Saturday, September 01, 2012

Jakis

jestem leniwy przez caly dzien. Zrobilismy zakupy. Rysiek upiekl baraninke z grilla. Lektura + lozko. Obejrzalem tez film francuski. Ogolnie dzien spokojny, wolny i leniwy. Taki w zwolnionym tempie.

07:43 Hrs. Budzi mnie siusiu + wstaje. Na dworze 17-stopniowo. Temp. w kuchni 21C. Slonecznie.

08:04 Hrs. Podnosze z werandy "National Post" z "Separate Issues. The fading relevance of Jean Chrest's federalist bone fides" na okladce.

08:22 Hrs. Pije wode z cytryna + czestuje sie czekoladka Xocai POWER.

09:02 Hrs. Biore 3 tabletki chemii + popijam mlekiem.

10:45 Hrs. Odpalam maszyne. Petro-Canada na rogu bierze za litr paliwa $1.30.7.

12:15 Hrs. W zautomatyzowanej samoobslugowej myjni Martino Bros Collision Rysiek myje samochod.

12:59 Hrs. Jem garstke (18) jader z pestek moreli.

13:12 Hrs. Huk samolotow nad glowa. Pokazy samolotowe nad jeziorem Ontario.

13:49 Hrs. Po rozmowie z Nowym Jorkiem.

18:19 Hrs. Biore 4 tabletki chemii + popijam woda + zelatynka CINNAMON FORCE.

18:53 Hrs. Biore pastylke RAPHACHOLIN C + popijam woda.

20:31 Hrs. "History of mankind is the history of horrors" - z filmu Remy Girard pt. "The Barbarian Invasions".

No comments: