dzien. Ostatni dzien skladania zeznan podatkowych. Nasze wyslala Wiesia o godzinie 16:00. Poczta. Koszt znaczka $2.20. Oddalem co panstwa panstwu. Wykonalem swoj obywatelski obowiazek. Po wyslaniu zeznania wybralem sie spacerkiem do High Parku. Pogoda zmienna. Deszcz, slonce i wiatr. Momentami silny w powiewach. Zrywajacy maski z twarzy przechodniow. Chlodno. Na ulicach wiekszosc ludzi w maseczkach. W parku bez masek. Godz. 15:56. "
O Edek! Nie ma tu juz policjantow" - zachwyca sie Wiesia + fotka wjazdu do High Parku. "
Koniec kwitnacych wisni" - dodala.
A jednak, chyba z powodu chlodnej pogody, wisnie japonskie w High Parku jeszcze nie przekwitly. Wspaniala uczta dla oczu.
. Magnolie tez pelne w kwieciu.
* * * Dzis w Ontario zlapano 3887 Kowidow. "
Gabi wchodzi w 4 litery pieknie i na miekko bez wazeliny w Moskwie, w zastepstwie Bibiego, bo tak jak powiedzialem, Bibi gdyby mogl to by tam lezal, lizal stopki pana Putina. I to pokazuje, ze na to panstwo, na ten pustynny Bantustan tylko sila jest skuteczna, tylko twarda wladza, bo oni tylko to szanuja, bo oni lubia bat. Ten maly szatan lubi tylko bat, a Rosja wie jak postepowac i rozgrywac sobie z Izraelem" -
PAN NIKT. A u sasiada na ulicy tez kwiecisto.
No comments:
Post a Comment