Monday, September 24, 2012

Hej

nadaje od Stasi! Jej komputer juz dziala. Nie musze szukac internetowych kafejek. Podroz z Chelma przebiegla szczesliwie. Wyjechalismy pociagiem o 5 rano. W domu w Warszawie bylismy o godz. 10.08. Podroz trwala 5 godzin i 8 minut.

Wyskok na Wolyn byl pozytecznym doswiadczeniem. Troszke sie rozczarowalem na Ukrainie. Myslalem, ze po otrzymaniu niepodleglosci posuneli sie cywilizacyjnie troche dalej. A tu nic. Jak z krola Swieczka. Bieda + walesajace sie wszedzie bezpanskie psy.

Polska "C" za bardzo sie tez nie rozni od Ukrainy, ale malutenkie zmiany juz nadchodza. Sa chociaz sklepy z europejskimi towarami. Ale Chelm i okolice to raczej bieda i pustka. Nawet mlodych ludzi nie uswiadczysz, poniewaz wszystko wyjechalo glebiej do kraju czy za granice w poszukiwaniu pracy = chleba.

W Warszawie przywitaly mnie orzelki bez koron na wagonach pociagu + "Stawka wieksza niz zycie" w polskiej telewizji.

00:37 Hrs. Budzi mnie siusiu.

03:45 Hrs. "Pobudka wstac. Koniom wody dac!" + wstaje.

04:29 Hrs. W taksowce. Jedziemy na dworzec (15.50 zl. + napiwek = 20 zl.).

Dworzec widmo w Chelmie. Kompletnie nieoswietlony. Dziury + nierownosci, na ktorych Stasia omal sie nie wywrocila. Zartuja, ze Polska "C" rzadza ukrainskie prawa.

05:00 Hrs. Pociag rusza. Chlodno (4C) + gwiezdziste niebo.

06:15 Hrs. W Lublinie + przesiadka na pociag do Warszawy. Z Chelma do Lublina, dystans ok. 70 km. zrobilismy w 1 godzine i 15 minut. Grzechoczaca i trzesaca sie ciuchcia, ktora stawala na kazdej stacji. W Lublinie wszystkie miejsca juz byly w pociagu zajete. A ruszal prawie pusty z Chelma.

06:22 Hrs. Pociag Lublin - Warszawa rusza. Sa miejsca siedzace.

08:58 Hrs. Wyprzedza nas pociag Kolei Mazowieckich z wymalowanymi na przedzialach bialymi orzelkami bez koron + fotka. Ci nawet sie nie trudzili aby zmienic symbol panstwa. RP = PRL chociaz w polskich kolejach.

09:02 Hrs. Na dworcu centralnym w Warszawie.

10:02 Hrs. Kupuje w kiosku prase (13 zl. 10 gr.). "Gazeta Polska Codziennie" z "Krzysztof Szczerski: panstwo zmierza ku katastrofie" na okladce + "Nasz Dziennik" z "Wrocili na karty historii. Po raz pierwszy obchody rocznicy powstania Narodowych Sil Zbrojnych mialy tak uroczysty charakter. To jeden z pozytywnych skutkow kilkuletniej kampanii odklamywania historii zolnierzy wykletych, do ktorych zalicza sie takze kombatantow NSZ" na okladce + "Gazeta Wyborcza" z "Uczelnie, do roboty! Ministrowie nauki i pracy maja dosc tego, ze o uczelniach mowi sie "fabryki bezrobotnych", a pracodawcy narzekaja, ze nie maja rak do pracy, bo wyksztalceni absolwenci niewiele umieja" na okladce + "Rzeczpospolita" z "Wzrost, ktory musi nadejsc" na okladce + "Uwazam Rze" z "Piramida Tuska. Ile naprawde kosztuje nas peczniejaca biurokracja? Ilu ludzi zatrudnil na nasz koszt premier? Ile za to zaplacimy?" na okladce.

10:48 Hrs. Biore 3 tabletki chemii + Legalon 140.

17:07 Hrs. Biore pastylke aktiv. Dla diabetykow + MORWA.

20:30 Hrs. Szczypta magnezu w proszku.

Wczoraj w Chelmie poznalem doktora medycyny, pana Edwarda. Szlachcica z klanu NOWINA. Dobrze, ze rzucilem statyny. Doradzil branie magnezu + innych polskich medykamentow. Mowi, ze w Kanadzie wmowiono mi cukrzyce + migotanie przedsionkow serca. Poradzil abym odstawil te leki przepisane przez kanadyjskich doktorow.

21:02 Hrs. Badam stezenie cukru we krwi. 108 mg/dL = 6 mmol/L.

No comments: