Tuesday, January 24, 2017

Meczacy

Toronto, lodowisko przed ratuszem miasta
dzien. Szpital + spacery po miescie miedzy zabiegami + jeszcze dokuczajacy wirus + "Why Russia rules the world. A country with less money than Canada is calling the shots everywhere".

"With Russia, it may not be so much the size of the army, but the fact that they're demonstrably willing to use it" - TRISTIN HOPPER

Russia makes less money per year than Canada. For 2016, its $1.3 trillion GDP was roughly on par with Australia, a country with one-sixth the population and less than half the square footage.
The country's 147 millions population isn't all that impressive either; Nigeria, Bangladesh and Brazil all have more citizens.
And yet, between hacking the U.S. election and intervening in Syria, Russia is utterly dominating foreign affairs.
Sometimes a derringer is just as effective as a smart bomb. Russia's military spending is only one tenth that of the United States. It has fewer military personnel than India, and the smoke-billowing flagship of the Russian navy has to be followed everywhere by a tug in case it breaks down. And yet, this all seems to be plenty for a country that is very good at commanding global influence on the cheap. Crimea was seized without firing a shot. The Syria intervention required only about 50 aircraft and cost only $500 million - exactly the same amount the U.S. spent on training Syrian rebels. With Russia, it may not be so much the size of the army, but the fact that they're demonstrably willing to use it. The country has sent its armed forces into battle no less than five times since the year 2000: In Chechnya, in the Caucasus border areas, Georgia, Ukraine's Donbass region and, of course, in Syria (Tristin Hopper, "Why Russia rules the world. A country with less money than Canada is calling the shots everhwhere", 24 HOURS TORONTO, Monday, January 23, 2017).

00:05 Hrs. Siusiu (zoltawe).

03:18 Hrs. Budzi mnie siusiu (zoltawe).

06:00 Hrs. Budzki zrywa mnie na rowne nogi (zoltawe + lekko puszyste).

06:10 Hrs. Biore lyzeczke miodu Manuka Honey na pusty zoladek. Na dworze 0-stopniowo. Temp. w kuchni 23C. + zrywam kartke z kalendarza: "To, czym jestesmy dla ludzi, jest wazniejsze niz to, czym jestesmy we wlasnych oczach" - ZOFIA NALKOWSKA.

06:16 Hrs. lektura tronowa. "Glos Polski".

Swiadomosc litewska tkwi gleboko w mentalnosci ludnosci wiejskiej. Tkwi ona tam gleboko swoimi korzeniami. Geny chlopskie wyczuwa sie nawet wsrod inteligencji, ze wszystkimi negatywnymi przejawami tej sytuacji. Kazdy Polak to dziedzic, a zaden chlop nie cerpi tych "krwiopijcow". Z tego wynika wrogosc w stosunku do Polakow. Na tych przeslankach buduje sie nacjonalizm, ksenofobie, nietolerancje. W litewskim charakterze tkwia takie cechy jak chytrosc, przebieglosc, podstep, klamstwo i przekonanie, ze racje ma ten, kto ma sile. Lagodnosc jest przejawem slabosci. Szczegolnie politycy w negocjacjach powinni o tym wiedziec. W niektorych przypadkach, aby prawda dotarla do chlopskiego interlokutora trzeba go rabnac "w morde". Przyjete w cywilizowanej Europie lagodne negocjacje, dla kazdego Litwina, sa dowodem slabosci przeciwnika. Tu negocjacje nalezy prowadzic z kindzalem w reku.
Litwini swoje glebokie kompleksy narodowe staraja sie ukryc pod przykrywka wybujalego nacjonalizmu. Przed Rosja odczuwaja lek, wobec Niemcow sa pelni unizonej atencji, pozostaja wiec Polacy, na ktorych odgrywaja sie w sposob najbardziej prymitywny, jaki juz nie spotyka sie w cywilizowanym swiecie. Jakby sie Litwini nie starali to i tak w swoim narodowym charakterze naleza do Wschodniej Europy, a ci o innym spojrzeniu i europejskiej swiadomosci, dawno juz wyjechali na Zachod i ne maja najmniejszej checi wracac do tej rzezywistosci (Wladyslaw Trzaska-Korowajczyk, "Wielkie kompleksy malego narodu", GLOS POLSKI, 24-30.09. 2014).

06:44 Hrs. Wskakuje na wage APSCO. 68 kg + arytmia.

06:50 Hrs. 1-sza szklanka wody z 1/2 cytryny + 3 kapsulki 200 mg (600 mg) magnezu Magnesium
Bis-Glycinate 200
.

07:05 Hrs. Biore lyzke stolowa oleju z konopi RICHARDO'S.

07:25 Hrs. Wkladam magnesy do kieszeni + nakladam pas WELLNESS BELT + biore gozdzik do zucia + plecak na plecy + wychodze + spiew ptakow. Petro-Canada na rogu bierze za litr paliwa $1.11.9.

07:28 Hrs. Bilet na metro ($3).

19:30 Hrs. Jem 7 chinskich pierozkow + wyjmuje ze skrzynki na listy "NATIONAL POST" z "President Trump on day one: No Trans-Pacific trade pact and lemons from Argentina. And NAFTA? Canada might consider bilateral talks with U.S., leaving Mexico in the cold" na okladce.

No comments: