Friday, September 21, 2012

Wyjezdzamy

na Wolyn. Do zobaczenia w Lubomlu.

06:25 Hrs. Biore 3 tabletki chemii + Legalon 140.

Luboml

Witaj, Lubomlu,
slawny i polny.

Kosciol Jagielly
i ziemne waly.

Cerkiewka z Jurem
- swiete, ponure.

Chodniki konskie 
- popy masonskie.

Boznice Niemcy,
wzdeli w powietrze.

Sukiennic, rynku
ani wyszynku.

Kaluze blota
i kubek zlota.

Kto go odkopie
- uzyje sobie.

Miasto i dziwy
- sztachet, pokrzywy.

Ruskie, lacinskie
polskie, ukrainskie.

Muzo jedyna
- z Ojca na Syna.

KRZYSZTOF KOLTUN 

26 VI 1996 r. (Krzysztof Koltun, "Misterium z Wolynia", Krakow 1997).

No comments: