Saturday, May 13, 2006

Zapach wiosny

Dzisiaj fryzjer ($18 + $4 napiwku = $22). 10 rano. Ladnie, slonecznie, 14-stopniowo. Drzewa traca kwiaty, ale oblewaja sie zielenia. Zapach naturalnych perfum unosi sie w powietrzu. U fryzjera jestem pierwszy. Drzwi szeroko otwarte, zachecaja do wstapienia. W srodku dwoch mistrzow nozyczek i bedzla czeka na moja glowe.

"Jak zyczy sobie Pan?" Pytanie wlasciwie zostawiam bez odpowiedzi. Oddaje swoja glowe uksztaltowana w pewna forme, pokryta wlosem odpowiedniej barwy. "Masz te materie czyli odpowiedni ksztalt glowy, wlosy i kolor i zrob z tego cudenko, a nie pytaj mnie o to jak" - ciagnie sie w mysli na odpowiedz. Ale wlasciwie konczy sie - "nie za krotko, nie za dlugo".

Po fryzjerze wpadam do naroznego kiosku Koreanczyka. Na polce czeka na mnie ostatni magazyn o marihuanie "Cannabis Culture". Najnowsze majowo-czerwcowe wydanie. Tak jakby specjalnie na mnie czekal. Wyluskuje $8.

W piatek kupilem "Polityke" w Husarzu. W domu czekalo juz na mnie zaprenumerowane "Canadian Security" i dzisiaj "Cannabis Culture".
Co za wspaniala trojca. Jaka wyrafinowana kombinacja. Na pewno nie bede sie nudzil tego weekendu.
(1) "Canadian Security" (www.CanadianSecuritymag.com).
(2) "Cannabis Culture" (www.cannabisculture.com).
(3) "Polityka" (www.polityka.com.pl).

W torontonskiej telewizji polonijnej (Polish Studio, Z ukosa. Na luzie) nic co by zostalo do zapamietania. Moze oprocz dwoch przednich polonijnych dekoltow, prezenterek Ady i Bernadetty z programu "Na luzie". Dzisiaj na wiosenno. To oprocz biustow i wspaniale obnazone nozki zostaly wyeksponowane. Teledysk Kayi ze staruszkami zaciagajacymi sie skretami maryski, tez niezly.

13 maja 1981 17:19 Hrs.

W sobote minie 25 lat od zamachu na Jana Pawla II na placu sw. Piotra. Z okazji rocznicy do Rzymu zostanie przywieziona z Fatimy slynna figura Matki Boskiej, w ktorej koronie na prosbe papieza umieszczono wyjeta z jego rany kule.

"Pamietam te droge do szpitala. Zachowalem jeszcze przez pewien czas swiadomosc. Mialem poczucie, ze przezyje. Cierpialem, byl powod do strachu, ale mialem taka dziwna ufnosc. Mowilem do ksiedza Stanislawa, ze wybaczam zamachowcowi. Co dzialo sie w szpitalu, juz nie pamietam" - JAN PAWEL II WIELKI ("25. rocznica zamachu na Jana Pawla II", GAZETA 92, 12 -14 maja 2006).

No comments: