Monday, April 02, 2012

Dalej

arytmia mna telepie. Po pracy zaliczylem klinike. Pozniej z Ryskiem pojechalismy na zakupy. Materialy budowlane. Rysiek konczy schowek pod weranda i potrzebuje deski, sruby, zawiasy. Tez przedswiateczne zakupy w supermarkecie NO FRILLS.

02:51 Hrs. Budzi mnie siusiu.

04:00 Hrs. Budzik zrywa mnie na rowne nogi. Na dworze 3-stopniowo. Temp. w kuchni 22C.

04:08 Hrs. Badam na czczo stezenie cukru we krwi. 8.3 mmol/L.

04:14 Hrs. Czestuje sie czekoladka Xocai POWER.

04:16 Hrs. Lektura tronowa. "Polityka".

04:48 Hrs. Wskakuje na wage APSCO. 72 kg.

04:53 Hrs. Pije ziolo SKRZYP + 2 daktyle + CBC + laptop (11 imelek + 16 spamu).

05:59 Hrs. Biore 3 tabletki chemii + zielona herbata.

06:15 Hrs. Po goleniu smaruje twarz i powieki olejkiem Fero Face Fit.

06:25 Hrs. Biore tabletke CENTRUM Select 50+ + zielona herbata.

06:30 Hrs. Biore pigulke RAPHACHOLIN C + podnosze z werandy "National Post" z "Election win for Aung San Suu Kyi, party says. A milestone on the road to democracy" na okladce.

06:35 Hrs. Odpalam maszyne. Na dworze ciemno. 2-stopniowo + spiew ptakow. Ostre skrobanko szyb samochodu z lodu + arytmia.

15:08 Hrs. W klinice. 1 osoba w poczekalni.

15:15 Hrs. Rozbieram sie i klade na kozetce.

15:35 Hrs. Odpalam maszyne. Sesja trwala 9 minut. Masaz + naciaganie i nastawianie.

16:08 Hrs. W domu. Na dworze slonecznie. 12-stopniowo. Temp. w kuchni 15.1 + okna pootwierane.

17:32 Hrs. Kupujemy materialy w THE HOME DEPOT.

18:25 Hrs. W domu. Po zakupach. Na dworze 11-stopniowo. Slonecznie. Temp. w kuchni 15.9C.

19:25 Hrs. Biore 4 tabletki chemii + popijam sokiem z granata.


No comments: