Sunday, September 16, 2012

W Warszawie

jestem od rocznicy 9/11. Wyladowalem w zeszly poniedzialek. Na lotnisku przywitala mnie Stasia. Podroz byla bezproblemowa. Warszawa wspaniala. Powietrze zdrowe i czuje sie dobrze. Droga od nowojorskich Zarembow do warszawskich Kuciakow przebiegla wspaniale. Od slubu w Nowym Jorku do wakacji w Warszawie. Odpoczywam. Mam kilka planow i szykuje sie na rozne akcje. Oczywiscie wszystko opisze w miare mozliwosci. Wczoraj dzwonila do mnie Tereska z N.Y. Nowozency sa na Dominikanie w podrozy poslubnej.

14 wrzesnia, w 3 rocznice smierci Isabel poszedlem na cmentarz na mogile wujka Jozefa i cioci Marii. Kwiaty + znicz + modlitwa za jej dusze i dusze cioci z wujkiem. Byl piekny dzien.

12:50 Hrs. W kosciele sw. Stanislawa Kostki na Zoliborzu + grob blogoslawionego Jerzego Popieluszko.

"W krainie zycia bede widzial Boga".

22:10 Hrs. Dzwoni Rysiek z Toronto.

No comments: