Saturday, February 10, 2018

Pielgrzymka

Smolensk 2010
PAMIETAMY
do Tablicy Smolenskiej nie byla latwa. Mroz, sniezyca, zmeczenie, glod. Ale z pania Wiesia i Syberie by przeszedl aby pomodlic sie za dusze zamordowanych w Katyniu i Smolensku. Udalo sie. Oczyscilismy ze sniegu plyte + zapalilismy swieczki + pomodlilismy sie za dusze zmarlych.

Wysilek, poswiecenie i radosc pielgrzymkowej rozmowy z pelna energii, radosci i optymizmu pania Wiesia. Ktora znow zaopatrzyla mnie prowiantem, jakby pielgrzymka miala trwac tydzien, a nie kilka godzin. Jak tak dalej bede pielgrzymowal z pania Wiesia, to zamiast schudnac przytyje.

00:10 Hrs. Wyjmuje z rosolu warzywa + mieso + fotka.



00:20 Hrs. Degustuje w kubku rosol + fotka. Bogty, tlusty, o glebokim debowym smaku + 9 krakersow.



00:38 Hrs. Zrywam kartke z kalendarza: "Gdy mroz i pogoda stala, mlocka doskonala". Temperatura na tarasie 0C + temp. w kuchni 24C.

No comments: