Tuesday, July 11, 2023

Obchodzimy dzis smutna

80. rocznice Rzezi Wolynskiej. Niech pomordowani spoczywaja w pokoju. Niestety, winni do dzisiaj nie sa osadzeni. Tez dzis symbolicznie odbyl sie szczyt NATO w Wilnie. W Wilnie, bo najsilniejszy wojskowy sojusz na swiecie pokazal gdzie ma swoje interesy. W Europie srodkowo-wschodniej i w Skandynawii. A NATO, to wiadomo ze to USA, tak jak UE, to Niemcy. Jest to dobra wiadomosc dla bezpieczenstwa Polski. Po wstapieniu Finlandii i Szwecji Baltyk stal sie wewnetrznym morzem NATO, i Rusek tu za duzo podskakiwac nie moze. Po przystapieniu Ukrainy i Gruzji do NATO, Morze Czarne tez bedzie w duzej mierze pod kontrola NATO. Ale najpierw Ukraina musi wygrac wojne z Rosja i odzyskac stracone na rzecz Rosji terytoria. Czego szczerze trzeba jej zyczyc. *** Z nowa, niemiecka okupacja, poczatkowo duze nadzieje wiazali ukrainscy nacjonalisci. Korzystajac z panicznego odwrotu wojsk sowieckich w czerwcu i lipcu 1941 roku, probowali przejac wladze, tworzac wlasna administracje policyjna i sadowa. Doszlo przy tym do wystapien przeciwko Polakom i wielu samosadow. Tylko na Podolu ich ofiara padlo kilkaset osob. Jedna z frakcji OUN (Rewolucyjna), kierowana przez Stepana Bandere, 30 czerwca 1941 roku najpierw we Lwowie, a potem na calej "Zachodniej Ukrainie" oglosila odrodzenie panstwa ukrainskiego z rzadem Jaroslawa Stecki. Niemcy nie mieli jednak zamiaru popierac niepodleglosciowych aspiracji Ukraincow. Zarowno Bandera jak i Stecko zostali aresztowani i osadzeni w obozie koncentracyjnym, a utworzone przy boku Wehrmachtu dwa bataliony "Nachtigal" i "Roland" zostaly przeksztalcone w jednostke policyjna przeznaczona do walki z partyzantka sowiecka. OUN przeszla do konspiracji i przygotowywala sie do powstania - "rewolucji narodowej" (Joanna Wieliczka-Szarkowa, "Czarna Ksiega Kresow"). KOLABOROWALA "OLBRZYMIA MASA" ZYDOW. Grossowi wtoruje coraz wiecej innych autorow zydowskich, tym chetniej i donosniej, im mniej maja wspolnego z zawodem historyka i z jakakolwiek poglebiona wiedza na temat dziejow lat 1939-1941. Akcentujacy swe zydowskie pochodzenie pisarz Aleksander Ziemny zapewnia z cala swada, iz rzekomo Zydzi "nie garneli sie do Sowietow". Z jeszcze bardziej groteskowo nieprawdziwym sadem wystapila przewodniczaca warszawskiej gminy wyznaniowej, socjolog, Helena Datner na lamach "Wiezi" z lipca 1999 roku. Posunela sie tam do stwierdzenia, sugerujacego, ze tylko "Jakas niewielka czesc Zydow wspolpracowala z Sowietami". Twierdzenie o tym jakoby tylko "jakas niewielka czesc Zydow wspolpracowala z Sowietami" jest jaskrawo sprzeczne z wymowa doslownie tysiecy relacji bezposrednich obserwatorow zachowania Zydow na Kresach w owych latach, nie mowiac o podstawowych opracowaniach historycznych na temat tamtego okresu. Wypowiadajacej skrajna nieprawde, byc moze tylko z niebotycznej ignorancji, socjolozce Helenie Datner warto najpierw przypomniec uczciwe swiadectwa zydowskie z tamtych lat, pokazujace, ze chodzilo wcale nie o kolaboracje "niewielkiej czesci Zydow", lecz bardzo duzych rzesz przedstawicieli tej nacji. Nader wymowne pod tym wzgledem jest swiadectwo znakomitego matematyka pochodzenia zydowskiego, profesora Hugona Steinhausa. Z gorycza pisal on o postawie "olbrzymiej masy" biedoty zydowskiej, "ktora wylegla na spotkanie bolszewikow ustrojona w kokardy i gwiazdy czerwone, az budzila smiech oficerow rosyjskich. Inni rozbrajali oficerow polskich na ulicach, calowali tanki rosyjskie i glaskali armaty". Zydowski lekarz, dr. Abraham Sterzer, wyznawal: "W 1939 roku, gdy Armia Czerwona maszerowala do Lwowa i innych miast Zachodniej Ukrainy, Zydzi zachowywali sie jak gdyby nadszedl sam Mesjasz. Oni tloczyli sie, by zapisywac sie do roznych komunistycznych frontowych organizacji, wchodzili do tajnej policji - NKWD". Zydowski autor, F. Zerubawel, wspomnial nastroje wsrod Zydow po wejsciu wojsk sowieckich na Kresy wschodnie 17 wrzesnia 1939 r.: "Przybywam z miejsca na miejsce, z jednego shtetl do drugiego i jestem oslupiony prawdziwym entuzjazmem dla sowieckiego ustroju" (Jerzy Robert Nowak, "Przemilczane zbrodnie").

No comments: