Tuesday, September 20, 2016

Tyle rzeczy do

zrobienia + notoryczny brak czasu.

"Zdaniem Mesmera, istnieje w zasadzie tylko jedna choroba, a tym samym rowniez tylko jedno lekarstwo, mianowicie magnetyzm" - ROBERT JUTTE ("Historia medycyny alternatywnej").

Mesmer i jego liczni zwolennicy na calym swiecie stosowali i nadal stosuja rozmaite praktyki, by przez magnetyzowanie osiagnac pozadany efekt (kryzysy). Do najbardziej znanych naleza: 1) magnetyzowanie dlonia (pocieranie mesmerowskie), to znaczy: lekarz pociera cialo pacjenta, przy czym jego dlon albo lekko dotyka skory, albo przy tak zwanym szybkim pocieraniu obywa sie bez dotykania ciala; 2) magnetyzowanie paleczka, przy ktorym lekarz wykonuje odpowiednie ruchy pocierajace namagnetyzowanym przedmiotem; 3) oparte na tej samej zasadzie oddzialywania magnetyzowanie bez obecnosci lekarza, za pomoca namagnetyzowanego drzewa lub kapieli wodnej, jakie stosowano przede wszystkim przy jednoczesnej, a przez to tanszej terapii wielu pacjentow; 4) magnetyzowanie sztucznymi akumulatorami, ktore takze nadawalo sie do terapii zaocznej. Zalicza sie do nich na przyklad slynny mesmerowski baquet: byla to kadz wypelniona namagnetyzowana substancja (miedzy innymi woda) z wystajacymi zelaznymi pretami lub drutami, ktore powinny dotykac chorych czesci ciala (Robert Jutte, "Historia medycyny alternatywnej. Od magii do naturalnych metod leczenia", WYDAWNICTWO W. A. B.,Warszawa 2001).

05:00 Hrs. Budzik zrywa mnie na rowne nogi. Na dworze 20-stopniowo. Odczuwalne 22C. Temp. w kuchni 22C. + zrywam kartke z kalendarza: "Brzydka ona, brzydki on, A taka ladna milosc" - JAN WOLEK.

05:12 Hrs. Biore kropelki Milk Thistle.

No comments: