Saturday, January 16, 2010

Jakby Mama zyla

to mialaby dzis 80 lat. Genowefa Kuciak zd. Zaremba urodzila sie 16 stycznia 1930 roku w Kostopolu na Wolyniu. Corka Hieronima Zaremby i Heleny zd. Chodorowski. Pomodle sie dzis za duszyczke szlachcianki. Wieczne odpoczywanie racz jej dac Panie. A swiatlosc wiekuista niech jej swieci na wieki wiekow. Amen.

Chcemy z Ryskiem obejrzec film "2012". Film opowiada o koncu swiata wedlug kalendarza Indian Mayow. Dziwnym zbiegiem okolicznosci media przestaly o nim informowac. Takze rozprowadzania filmu jakby zaprzestano. Tylko graja w jednym kinie Cineplex i to daleko ode mnie. Sensacja nagle zostala uciszona. Tym bardziej chcialbym obejrzec ten film.

01:31 Hrs. Budze sie. Siusiu + lyk wody strukturowanej.

05:21 Hrs. Budze sie. Siusiu + lyk wody strukturowanej.

07:20 Hrs. Budze sie. Siusiu + lyk wody strukturowanej.

09:20 Hrs. Budze sie. Zachmurzenie duze. Na dworze 0-stopniowo. Ale z wiatrem odczuwalne -5C. Temp. w kuchni 21.9C.

09:06 Hrs. Czestuje sie czekoladka Xocai POWER.

09:11 Hrs. Zbieram z werandy porozrzucane ulotki reklamowe. Wietrznie. Dzwoneczki rurowe wygrywaja melodie. Podnosze tez "National Post" (www.nationalpost.com) z "'We need help'. 10,000 U.S. forces, 800 Canadian troops to be deployed" na okladce.

09:15 Hrs. Lektura tronowa. "Polityka" (www.polityka.pl).

10:00 Hrs. Wskakuje na wage APSCO. 79 kg.

10:08 Hrs. Wstawiam wode do zamrazalnika + w czajniku na zagotowanie. Zalewam mlekiem Shreddies, Vector + Kellogg's Corn Flakes.

10:15 Hrs. Dzwoni Rysiek. Przyjezdza do Toronto. Odbiore go od babci.

11:11 Hrs. Pije ziolo sw. Jana. W TV leci "Polish Studio" (www.polcu.com/ps).

11:17 Hrs. Odpalam maszyne.

11:30 Hrs. Odbieram Ryska sprzed domu babci. Wyszla nie bylo jej w domu.

11:41 Hrs. W sklepie LCBO kupujemy 8 piw ($19).

11:54 Hrs. W supermarkecie Loblaws. Dwoch muzykantow. Gitara + klarnet. Nadaja lekko jazzujacy temacik.

12:02 Hrs. Wychodzimy z Loblaws ($31). Mleko + 2 torebki ziaren konopnych + orzeszki Cashews.

12:18 Hrs. W domu.

12:49 Hrs. Zlewam wode strukturowana.

14:10 Hrs. Znalazlem w Internecie info o filmie "2012". Graja dwa seansy o 18:15 Hrs. + 21:45 Hrs. w kinie COLOSSUS w dzielincy Vaughan. Daleko na polnocy Toronto. Tylko w tym jednym kinie (http://www.cineplex.com/Theatres/TheatreDetails/441050F6/Colossus_Toronto.aspx).

14:35 Hrs. Jem 10 stolowych lyzek ziaren konopi (Shelled Hemp Seed - www.manitobaharvest.com). Popijam zimnym mlekiem.

14:44 Hrs. Ide na gore. Do lozka + zmawiam Tajemnice radosne w intencji Mamy. Dzis jej urodziny. Rysiek na dole oglada TV (kickboxing).

17:19 Hrs. Czestuje sie czekoladka Xocai POWER. Na dworze 1-stopniowo. Temp. w kuchni 22.2C.

17:44 Hrs. Zamawiamy w restauracj McDonald's 2 Angus Burger + 2 frytki + 2 Coke ($16.70). Podjechalismy samochodem.

18:13 Hrs. Podjedlismy. Wychodzimy. Jedlismy na gornej platformie McDonald'sa. Z ladnym widokiem na skrzyzowanie ulic Bloor St. W i Runnymede Rd. Idziemy naprzeciw do mojej ulubionej ksiegarni Chapters. Ksiegarnia jest budynkiem starego kina. Wszystko wewnatrz zachowane jak bylo w kinie. Tworzy wspaniala kinowo-ksiazkowa atmosfere. Niektorzy ludzie leza na dywanach i przegladaja ksiazki.

18:14 Hrs. Wychodzimy z ksiegarni. Kilka ksiazek o dacie "2012" i jej magii. Glownie w dziale filozofii "New Age". Drogie.

19:33 Hrs. "Kochaj mnie. Kochaj mnie. Kochaj mnie" - unosi sie w programie polonijnym "Na luzie". Rysiek smoczy Zywca z butelki. Ja popijam wode strukturowana ze szklaneczki.

19:50 Hrs. W "Na luzie" leci "Teleekspres". W nim polecaja strone http://www.franciszkanska3.pl/).

19:59 Hrs. "A koniec swiata nosze w sobie" - spiewa Maanam na zakonczenie programu "Na luzie".

20:10 Hrs. Czestuje sie czekoladka Xocai POWER.

intochocolate.com

No comments: