Sunday, August 10, 2014

Wrocilismy

z Ottawy dzis w nocy o godz. 22:32. Bylismy z Ryskiem na festiwalu czosnku (garlic festival) w Carp. Co za wonie, co za tematy. Zabki czosku zuje na okraglo przez dwa dni. Dzis bylo tez opalanie sie i kapiel w basenie u Benia. Nalapalem jakies 40 000 IU witaminy D. Skora czarwona jak u raka. Szczypiaca z powodu oparzenia. Zaraz w domu spryskalem ja sreberkiem koloidalnym i polozylem maselko kokosowe.

No comments: