A blog written by the leader of the Polish Nobles' League in Canada, Mr. Edward Kuciak from Toronto, Canada.
Saturday, June 18, 2011
Moja stopa
na podlodze tarasu. Rysiek sfotografowal ja gdy wygrzewalem w sloncu. Jeszcze widac odbicie sandala ze slonca w Pompei. Dzien piekny + Rysiek. Zakupy w dwoch supermarketach + przejscie po rozrockowanej Roncezwolce.
Stopa cukrzyka to wielka sprawa. Mozna ja latwo utracic. W miare rozwoju choroby amputacje sa nagminne. Ja przez lata stracilem czucie w podeszwach mojej stopy. Odzyskalem je niedawno. Czuje gilgotanie! Nie wiem jakiej terapii to przypisac. Ale mysle, ze czekoladki Xocai + modlitwa pozwolily mi odzyskac czucie w stopach.
Byly trzy telewizyjne programy polonijne: "Polish Studio" + "Z Ukosa" + "Na Luzie". Drzemka regeneracyjna + Marianne Faithfull. Troszke lektury + duzo lenienia sie na lezaku na tarasie.
02:49 Hrs. Budzi mnie siusiu.
04:30 Hrs. Budzi mnie siusiu.
07:04 Hrs. Budzi mnie siusiu.
09:30 Hrs. Budzi mnie siusiu + kurcze w lydkach. Na dworze slonecznie. 21-stopniowo. Temp. w kuchni 23.5C. Na krzesle "National Post" z "My father, his firebombs and my messed-up sixties childhood. The first in a five-part series on growing up with a hippie father who was on the run" na okladce.
09:52 Hrs. Biore 3 kapsulki grzybka REISHI + ciepla woda.
09:42 Hrs. Rysiek fotografuje mi lewa stope na tarasie gdy oddaje sie kapieli slonecznej.
11:00 Hrs. Ogladam "Polish Studio".
11:29 Hrs. Biore 6 tabletek chemii + zielona herbata.
12:29 Hrs. Rysiek podaje mi plik reklamowek z werandy + Chris Duarte Group w uworze "Drivin' South" na kanale 727.
12:36 Hrs. Odpalam maszyne.
12:51 Hrs. Na parkingu Credit Union. Czekam na Ryska. Okna otwarte + New Classical na fali 96.3 FM. Przed pomnikiem papieza Jana Pawla II Wielkiego ustawiona scena muzyczna. Ktos brzdaka na gitarze.
13:12 Hrs. Czestuje sie "24H" ze skrzynki z "Back to work. Air Canada deal" na okladce.
13:20 Hrs. "You don't stand around lucky man, oh lucky man" - rockuje mlody zespol na scenie przed budynkiem Unii Kredytowej i pomnikiem J.P. II. Rysiek poszedl do Lala Bistro. Ja na zewnatrz przysluchuje sie kapeli. Czuje sie, jak na plazy. Baloniki + spiew ptakow.
13:50 Hrs. Po Lala Bistro. Butelka piwa Zywiec $6.50. U Granowskiej kupuje rurke z kremem + 1 paczek ($5.50). W warzywniaku na rogu kupuje owoce ($31.40).
14:25 Hrs. Kupuje chleb razowy w Benna's ($3.55).
14:30 Hrs. "You my sun, you my star, you my supermoon" - nastepna rockowa kapela. Cala Roncezwolka rozbawiona. Stragany + sceny muzyczne. Jednym slowem, Roncezwolka rockuje.
15:49 Hrs. Zakupy w supermarkecie No frills.
15:59 Hrs. W domu. Temp. w kuchni 24C.
19:05 Hrs. "Ten swiat juz oszalal. Tak pieknie oszalal" - unosi sie w polskim programie telewizyjnym "Na luzie".
19:25 Hrs. Biore 3 tabletki chemii + zielona herbata.
23:58 Hrs. Czestuje sie czekoladka Xocai POWER.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment