HEMP GRU
04:43 Hrs. Budzi mnie siusiu.
07:00 Hrs. Budzi mnie budzik. Kosciol.
07:06 Hrs. Czestuje sie czekoladka Xocai POWER.
07:07 Hrs. Lektura tronowa. "Przekroj" (www.przekroj.pl).
Policja w celu ujecia na goracym uczynku handlarza narkotykow podrzucila mu heroine, po czym oskarzyla o posiadanie tej wlasnie heroiny (Agnieszka Fiedorowicz, Marcin Cichonski, "Zatrute drzewo prowokacji", PRZEKROJ, 27 pazdziernika 2009).
07:35 Hrs. Wskakuje na wage APSCO. 79 kg.
07:53 Hrs. Zapalam maszyne. Jedziemy do kosciola. Silnik brzeczy z zimna. Petro-Canada na rogu bierze za litr paliwa $0.96.1.
08:00 Hrs. W kosciele sw. Kazimierza (http://www.kazimierz.org/).
"Bede wyslawial pomoc Twoja Panie"
09:10 Hrs. Kupuje makowiec ($5.75) w Benna's.
09:20 Hrs. W domu. Na dworze minus 8-stopniowo. Odczuwalne -16C. Temp. w kuchni 18.3C.
14:04 Hrs. Po Tajemnicach chwalebnych w intencji Isabel + lekkiej drzemce.
14:11 Hrs. Pije szklaneczke soku z marchwi. Rysiek produkuje wiecej w Jack La Lanne's POWER JUICER. Tez sie przespal na dole. Gdy sie obudzil poobieral marchew i zaczal produkowac sok.
14:13 Hrs. "Oh k... jakie dobre!" - wykrzykuje po wypicu drugiej szklanki soku z marchwi.
15:07 Hrs. Odpalam maszyne. Na dworze -4C. Odczuwalne -121C. Temp. w kuchni 24.5C. Izabelinki graja na wietrze.
15:17 Hrs. Rysiek wyskakuje z mojego samochodu i wskakuje w swoj. Jedziemy osobno na kiermasz ksiazki w Centrum JPII.
15:40 Hrs. Parkuje na parkingu Centrum. Rysiek pojechal zaparkowac swoj w domu. Parking zawalony samochodami.
15:43 Hrs. Wchodze do srodka. Wita skoczna muzyczka. Jem jablko.
16:45 Hrs. Bylo kilka ciekawych ksiazek. Olbrzymie monografie o Kobylanskim + Jaruzelskim. Duzo Lysiaka, Michalkiewicza, Mackiewicza. Ogolnie drogie. W koncu kupilem "Prawdziwa Historie Czekolady", Sophie D. Coe, Michael D. Coe. Koszt $27.99, ale udalo mi sie utargowac obnizke i zdobylem ja za $22.
Ksiazka dwojga amerykanskich antropologow, wybitnego badacza kultury Majow oraz znawczyni kuchni prekolumbijskiej, jest prawdziwa kopalnia wiedzy o kakao i wytwarzanej z niego czekoladzie. Dowiadujemy sie z niej o pochodzeniu i uprawie Theobroma cacao, o najwczesniejszej historii napoju, o tym, skad pochodzi jego nazwa. Wartko biegnaca opowiesc wprowadza nas w tajniki barokowej medycyny, zalecajacej czekolade jako lekarstwo, a podazajac europejskim tropem egzotycznego napoju, wiedzie czytelnikow na dwory krolow i moznowladcow, przez fabryki czekolady i czekoladek, az do wytworni dzisiejszych czekoladowych potentatow. Rozmach i kompetencja ksiazki czynia z niej zarowno prezent dla milosnikow czekolady, jak i smakowity przyczynek do historii kultury nie tylko kulinarnej.
16:55 Hrs. W kawiarni. Zywiec dla Ryska + bulka slodka z makiem dla mnie ($6.50). Na scianie potezny ekran a na nim leci mecz koszykowki damskiej pomiedzy Polkowicami i Gorzowem.
17:30 Hrs. Odwoze Ryska pod dom i ruszam do siebie. Shell + Petro-Canada biora za litr paliwa $0.96.1.
18:00 Hrs. W domu. Na dworze -5c. Odczuwalne -12C. Temp. w kuchni 16.4C.
18:05 Hrs. Czestuje sie czekolada Xocai Nugget.
19:06 Hrs. Po kotlecie schabowym z ziemniakami biore tabletki i popijam piwem MOLSON EXEL.
19:16 Hrs. Posortowalem bielizne na ciemna i jasna + wsadzilem ciemne rzeczy do pralki.
19:35 Hrs. Biore CHANCA PIEDRA + popijam MOLSON EXEL.
20:16 Hrs. Wyjmuje pranie i wkladam do suszarki + 2 ladunek do pralki + pije sok z marchwi przez slomke. Picie ze szklanki tworzy zolte wasy.
21:25 Hrs. Wyjmuje ze suszarki ciemna bielizne, w tym 22 pary skarpetek + wkladam do suszarki bielizne biala.
21:55 Hrs. Czestuje sie czekoladka Xocai Nugget + kilka lykow soku z marchwi przez slomkie.
22:05 Hrs. Wyjmuje biala bielizne ze suszarki + ide do lozka.
No comments:
Post a Comment