Thursday, August 24, 2017

Rys rozpoczal

Rys przyjechal do szpitala
radiacje w szpitalu. Dzis pojechalismy naszym samochodem. Rys jeszcze moze wejsc do samochodu samodzielnie. Poza tym cieszy go samochod, ktorym tak lubial kiedys jezdzic. Ostatni wyskok za kierownica zrobil, ledwo i w bolach, na pielgrzymke do Midland. Meczyl sie strasznie, ale chcial mi pokazac, ze twardziel. Przeciez 2 razy zaliczyl Wyspe Ksiecia Edwarda! Ale nie ma twardzieli na raka.

"My cancer scare changed my life. I am grateful for every new, healthy day I have. It has helped me prioritize my life" - OLIVIA NEWTON JOHN

00:23 Hrs. Rysiek na dole + zapach plynu wydostajacego sie mu z brzucha przy ranie gdzie wlozona jest rurka. Podaje mu bandarze i plastry. Probuje sam zatrzymac wyciek. Podaje mu recznik aby nie zaplamic lozka i ubrania. Przebiera sie w czyste + 3 kiscie czarnych winogron.

01:20 Hrs. Siusiu (zolte + puszyste) + 1-sza szklanka wody.

01:40 Hrs. Jem kubek budyniu waniliowego. CP24 TV pokazuje temperature w Toronto 12C.

02:57 Hrs. Budzi mnie siusiu (jasno-slomkowe + puszyste).

05:03 Hrs. Budzi mnie siusiu (jasno-slomkowe + puszyste).

07:05 Hrs. Budzi mnie siusiu (jasno-slomkowe + puszyste).

08:37 Hrs. Budzi mnie siusiu (jasno-slomkowe + puszyste) + slonce za oknem.


No comments: