Zdobycze z targu w St. Jacobs Farmers' Market |
*
Wyjechalem z Toronto na targ do St. Jacob. Wlasnie go otworzono i nalezalo uzupelnic zapasy tegorocznych srodkow leczniczych. Kupilem ontaryjski czosnek. Tegoroczne zbiory miodu, syropu klonowego i oleju z nasion konopi. Przy okazji kupilo sie warzywa i owoce prosto z pola i sadu.
Po rynku pojechalismy do miejscowosci Elora. Rzeka Grand River wyrzezbila w skale wapiennej wspanialy kanion. Zejscie do niego to nielada wyczyn. W niektorych miejsce wysokosc klifow ma 22 metry. Ale jak juz sie jest na dole, na dnie, roztacza sie wspanialy widok + czysta orzezwiajaca woda rzeki.
00:32 Hrs. Zrywam kartke z kalendarza: "Ludzkosc kroczy stale naprzod, jednak czlowiek pozostaje ten sam" - JOHANN WOLFGANG GOETHE. Temperatura na tarasie. 27C + temp. w kuchni. 25C.
00:48 Hrs. Siusiu (jasno-slomkowe + puszyste) + waze sie przed pojsciem do lozka. 75 kg.
20:14 Hrs. W domu + poczta. 2 magazyny: "Ontario Out of Doors" z "The Guide life. What it takes to make a living on the water" na okladce + "Outdoor Canada" z "Bass hot spot secrets" na okladce. Temperatura na tarasie. 33C + temp. w kuchni. 26C. Temperatura w biurze. 29C + wilgotnos powietrza 60%.
No comments:
Post a Comment