Thursday, June 02, 2016

Meczacy

dzien, ale raczej pozytywny. Spotkanie z Provincial Offences Officer bylo mile, szczere i informujace. Miasto chce mi pomoc w rozwiazaniu sprawy parkowania przed moim domem, ale nie obiecuje ot tak zaraz sukcesu. Oficer przyniosl mi broszure "TORONTO MUNICIPAL CODE CHAPTER 918, PARKING ON RESIDENTIAL FRONT YARDS AND BOULEVARDS" z grudnia 2015. Przyniosl tez podanie o pozwolenie parkowania na bulwarze miejskim "APPLICATION PARKING ON RESIDENTIAL FRONT YARDS AND BOULEVARDS".

Koszt niezwrotnego podania $402.65. Jesli miasto wyda odmowna opinie pieniadze przepadaja. Jest mozliwosc apelacji takiej decyzji, ale wtedy proces przeciagnie sie o drugie pol roku. Czyli nie bedzie tak latwo, i nalezy byc cierpliwym.

Pozniej byla wizyta w ratuszu miejskim z Ryskiem + szpital. Dzien upalny. Doszlo do 30C.

"I think the Liberal Govt. has betrayed the Canadian public" - JODIE EMERY

Wkrotce na smietnik poszedl tez inny koronny argument z lat 30. przeciw marihuanie: ten o powodowaniu przez trawke brutalnosci. Gdy na poczatku dekady lat 50. Amerykanie slabiej juz reagowali na mrozace krew w zylach opowiesci o tym, jak gwaltowny i niebezpieczny staje sie czlowiek po marihuanie, propaganda dokonala zwrotu o dokladnie 180 stopni. Trwala zimna wojna, zagrozeniem byl oboz komunistyczny, wszedzie widziano radzieckich i chinskich agentow. Jedna z metod ich dzialania mialo byc propagowanie, glownie wsrod mlodziezy, uzywania marihuany, bo ta lamala jej moralny kregoslup. Okazalo sie, ze marihuana powoduje nie gwaltownosc, lecz biernosc, apatie, niechec do dzialania - w tym do obrony kraju przed wrogiem.

Ale jezeli nie powoduje szalenstwa, a brutalnosc okazala sie biernoscia, to moze marihuana nie jest az taka straszna...? Anslinger nie mogl dopuscic, by taka mysl zalegla sie w umyslach Amerykanow. I oto okazalo sie (bylo to rowniez na poczatku lat 50.), ze straszniejsze niz chwilowe dzialanie marihuany sa jej pozniejsze skutki: jest otoz pierwszym etapem czegos o wiele gorszego, jest "brama", ktora prowadzi ludzi, zwlaszcza mlodych, do uzaleznienia od innych substancji, zwlaszcza od heroiny. Niebezpieczenstwo zostalo zazegnane: marihuana wciaz byla grozna substancja i kolejni prezydenci stawiali sobie za cel skutecznie z nia walczyc az do ostatecznego zwyciestwa.

Po opanowaniu sytuacji wewnatrz Stanow Zjednoczonych, Anslinger ruszyl na podboj swiata. Od 1925 roku obowiazywala uzgodniona w ramach genewskiej Drugiej Konwencji Opiumowej miedzynarodowa umowa, ktorej panstwa-sygnatariusze zobowiazaly sie zezwalac na uzywanie konopi indyjskich jedynie do celow naukowych i medycznych. Ale nowa rzeczywistosc na rynku farmaceutykow i nowy porzadek swiata po II wojnie wymagaly, by miedzynarodowa spolecznosc zawarla nowa umowe. Powstala ona przy wydatnym udziale delegacji amerykanskiej, ktorej przewodniczyl Anslinger. Dokument nazywa sie Jednolita konwencja o srodkach odurzajacych i zostal podpisany w 1961 roku ( i uzupelniony w 1972). Chociaz w wielu krajach marihuana byla zakazana na mocy wewnetrznego ustawodawstaw (np. Poludniowej Afryce od 1911 roku, na Jamajce od 1913, a od lat 20. tez w Wielkiej Brytanii czy Nowej Zelandii), teraz wyklela ja cala miedzynarodowa spolecznosc. Aktualnie Jednolita konwencja ma 184 sygnatariuszy.

Znawcy przedmiotu nie maja watpliwosci, ze amerykanskie prawo antymarihuanowe od poczatku mialo rasistowskie podloze. Chodzilo nie tylko o Meksykanow. Na poludniu USA mieszkalo duzo Murzynow i choc nie istnialo juz niewolnictwo, wciaz obowiazywala tam segregacja rasowa i dochodzilo do spiec pomiedzy bialymi i czarnymi. Poniewaz marihuana znalazla wielu zwolennikow wlasnie wsrod czarnych (mnostwo z nich pracowalo na plantacjach i, podobnie jak Meksykanie, uzywali oni marihuany dla relaksu po pracy), zakaz jej posiadania byl narzedziem sluzacym bialym do ich represonowania. Na dodatek marihuana byla ulubiona uzywka wielu muzykow uprawiajacych jazz: ten powstaly na poludniu Stanow gatunek muzyki grany byl poczatkowo niemal wylacznie przez czarnych. (Znany ze swego upodobania do marihuany byl m. in. Louis Armstrong.) (Bogdan Jot, "Odklamywanie marihuany", MMJ, Bydgoszcz 2014).

00:10 Hrs. Siusiu (slomkowe + puszyste).

01:24 Hrs. Budzi mnie siusiu (slomkowe + puszyste).

02:27 Hrs. Budzi mnie siusiu (prawie przezroczyste + lekko puszyste).

04:15 Hrs. Budzi mnie siusiu (jasno-slomkowe + puszyste).

06:41 Hrs. Budzi mnie siusiu (slomkowe + puszyste).

No comments: