Zauwazylem pewna regule, jak coraz wiecej ujawniam na Internecie moja historie, historie rodziny + genealogiczne poszukiwania, komus to bardzo nie odpowiada. Zaczynaja sie dyskredytujace mnie ataki, zaczepki, pomowienia, paszkwile.
Ostatni atak zostal przeprowadzony na forum dyskusyjnym Ustki ("Blogierka" - http://www.ustka.pl/forum/viewtopic.php?t=469). Jakas bardzo zakompleksiona osoba o wyrazistym zacietrzewieniu wynikajacym z zazdrosci i zawisci czadzi i to dobrze. Raz proza innym razem rymem czestochowskim.
W tej kwestii juz sie wypowiadalem nie raz na moim blogu. "Edward Kuciak vs bolszewik" (http://szlachta.blogspot.com/2006_01_01_szlachta_archive.html) i "Czerwonka na forum Ustki" (http://szlachta.blogspot.com/2005_11_01_szlachta_archive.html).
O Jurku Izdebskim w "Goncu".
Za nazwanie Kwasniewskiego "pijakiem"
Warszawa Sad Okregowy w Slupsku wydal europejski nakaz aresztowania (ENA) sympatyka Polskiej Partii Biednych Jerzego I., oskarzonego o zniewazenie szesc lat temu prezydenta RP Aleksandra Kwasniewskiego. Mezczyzna nie stawia sie na swoj proces w tej sprawie.
Jak powiedziala rzecznik prasowy slupskiego sadu Danuta Jastrzebska, wydanie ENA daje wladzom kraju, gdzie obecnie przebywa Jerzy I., podstawe do zatrzymania go, a nastepnie wydania Polsce. Slupska prokuratura, ktora wystapila do sadu o wydanie nakazu, ustalila, ze poszukiwany mezczyzna mieszka obecnie w Londynie.
Szesc lat temu podczas wiecu w Slupsku mezczyzna nazwal bylego juz prezydenta "klamca i pijakiem", a po wniesieniu aktu oskarzenia wyjechal z Polski.
O wydanie europejskiego listu gonczego wystapila prokuratura w Slupsku. Prokuratorzy chca by Jerzego I. zatrzymano i doprowadzono do sadu. Mezczyzna od okolo dwoch lat nie stawial sie na rozprawach i badaniach psychiatrycznych. W koncu sad okregowy musial zawiesic proces w sprawie zniewazenia prezydenta Kwasniewskiego.
Wkrotce po tym jak prokuratura oskarzyla go o zniewazenie glowy panstwa Jerzy I. wyjechal do Wielkiej Brytanii. Grozi mu do dwoch lat pozbawienia wolnosci (GONIEC, Toronto, 17-23 marca 2006).
No comments:
Post a Comment