Sunday, June 30, 2019

Coby po

Pozdrowienia z Collingwood, Ontario
kosciele zabral mnie do The Blue Mountains. Mowi, ze nie bedzie zjezdzania na nartach z gorek, bo 10-cio miesieczny sezon zimowy sie skonczyl i nadszedl 2-miesieczny sezon letni. A to znaczy kiepskie zjezdzanie z gorek na nartach. Ubralem sie na letnio, bo pierwsza fala goraca (heat wave) tego lata troche mnie rozgrzala. Wiatr przegnal chmury i wilgotnosc powietrza i zrobilo sie nawet chlodnawo. Ale nieprzebane tlumy ludzi rozgrzaly atmosfere. W przeddzien urodzin Kanady, to juz 152., ludzie zwalili sie tlumnie aby juz celebrowac najwazniejsze swieto Canada Day. Zahaczylismy o Wasaga Beach i pozwiedzalismy tez miasteczko Collongwood. Akcja "narty" trwala 12 godzin i 22 minuty (10:25-22:47). Wrocilismy noca do Toronto zaliczajac w sumie 324.9 kilometrow. Co za wspanialy czas. Dotlenilem sie  + zapomnialem o chorobie i terapii. Jak to dobrze miec przyjaciol, na ktorych mozna polegac. Bez ich pozytywnej energii i motywacji, nie bylo by mi latwo samemu cierpiec w chorobie.

07:20 Hrs. Zrywam kartke z kalendarza: "Kazde myslenie jest latwe i wygodne, jesli nie liczy sie z rzeczywistoscia" - MARCEL PROUST.

07:25 Hrs. 1-sza + 2-ga szklanka wody ze szczypta soli. Temperatura na tarasie. 23C + temp. w kuchnii. 22C.

07:26 Hrs. Jem kubek 100 g jogurtu OIKOS. CBC radio podaje temperature w Toronto. 18C + miseczka platkow owsianych na mleku.

07:58 Hrs. W kosciele sw. Kazimierza.

"Pan mym dziedzictwem, moim przeznaczeniem."

09:04 Hrs. Po Mszy sw. siusiu (slomkowe).

No comments: