Thursday, March 30, 2006

Foki

We wczorajszym "Metro" fotografia dziewczyny z opaska na oczach na tle plakatu z kanadyjska flaga i napisem KANADA WCIAZ ZABIJA www.ratujfoki.pl. Na lisciu klonowym postac zamachujaca sie kijem baseballowym w niewinnego wyciagnietego ryjka foki.
Pod zdjeciem czytamy: "WORLD TAKES NOTICE A girl protests against the annual seal hunt next to a placard saying "Canada keeps on killing" outside the Canadian embasy in Warsaw yesterday (METRO, Wednesday, March 29, 2006).

Wczesniej protestowala Bardotka, symbol seksu lat 60. Teraz wyglada jak skapciala pomarszczona pieczarka. Wiek zabija pieknosc chyba bardziej brutalnie jak Eskimosi foki. Zjawila sie tez Pamela Anderson. Symbol seksu lat 90. i jeszcze teraz niezle wygladajaca ze sztucznym biustem i gruba maskara na twarzy. Zaslynela z "robienia Clintusia" swojemu bylemu mezowi. Oczywiscie tasme ktos "wykradl" i caly swiat mogl ogladac "deep throat" w najwyzszym wydaniu. Zabicie foki przy tym to mala pestka.

Ottawa Francuska gwiazda filmowa, seksbomba z lat szescdziesiatych, Brigitte Bardot, zaapelowala w srode ze lzami w oczach przed kamerami stacji telewizyjnych o darowanie zycia mlodym foczkom, ktore w liczbie 325 000 maja w tym roku zostac zabite u brzegow prowincji atlantyckich.
"Zanim umre, chcialabym zobaczyc zakonczenie tej masakry" - powiedziala na konferencji prasowej w Ottawie 71-letnia aktorka, niegdys uosobienie seksu i beztroskiego wdzieku, a obecnie goraca obraczyni zwierzat ("Bardotka zaplakala nad fokami", GONIEC, 24-30 marca 2006).

Relacje z Izraelem to nie tylko technologie i kapital, ale przede wszystkim ta nic wspolnej kultury i przeszlosci, ktora ciagle odkrywamy jako wzajemne bogactwo oraz to wspomnienie Zaglady, ktore definiuje nasza wspolna pamiec - Minister Spraw Zagranicznych Stefan Meller ("Polska racja stanu", NOWY KURIER, 15-28 / 02/2006 Nr 4 (898)).

Rokita, Jan Maria, premier z Krakowa, albo - po prostu - Czlowiek w kapeluszu. Komiczna krzyzowka Zorro i Gargamela. Jego upokorzenie wyborcze ucieszylo narod bardziej niz dubeltowe zwyciestwo Kaczorow. Z roku na rok mowi coraz gorzej po polsku, zas jego zona Nelly - coraz lepiej (ANGORA nr 1 (1.I.2006)).

To, ze na ulicach bedzie o kilkudziesieciu policjantow wiecej, za bardzo nie poprawi efektywnosci pracy policji torontonskiej liczacej ponad siedem tysiecy osob. Tu musi nastapic zmiana jakosciowa. Policjanci nie powinni byc marnowani na wyrabianie planu mandatowego, czyhac na zastawionych pulapkach, aby wlepic mandat za drobne przekroczenie predkosci na autostradach, na ktorych ta predkosc powinna byc prawnie podniesiona. Policja ma walczyc o bezpieczenstwo spoleczenstwa, a nie dbanie o dobry wizerunek w oczach lewackich politykow. Najlepiej policjantom wychodza strajki nielegalne lub na granicy legalnosci, organizowane prze ich silne zwiazki zawodowe (Jan Szarycz, "Hipokryzja", GONIEC, 6-12 stycznia 2006).

Czy Pana zdaniem nalezy usunac z kodeksu karnego przepisy o znieslawieniu i pozostawic je tylko w kodeksie cywilnym?
Ten spor toczy sie od dawna. Osobiscie uwazam, ze za slowa nalezy ponosic odpowiedzialnosc. Mozna dyskutowac na temat zakresu tej karalnosci. Jezeli np. dziennikarz dolozy wszelkiej starannosci w zbieraniu materialow, ale sie pomyli, nie nalezy go scigac z paragrafow kodeksu karnego. Jezeli natomiast z pelna premedytacja organizuje prowokacje taka jak np. film "Dramat w trzech aktach", wiedzac, ze mowi nieprawde, nie widze powodu, zeby nie ponosil za to odpowiedzialnosci. Zwlaszcza, ze taki akurat film moze miec wplyw na bieg zdarzen w panstwie.
Nie wystarczy pozostawic tych spraw w gestii sadow cywilnych?
Nie rezygnowalbym z odpowiedzialnosci karnej. Sila razenia slowa bywa dzisiaj wieksza niz chuligana, ktory kogos kopnie na ulicy. Mozna natomiast zmienic ksztalt przepisu, ktory dzisiaj obowiazuje, a ktory zostal przeforsowany przez prof. Andrzeja Zolla. Stanowi on, ze karze podlega ten, kto powiedzial nieprawde, nawet jesli wykazal sie starannoscia w zbieraniu informacji i dzialal zgodnie z interesem spolecznym. To rozwiazanie wydaje sie isc zbyt daleko...

To dlatego, ze z powodu polityki grubej kreski zostala zaprzepaszczona szansa na werifikacje prokuratorow. Pisowski projekt Konstytucji przewiduje mozliwosc ponownej weryfikacji wszystkich sedziow i prokuratorow. Teraz, jesli chcialbym zwolnic prokuratora, ktory sie skompromitowal w czasach PRL, mam zwiazane rece. Nie dosc, ze bylbym oskarzony o naduzycie wladzy, to takiej osobie przyslugiwaloby jeszcze odszkodowanie. Mialem problem, jak pozbawic emerytury Salomona Morela. W jego przypadku znalazly sie odpowiednie przepisy, ale Morel nie jest jedyny. Ciagle jest wielu stalinowskich prokuratorow, ktorzy pobieraja emeryture ("Dzien Dobry Panie Szeryfie Rozmowa z ministrem Zbigniewem Ziobro", WIADOMOSCI, numer 40, 3 III 2006).

Owsiak zostanie przeproszony?!

Wroclaw, Torun Fundacja Lux Veritatis, wlasciciel Telewizji Trwam, musi przeprosic na antenie tej telewizji Wielka Orkiestre Swiatecznej Pomocy za naruszenie jej dobrego imienia przez wyemitowanie filmu "Przystanek Woodstock - przemilczana prawda" i komentarza do niego. Taki wyrok zapadl we wtorek w Sadzie Okregowym we Wroclawiu. Wykonanie wyroku, po jego uprawomocnieniu, ma nastapic w formie publikowania w TV Trwam przez siedem kolejnych dni w godzinach 18-21 nastepnego oswiadczenia: "Fundacja Lux Veritatis przeprasza fundacje WOSP za wyemitowanie komentarza do filmu 'Przystanek Woodstock - przemilczana prawda', ktory zawieral nieprawdziwe tresci w zakresie informacji, ze organizatorzy zezwalaja na rozpijanie mlodziezy, na polu namiotowym istnieja oflagowane punkty dystrybucji marihuany i jest ona rozpowszechniania wsrod uczestnikow imprezy, a na ziemi pelno lezacych ludzi odurzonych narkotykami oraz ze impreza ma satanistyczny charakter poprzez powszechne uzycie znakow satanistycznych na scenie". Ponadto fundacji Lux Veritatis zakazano emisji komentarza do filmu "Przystanek Woodstock - przemilczana prawda". Fundacja musi tez zaplacic 1000 zl na rzecz domu dziecka we Wroclawiu. Szef WOSP Jerzy Owsiak powiedzial, ze wyrok ten jest bardzo wazny dla mediow. Po ogloszeniu wyroku byl bardzo zadowolony, smial sie i ulozyl palce w "V" - symbol zwyciestwa (GONIEC, 3-9 marca 2006).

Jak obliczaja historycy IPN, jeden na dziesieciu duchownych byl donosicielem. To malo jak na skale inwigilacji tego srodowiska, duzo, gdy brac pod uwage rodzaj informacji, ktore do nich trafialy. Zdarzalo sie, ze ksiadz przekazywal UB tajemnice uslyszane podczas spowiedzi. Takie fakty trzeba ujawinic, aby nie powstalo wrazenie, ze w wolnej Polsce ksieza donosiciele jako jedyna grupa spoleczna nie poniosa odpowiedzialnosci za swe czyny ("Musialem wybrac jakas taktyke. Rozmowa z ks. biskupem Tadeuszem Pieronkiem", OZON 22 lutego 2006).

Ozon: Kim sa demony?
O. Aleksander Posacki: To upadle anioly, ktore powiedzialy Bogu "nie".
Dlaczego szkodza ludziom?
- Poniewaz nienawidza i Boga i ludzi. Sa zamkniete na dobro. Sa osobami, ale osobami zdeformowanymi, bo nie potrafia czerpac sily z przyjmowania i dawania dobra. W opetaniu, ktore jest szczytem agresji szatana wobec czlowieka, widzimy bol, a dreczenie to owoc demonicznej zemsty na czlowieku. A przez czlowieka w pewnym sensie na Bogu ("Pradoswiadczenie ludzkosci. Opetanie przez moce zla jest doswiadczeniem powszechnym. Wystepuje we wszystkich kulturach i religiach. Ostatnio opetan jest jednak o wiele wiecej, bowiem ludzie lekcewaza przykazania - przekonuje o. Aleksander Posacki, jezuita, demonolog", OZON 12 pazdziernika 2005).

W uzasadnieniu swojej decyzji sedzia de Montigny napisal: "pan Winnicki stwierdzil, ze Murzyni pod wzgledem inteligencji sa mniej rozwinieci oraz niebezpieczni, a kontrolowany przez Zydow rzad jest odpowiedzialny za morderstwa Europejek dokonane przez Zydow, ktorzy nienawidza europejskiego piekna i szlachectwa; oraz ze Murzyni to rasa podludzi, ktorzy przestepstwo maja we krwi, itd." ("Tomaszowi Winnickiemu zatkano usta", GONIEC 25 XI - 1 XII 2005).

Warszawa Umorzono sledztwo w sprawie "listy Wildsteina". Prokuratura nie wykryla bowiem, kto z Instytutu Pamieci Narodowej udostepnil Bronislawowi Wildsteinowi liste katologowa ponad 160 tys. nazwisk funkcjonariuszy i agentow sluzb specjalnych PRL i osob wytypowanych do wspolpracy ("Przeglad Tygodnia", GONIEC, 24 II - 2 III 2006).

Do choru oburzonych dolaczyl rowniez zwiazany z Radiem Maryja ultraprawicowy "Nasz Dziennik", piszac, ze z niczyjej religii nie wolno kpic. Czy kiedykolwiek pismo to protestowalo przeciwko prymitywnym ksiazeczkom Leszka Bubla, albo osrodkom, ktore jawnie, jak strona www.polonica.net, osmieszaja np. Talmud? Z tego wzgledu, obecne oburzenie "Naszego Dziennika" wydaje sie byc koniunkturalne (Witold Liliental, "Refleksje z ostatnich dni i nie tylko", GAZETA 34, 17 - 19 lutego 2006).

Wirtualna Polonia & Szlachta (slowo czwarte)

DO W.P. POLAMOWSKIEGO (Lewed)

Moze i przewrazliwiony (takie skrzywienie zawodowe), to przepraszam, jak poczul sie Pan dotkniety. Organizacja, ktora promuje, przyjmuje Poakow arystokratycznego pochodzenia. Jest organizacja klanowa = herbowa i przyjmuje na czlonkow tylko rodowcow i klientele nalezacych do wielkiego polskiego antycznego rodu szlacheckiego - Zaremba.
Chcialbym takze zauwazyc, ze sama koncowka -ski w nazwisku, nie koniecznie sugeruje pochodzenie szlacheckie. Np. mieszczanski plebejusz, Zyd, chlop czy magnat o nazwisku Polam, przeto, ze mieszkajac na przeogromnych terenach I Rzeczplitej i identyfikowal sie z prawami i kultura szlachecka, a ze szlachta Polska w wiekszosci dawala sobie nazwiska z zakonczeniem na -ski, tak i on nazwal sie Polamowski. Jest to jeden ze stereotypow "Polaka" w spoleczenstwach obcych nam etnicznie i stanowo.
Kazdy Polak wie z jakiego stanu sie wywodzi, poniewaz bylo to przekazywane z dziada pradziada w rodzinie. Czyli ciaglosc genetyczna tez istniala. Chociaz, niepowiem istnieja ciekawostki rodzinne, ktorych heraldyka i genealogia nie moga rozwiazac, a sa to przeciez znaczace nauki w ramach historii spoleczenstwa polskiego. Na przyklad, fachowcy od tematu w Stanach Zjednoczonych uwazaja, ze propaganda antyszlachecka w Ameryce i polityka zaborcow do prawnego schlopszczania szlachty polskiej, doprowadzily do takiego wypaczenia Amerykanow polskiego = szlacheckiego pochodzenia, ze 3/4 swiecie uwierzyla, ze ma chlopskie pochodzenie (Marek Popowicz-Watra, "Reminiscencje emigranta: czy wszyscy wsrod nas to Polacy", WIRTUALNA POLONIA, 14 marca 2004).

"Kod Leonarda da Vinci" to nie jest zwyczajna ksiazka. To zjawisko socjologiczne. Opowiesc o profesorze Robercie Langdonie, specjaliscie od symboliki, ktory poznaje prawde o swietym Graalu, to jeden z najbardziej wciagajacych thrillerow w historii gatunku (Devin Gordon, "Karykatura wg Browna", NEWSWEEK 8.01.2006).

Savinio mowil: O ludzie, opowiedzcie swoja historie, aby ustapila niewiedza. Ignorancja lezy u podstaw niesprawiedliwosci. Opowiadajac, blazen obnaza hipokryzje i niesprawiedliwosc (Rozm. Paola Genone L'Express, 26.01.2006, FORUM 7 / 13.02. - 19.02.2006).

Moga ciachnac po przewodach

Toronto Ontaryjscy dostawcy energii maja prawo odciac dostawe pradu do domow, o ktorych podejrzewaja, ze uprawia sie w nich marihuane. Wedlug ustawy przyjetej w srode, prad moze zostac odciety, za nakazem sadowym, jesli istnieje podejrzenie dzialalnosci kryminalnej.
Ustawa podwaja rowniez maksymalne kary za manipulowanie w przewodach elektrycznych - popularny sposob ukrywania duzego zuzycia energii.
W 2002 r. uprawy marihuany kosztowaly prowincje prawie 100 mln dol. Az 85 proc. tych strat to koszty skradzionej energii wykorzystanej do upraw hydroponicznych (GONIEC, 16-21 grudnia 2005).

Nie wszyscy wiedza, ze rozmawiajac przez komorke, praktycznie rzecz biorac krzycza do megafonu - gdyz kazdy zainteresowany moze te konwersacje uslyszec. Telefon komorkowy stal sie jednym z najwygodniejszych i najpowszechniej uzywanych narzedzi szpiegowania ludzi, tymczasem malo kto zdaje sobie z tego sprawe (Andrzej Kumor, "SZpieg w kazdym domu", GONIEC, 17-23 lutego 2006).

Podobnie strach zaglada w oczy panu poslowi Rokicie, kiedy chcemy oczyscic polskie samorzady z korupcji. Zarzucano nam, ze walczymy z samorzadami, nieprawda, my chcemy tylko oczyszczenia polskich samorzadow z korupcji, ktore sa rowniez niewolne od tej fatalnej plagi ("Przemowienie posla Jacka Kurskiego w Sejmie 14 marca 2006", GONIEC, 17-23 marca 2006).

Bo wiara chrzescijanska to cos nieskonczenie wiecej niz gleboko wrosniety w kulture system religijnych dazen ludzkich. Wiara chrzescijanska to Jezus Chrystus, Przedwieczny Syn Bozy, ktory przez swoje czlowieczenstwo i smierc na krzyzu stal sie Zbawicielem wszystkich ludzi. Jest On Zbawicielem nie tylko tych narodow, ktorym udalo sie utworzyc chrzescijanska kulture. On naprawde odkupil wszystkie narody i wszystkich ludzi. Dlatego nowina o tej nieslychanej milosci, jaka Ojciec Wszechmogacy okazal nam przez swojego Syna, powinna byc gloszona do konca swiata i wszystkim narodom. Chrzescijanin, ktory tego nie rozumie, niech sie zastanowi, czy naprawde wierzy w Chrystusa (O. Jacek Salij, "Skoro urodzilem sie buddysta...", GONIEC, 22 XII 2005 - 5 I 2006).

"Wielki Brat" jest wiele bardziej spektakularnie wcielany w zycie przez tzw. zachodnie demokracje niz - jak mialo to byc w zalozeniu - totalitaryzm socjalistyczny. Orwell nie przewidzial, ze socjalizm zapadnie sie pod ciezarem wlasnej indolencji, zas zachodnie demokracje, dzieki pop-kulturze, elektronicznym srodkom przekazu i - dzis - poczuciu zagrozenia z zewnatrz, powoli schodzic beda w totalitarna mgle (Andrzej Kumor, "Na dwa fronty", GAONIEC, 10-16 marca 2006).

"Agentura byla jednym z najwazniejszych narzedzi w rekach komunistycznej policji politycznej, sluzacym generalnie inwigilacji spoleczenstwa polskiego" - powiedzial dyrektor rzeszowskiego IPN, Zbigniew Nawrocki.
"Nie chce tutaj bynajmniej twierdzic, ze wszyscy tajni wspolpracownicy byli rowni w gorliwosci wypelniania owego niecnego procederu. Niemniej kazdy z nich w jakis sposob wpisywal sie w strategie zniewolenia narodu przez kremlowski dyktat, byl tej strategii malenkim trybikiem lub bardzo duzym trybem" - podkreslil historyk ("Najwazniejsze narzedzie komunistow", GONIEC, 9-15 grudnia 2005).

Juz dzis wywiadowcy skarbowi moga zbierac informacje o podatnikach w sposob niejawny, stosowac sile fizyczna, a nawet bron palna, o dostepie do posiadanych przez operatorow telekomunikacyjnych danych abonenta czy korzystaniu z pomocy platnych informatorow nie wspominajac...
- Powoluje sie Centralne Biuro Antykorupcyjne, jest wywiad skarbowy z uprawnieniami szerszymi niz policja, a tu jeszcze policja finansowa. Po co to wszystko? - zastanawia sie Zbigniew Chlebowski...
Nosza przeciez helmy, mundury, specjalne buty, kamizelki kulootporne i kominiarki - wszystko czarne, choc radiowozy sa biale. Posiadaja wlasny fundusz operacyjny, z ktorego oplacaja miedzy innymi OZI, czyli Osobowe Zrodla Informacji. Maja wglad do indywidualnych zarobkow, rodzaju prowadzonej dzialalnosci gospodarczej i wykazu podmiotow, z ktorymi robi sie interesy, moga zajac ruchomosci i nieruchomosci. Na ich zadanie banki - choc zaden sie do tego nie przyzna - udzielaja informacji objetych tajemnica bankowa...
Oprocz tego moga, wykonujac czynnosci operacyjno-rozpoznawcze, obserwowac i rejestrowac obraz i dzwiek towarzyszacy zdarzeniom w miejscach publicznych. Wolno im tez tajnie kontrolowac tresc korespondencji, zawartosc przesylek i stosowac techniczne srodki umozliwiajace poufne zdobywanie dowodow oraz ich utrwalanie. W zasadzie nie moga tylko dokonywac prowokacji...
Nie znam w historii panstwa, ktore w dluzszej perspektywie przetrwaloby, roszczac sobie pretensje do permanentnej inwigilacji obywatela - uwaza Gwiazdowski...
Rzad woli jednak obudowac sie aparatem przemocy, inwigilowac i trzymac nas krotko (Cezary Pytlos, "PIT-em i pala", OZON 1 marca 2006).

No comments: