Monday, April 10, 2017

Spacerek Katynski

Taki zastalem
Taki opuscilem
rozpoczalem po szpitalu. Przed ratuszem miejskim (City Hall) sciemnialo. Wiatr, grzmoty, blyskawice. Deszcz. Gdy juz dojechalem tramwajem 504 do Pomnika Katynskiego, wszystkie wience byly powalone. Oprocz jednego. Kwiaty rozrzucone, sloje pobite, znicze pogaszone. Modlac sie za dusze tych w Katyniu + tych w Smolensku stawialem te wience mozolnie, zbieralem kwiaty, poprawialem szarfy. Pozniej doszla pani Wiesia  z kwiatami i tak wspolnie dokonczylismy dziela. Przemila pani zrobila mi fotke na odchodne przed w miare uporzadkowanym pomnikiem.

13:50 Hrs. Biore 2 tabletki 560 mg (1120 mg) magnezu Bisglycinate + gozdzik do zucia + multiwitamine MultiVites do ssania + wyjmuje ze skrzynki na listy "National Post" z " 'We haven't learned a thing, have we?' Thousands of Canadians pay respect at Vimy Ridge" i "Dozens killed in church bombings. ISIL claims credit" na okladce. Na dworze cieplo + wiatr + dzwiek Izabelinek na werandzie.

14:05 Hrs. Wychodze + spiew ptakow + slonce + sloneczne okulary. Temperatura 11C.

14:14 Hrs. Kupuje 10 biletow na komunikacje miejska TTC ($20.50) + czestuje sie gazeta "24 Hours Toronto" z "Marijuana hot topics. Should legal buying age be 18 or 21? Last T.O. storefront dispensary closes" na okladce + wchodze do wagonika (wypelniony w polowie)

14:35 Hrs. "Halleluiah to the Lord" - krzyczy ubrany na bialo jegomosc + fotka. Czestuje sie ze skrzynki na chodniku gazeta "Toronto Metro" z "Carnage in Egypt. Palm Sunday church services reduced to scenes of horror after suicide bombers kill more than 40 in separate attacks" na okladce.

14:44 Hrs. W szpitalu.

15:08 Hrs. Paparazzi robi mi fotke z lewm. Jestem przed ratuszem miejskim. Sciemnilo sie, tak jakby mialo padac + fotki.

15:23 Hrs. Grzmoty + blyski + ulewa.

18:26 Hrs. Zakupy w Benna's ($18). W tym 2 magazyny z Polski. "Gazeta Polska" z "Ujawniamy Nieznane Fakty. Ogrodnik remontowal tupolewa" na okladce + "Newsweek Historia" z "Rojenia o Wielkiej Lechii. Polska od Renu do Wolgi" na okladce.

No comments: