Saturday, June 18, 2011

Moja stopa


na podlodze tarasu. Rysiek sfotografowal ja gdy wygrzewalem w sloncu. Jeszcze widac odbicie sandala ze slonca w Pompei. Dzien piekny + Rysiek. Zakupy w dwoch supermarketach + przejscie po rozrockowanej Roncezwolce.

Stopa cukrzyka to wielka sprawa. Mozna ja latwo utracic. W miare rozwoju choroby amputacje sa nagminne. Ja przez lata stracilem czucie w podeszwach mojej stopy. Odzyskalem je niedawno. Czuje gilgotanie! Nie wiem jakiej terapii to przypisac. Ale mysle, ze czekoladki Xocai + modlitwa pozwolily mi odzyskac czucie w stopach.

Byly trzy telewizyjne programy polonijne: "Polish Studio" + "Z Ukosa" + "Na Luzie". Drzemka regeneracyjna + Marianne Faithfull. Troszke lektury + duzo lenienia sie na lezaku na tarasie.

02:49 Hrs. Budzi mnie siusiu.

04:30 Hrs. Budzi mnie siusiu.

07:04 Hrs. Budzi mnie siusiu.

09:30 Hrs. Budzi mnie siusiu + kurcze w lydkach. Na dworze slonecznie. 21-stopniowo. Temp. w kuchni 23.5C. Na krzesle "National Post" z "My father, his firebombs and my messed-up sixties childhood. The first in a five-part series on growing up with a hippie father who was on the run" na okladce.

09:52 Hrs. Biore 3 kapsulki grzybka REISHI + ciepla woda.

09:42 Hrs. Rysiek fotografuje mi lewa stope na tarasie gdy oddaje sie kapieli slonecznej.

11:00 Hrs. Ogladam "Polish Studio".

11:29 Hrs. Biore 6 tabletek chemii + zielona herbata.

12:29 Hrs. Rysiek podaje mi plik reklamowek z werandy + Chris Duarte Group w uworze "Drivin' South" na kanale 727.

12:36 Hrs. Odpalam maszyne.

12:51 Hrs. Na parkingu Credit Union. Czekam na Ryska. Okna otwarte + New Classical na fali 96.3 FM. Przed pomnikiem papieza Jana Pawla II Wielkiego ustawiona scena muzyczna. Ktos brzdaka na gitarze.

13:12 Hrs. Czestuje sie "24H" ze skrzynki z "Back to work. Air Canada deal" na okladce.

13:20 Hrs. "You don't stand around lucky man, oh lucky man" - rockuje mlody zespol na scenie przed budynkiem Unii Kredytowej i pomnikiem J.P. II. Rysiek poszedl do Lala Bistro. Ja na zewnatrz przysluchuje sie kapeli. Czuje sie, jak na plazy. Baloniki + spiew ptakow.

13:50 Hrs. Po Lala Bistro. Butelka piwa Zywiec $6.50. U Granowskiej kupuje rurke z kremem + 1 paczek ($5.50). W warzywniaku na rogu kupuje owoce ($31.40).

14:25 Hrs. Kupuje chleb razowy w Benna's ($3.55).

14:30 Hrs. "You my sun, you my star, you my supermoon" - nastepna rockowa kapela. Cala Roncezwolka rozbawiona. Stragany + sceny muzyczne. Jednym slowem, Roncezwolka rockuje.

15:49 Hrs. Zakupy w supermarkecie No frills.

15:59 Hrs. W domu. Temp. w kuchni 24C.

19:05 Hrs. "Ten swiat juz oszalal. Tak pieknie oszalal" - unosi sie w polskim programie telewizyjnym "Na luzie".

19:25 Hrs. Biore 3 tabletki chemii + zielona herbata.

23:58 Hrs. Czestuje sie czekoladka Xocai POWER.

No comments: