arytmia. Zlapala mnie po zjedzeniu glowki czosnku w twarozku szlacheckim o. Grzegorza. Zwalila z nog. Mglem tylko lezec na kanapie i sluchac radia, czy ogladac TV. Z czytaniem bylo juz trudniej, ale zaliczylem calego od deski do deski "Merkuriusza polskiego". Dobry! O pisaniu bloga, zapomniec. Z telepajacym sercem trudno pisze sie. Podziekowalem Bogu za ten dar cierpienia Tajemnicami radosnymi.
02:49 Hrs. Budzi mnie siusiu + kapsulka 200 mg magnezu.
No comments:
Post a Comment