Wednesday, March 20, 2024

Mieliśmy burze

sniezna i odczuwalne minus 12C. Wrocily zimowe klimaty. Kalesonki i ciepla kurtka przeproszone. "Iwulski zostal sedzia Sadu Najwyzszego, choc nie spelnial kluczowego warunku, czyli 10-letniego stazu w orzekaniu. Nominacje otrzymal bowiem w 1981 roku (oczywiscie od Rady Panstwa, i musial wowczas slubowac wiernosc zasadom ustrojowym Polski Ludowej)" - GRZEGORZ BRONSKI. *** ROZPUSTNY KURORT. Ustka nie potrzebuje szminki. Nawet bez makijazu nadmorskie miasto wodzi na pokuszenie. Jeszcze sto lat temu Ustka powszechnie kojarzyla sie ze skandalmi i rozpusta. A wszystko przez klimat. Tak dobry, ze do malego rybackiego miasteczka zaczeli zjezdzac kuracjusze z calego kraju, ktorzy - o zgrozo - zazywali kapieli morskich, wowczas uwazanych za wysoce niemoralne. Juz w 1914 r. otwarto tu koedukacyjna plaze. Jej powstanie Ustka zawdziecza przypadkowi. Gdy potezne sztormy zmioltly dublujaca sie - damska i meska - infrastrukture, rozsadni mieszkancy Ustki slusznie zalozyli, ze zgorszenie zgorszeniem, ale wspolna plaza wyjdzie taniej. Wiekszosc zbudowanych wtedy domow leczniczych dziala do dzis. Slawny Zaklad Balneologiczny oferuje wiele zabiegow z zastosowaniem wody morskiej, kapiele w iglach sosnowych, w mleku czy w blocie. Powietrze nasycone jodem i aromat lasow sosnowych sprawiaja, ze w Ustce atrakcja jest nawet spacer. A po przechadce tez jest co robic: pilka na piasku, koncerty, plywanie "na bele czym", zawody wedkarskie, festyny, biesiady, i pokazy mody. Promenada i modne bary tetnia zyciem, a w starej Ustce wciaz panuje klimat portowej osady. Uliczki zachowaly tu charakter nadmorskiej wsi sprzed kilku wiekow, tylko stuletnie rybackie domy i kamienice wygladaja nieco nowoczesniej (Karolina Jaroszewicz, NEWSWEEK POLSKA, 25 lipca 2004). NIEZNANA USTKA DEKADENCKA. O Ustce coraz wiecej w mediach w kraju i zagranica. Hiszpanie odkrywaja jej uroki ("Hiszpanski nos", Newsweek, 27.06.2004), usteccy radni "odkryli", ze Syrenka w herbie Ustki ma za male piersi ("Gazeta", 26-28 marca 2004), a kurort robi na tym forse wytlaczajac w mennicy wlasne denary ("Ustecki denar", Wprost, 11 lipca 2004). Nie wszyscy wiedza, ze dekadentyzm Ustki trwal takze za komuny. Jestem rodowitym ustczaninem. Urodzilem sie w Villa Red, w ktorej zaraz po wojnie miescila sie porodowka. My nazywalismy ja "willa Goeringa". We wczesnych latach 70. Ustka byla letnia mekka "hippisow". Coroczne zloty sciagaly dzieci kwiaty z calej Polski i innych demoludow. Atrakcyjna plaza nudystow "Pod Orzechowem" zachecala golasow do oddawania sie sloncu, wodzie i wiatrowi. Milicja i wopisci z lornetkami bawili sie w podgladactwo i karali za "deptanie wydm". Koncerty usteckiej kapeli muzyki underground - "74 Grupa Biednych" byly kultowe, znane tylko dla wtajemniczonych w kraju i brytyjskiej prasie muzycznej. Wladze komunistyczne przestraszone ta dekadencyjnoscia Ustki, zaczely robic czystki (przymusowe strzyzenia na komendzie MO, SB-ckie szykany wobec czlonkow "74 Grupy Biednych" i ich sympatykow). Jednym slowem, w ramach komunistycznej czystosci ideologicznej i moralnej doprowadzily do rozwiazania kapeli i emigracji wielu Ustczan z powodu dyskryminacji. Nic dziwnego, ze Ustka ma jeden z najwiekszych odsetek emigrantow politycznych w kraju (Lewed, "Forum/Dyskusja", NEWSWEEK POLSKA, 25.07.2004).

No comments: