, odznaczony dwukrotnie medalem Senatu RP, czlowiek o wielkiej kulturze osobistej... musial sie schylac, zeby pozegnac siedzacego nadal gospodarza programu. Pozostawmy to bez komentarza (Opracowal: Zbigniew Skowronski, GONIEC, 14-20 pazdziernika 2005).
No comments:
Post a Comment