Friday, April 16, 2021

4812

Kowidow zlapano dzis w Ontario. Specjalisci od wytwarzania strachu przewiduja nawet 18 tys Kowidow dziennie w Ontario. Ale wtedy juz bedzie szczepionka dla kazdego, juz nie na zyczenie, ale przymusowa. Algorytmy i projekcje komputerowe sa juz gotowe. Tylko zapotrzebowania politycznego jeszcze brak. "Nie ma narodu parszywego, calego parszywego narodu, i nie ma tez calego narodu swietego" - LUKASZ KAZEK. * * * Wczoraj po opublikowaniu tylko trzech wrzutek TWITTER zablokowal mi konto, uzywajac starego chwytu: "There was unusual login activity on your account." Rosjanie mordujac Polakow w Katyniu uzywali niemiecki pistolet WALTHER PP
"Blochin i jego ludzie nie lubia rewolweru NAGANT uzywanego przez CZEKA, poniewaz jest ciezki i szybko sie nagrzewa. Wola pracowac z niemieckim pistoletem Walther, lekka i niezawodna bronia, ktorej kaliber 7.65 ogranicza rozpryski". * * * Tragedia Zydow z Jedwabnego z 10 lipca 1941 tak naprawde zaczela sie 27 czerwca w Bialymstoku. Tego dnia operujacy na tylach Wehrmachtu Niemcy z Sonderkommando zamkneli osmiuset Zydow w synagodze, budynek obrzucili granatami i podpalili. Potem jeszcze otoczyli dwie zydowskie dzielnice i strzelali do wszystkiego, co sie rusza - zabili dwa tysiace osob. Tak rozpoczela sie praktyczna realizacja ustalen zawartych trzy miesiace wczesniej pomiedzy Reinhardem Heydrichem, Szefem Glownego Urzedu Bezpieczenstwa Rzeszy oraz generalem Eduardem Wagnerem. Jakie to ustalenia? Decydenci Wehrmachtu i SS opracowali plan, ktorego celem bylo oczyszczanie zaplecza frontu z radzieckich aparatczykow i urzednikow, w wiekszosci Zydow. Realizacja zadania mialy sie zajac oddzialy Einsatzgruppe i Einsatzkommando. 2 lipca 1941 Heydrich doprecyzowal cele i sposoby, okreslajac oczekiwania tak jasno, ze nie musial juz jasniej."Na nowo zajetych, zwlaszcza bylych polskich terenach, mieszkajacy tam Polacy okazuja sie antykomunistyczni i antyzydowscy. Jest zrozumiale, ze akcje oczyszczajace rozciagaja sie przede wszystkim na bolszewikow i Zydow. W odniesieniu do polskiej inteligencji rozstrzygniecia nastapia pozniej, chyba ze w obliczu zagrozenia, przez zwlekanie, beda koniecznie natychmiastowe dzialania. Dlatego jest rzecza oczywista , ze do akcji oczyszczajacych nie nalezy brac tak nastawionych Polakow, chyba ze w ograniczonych miejscowych warunkach bedzie mozna wykorzystac ich dla pogromow lub jako wartosciowych wywiadowcow. Powyzsza taktyke nalezy stosowac we wszystkich podobnych przypadkach". I dalej: "Nie nalezy stawiac przeszkod dazeniom do samooczyszczania wystepujacym na nowo zajetych terenach w kregach antykomunistycznych i antyzydowskich. Przeciwnie, nalezy je wywolywac, nie pozostawiajac sladu; jesli to potrzebne - intensyfikowac oraz kierowac na odpowiednie tory w taki jednak sposob, zeby miejscowe "kola samoobrony" nie mogly pozniej powolywac sie na rozporzadzenia lub udzielone polityczne obietnice". Ten dokument, podpisany przez Reinharda Heydricha, to caly fundament zbrodni w Jedwabnem. Jednym z odzialow, ktore realizuja morderczy plan wedlug instrukcji Heydricha, jest Einsatzkommando Obersturmfuhrera Hermanna Schapera. W koncu czerwca sa w Wiznie, 5 lipca w Wasoszu, 7 - w Radzilowie, 10 - w Jedwabnem, 22 sierpnia - w Tykocinie. Wszedzie, gdzie sa, mechanizm zbrodni jest podobny: zapedzaja Zydow do zamknietych pomieszczen, pala i morduja. Tysiace niewinnych ofiar. Potwierdzaja to dokumenty i relacje ocalonych, ktorzy rozpoznaja Schapera na zdjeciach, w przypadku Jedwabnego tylko - i az - zeznania. Co wiadomo na pewno? 7 lipca komando Schapera spalilo kilkuset Zydow w stodole w Radzilowie. 10 lipca Schaper dotarl do Jedwabnego i historia sie powtorzyla - Zydzi zostali zamknieci w stodole, potem spaleni. Czy zrobil to Schaper i jego ludzie? Jezeli tego nie zrobil, to po co przyjechal do Jedwabnego? Miedzy paleniem ludzi, a paleniem ludzi, wpadl na kawe? A moze po ciezkiej pracy zaprgnal w Jedwabnem odpoczac od palenia Zydow - ale mial pecha, bo tego dnia ktos inny spalil tam Zydow? Absurdalna teoria. Wiec moze to tylko przypadek, ze tragicznego dnia Schaper byl w Jedwabnem? I jeszcze to, ze tego dnia zamordowano tam setki Zydow dokladnie tak, jak robil to zawsze on sam? Duzo tych przypadkow. Wszedzie, gdzie pojawil sie Schaper, Zydzi byli paleni i mordowani. W Jedwabnem tez - i to nie przypadek. Jak to wygladalo? Latwa akcja, jak w Radzilowie. Zajeli newralogiczne punkty miasteczka. Wszystko pod kontrola, mysz sie nie wymknie. Robili to wiele razy. Byli panami zycia i smierci. W mysl rozkazu Heydricha pod lufami karabinow kazali Polakom spedzac Zydow, potem pilnowac. Wiekszosc polskich mieszkancow po prostu byla przerazona - chcieli zyc, to ludzkie. Inni, nieliczni, moze dzialali z niskich pobudek lub pamietali zydowska zdrade z 1939, wspolprace z drugim okupantem. Czy jednak Polacy naprawde mieli wybor? Oczywiscie, zawsze jest wybor. W tym przypadku dokladnie taki, jak miedzy zyciem a smiercia. Niemcy rozstrzelali kilkudziesieciu mezczyzn. Polskim mieszkancom kazali Zydow pedzic do stodoly, a sami czekali, az wszyscy wejda. Potem podpalili i zgodnie z dyrektywa Heydricha dzialali tak, by "nie pozostawic sladow". Koniec wojny, poczatek procesu. Jego znak firmowy to odgorne naciski i "naoczni swiadkowie": bandyci, szantazysci, ludzie, ktorzy 10 lipca 1941 przebywali w Rosji. Czego byli swiadkami? Kolejne sledztwa i przerwana ekshumacja, ale legenda zyla juz wlasnym zyciem. Opinia publiczna na swiecie sadzila, ze poznala prawde o Polakach ludozercach, ale w rzeczywistosci karmili sie klamstwami. Jedno z najwiekszych klamstw opowiedzianych swiatu o Polsce wylansowal Jan Tomasz Gross. Znamy je pod nazwa "Sasiedzi" - niczym niepoparta historyjka, ktora dla Przedsiebiorstwa Holokaust stala sie paliwem dla uzyskania haraczu: "drobnych" trzystu miliardow dolarow, a i to nie koniec, bo kwota caly czas rosnie. Jak mozna bylo tak skutecznie rozpropagowac tak wielkie klamstwo? Mozna bylo - skoro Zydzi wylansowali mit, ze Powstanie Warszawskie bylo "powstaniem zydowskim" i swiat w to uwierzyl, to znaczy, ze przy odpowiednim nakladzie srodkow i sil mozna wylansowac wszystko. Czy to jednak znaczy, ze mamy sie na to godzic - pozwolic strzyc, jak stado owiec i nie robic nic? Przeciwnie - powinnismy zrobic absolutnie wszystko, by sie bronic. Mielismy jedna rzecz, ktorej bali sie klamcy: prawde. I powinnismy robic z niej uzytek. Dlaczego nie robilismy? (Wojciech Sumlinski, Tomasz Budzynski, "Powrot do Jedwabnego 2").

No comments: