Smolensk 2010 |
PAMIETAMY |
Wysilek, poswiecenie i radosc pielgrzymkowej rozmowy z pelna energii, radosci i optymizmu pania Wiesia. Ktora znow zaopatrzyla mnie prowiantem, jakby pielgrzymka miala trwac tydzien, a nie kilka godzin. Jak tak dalej bede pielgrzymowal z pania Wiesia, to zamiast schudnac przytyje.
00:10 Hrs. Wyjmuje z rosolu warzywa + mieso + fotka.
00:20 Hrs. Degustuje w kubku rosol + fotka. Bogty, tlusty, o glebokim debowym smaku + 9 krakersow.
00:38 Hrs. Zrywam kartke z kalendarza: "Gdy mroz i pogoda stala, mlocka doskonala". Temperatura na tarasie 0C + temp. w kuchni 24C.
No comments:
Post a Comment