Skarby z rynku w St. Jacobs |
Zaopatrzylem sie w litrowa butelke oleju konopnego, ktory mi sie juz skonczyl. Tez kupilem himalajska lampe solna, czosnek, magnesy i pylek kwiatowy.
Takze na rynku kupilem lokalne owoce ontaryjskie (brzoskwinie, sliwki wegierki) + warzywa (szparagi, pomidory).
Wracajac na skroty przez Mississauge, Rysiek pokazal mi swoje rewiry. Park promenadowy gdzie spuszczal swoja lodz gdy plywal po jeziorze Ontario + fotka. Rysiek strzelil mi tez portretowke na tle panoramy Toronto, gdy stoje na skale i zaciagam sie swiezym wiaterkiem z jeziora. Dzis jest bardzo upalny dzien. Miejscami na rynku w St. Jacobs roztapialem sie. Ale rozdzka Herkulesa wybawiala z oslabien i roznych bolow ciala.
02:15 Hrs. Budzi mnie siusiu (slomkowe + puszyste).
03:50 Hrs. Budzi mnie siusiu (slomkowe + puszyste) + deszcz leje na dworze.
19:37 Hrs. Stawiam lampe solna na stoliku nocnym przy lozku + fotka.
21:15 Hrs. Jem talerz gotowanej szpargowki + pomidor.
No comments:
Post a Comment