Sunday, May 28, 2006

Niedziela, May 28 + slonecznie

Komentarz do mojego postu wczorajszego "Doktryna Busha & Wyznanie Leweda (Saturday, May 27, 2006):

oakpark said...

Przyznam szczerze, ze nigdy nie interesowalem sie heraldyka, a kopanie w grobach przodkow zawsze mnie smieszylo, zas nuworyszowskie doklejanie sobie przodkow po tzw. mieczu czy kadzieli do tej pory wywoluja u mnie odruchy womitne. Czlowiek jest tyle wart, ile sam jest wart, a do tego nawet najznamienitrze przodki nie sa konieczne. Stad moje pelne uznanie dla amerykanskiego "selfmademana". Pozdrowienia z deszczowej Lodzi - O.
3:34 AM

Drogi Oakpark,
Heraldyka i geneologia za komuny to byly nauki tajemne. Komunisci nie uznawali je. Uwazali za magie i niemajace nic wspolnego z socjalistycznym "naukowym" swiatopogladem. Na cywilizowanym Zachodzie natomiast, sa to powazne nauki historyczne, a wsrod spoleczenstwa bardzo popularne hobby. W USA genealogia jest najbardziej popularnym hobby i zajmuje sie nia miliony Amerykanow.

Poniewaz polskie spoleczenstwo przedrozbiorowe skomponowane bylo z 10-30% szlachty, polska genealogia jest wlasciwie heraldyka. To robi nas unikalnym na skare swiatowa i uwazam, ze powinismy eksponowac te swoja innosc wsrod innych narodow swiata.
Nie ma to nic wspolnego z "nuworyszowstwem"!

Caly respekt dla Ciebie i amerykanskiego republikanizmu, ktory tworzy "selfmademana", ale to jest tylko mit amerykanski i nic wspolnego nie ma z rzeczywistoscia. Amerykanskie spoleczenstwo jest bardzo zroznicowane ekonomiczne i bardzo podzielone. To, ze przyslowiowy pucybut zostaje tu milionerem, jest po prostu naiwna bajka, w ktora niestety wielu milionow ludzi na calym swiecie jeszcze wierzy.

Ja jestem monarchista. Politologiczne studia porownawcze monarchii i republik pokazuja, ze monarchie konstytucyjne gwarantuja wiecej swobod obywatelskich i wiecej wolnosci dla jednostki i grup, niz republiki. Republiki sa bardziej opresyjne. Dlatego lansuje i preferuje system monarchistyczny.

Polacy jako narod nigdy w historii nie mieli szans wypowiedzenia sie jakiego systemu politycznego chcieliby - monarchii czy republiki. Po rozbiorach rzady republik USA i Francji narzucily na Polske system republikanski, ktory zreszta sie nie przyjal. Polacy nie maja respektu do prezydentow. Pierwszego zastrzelili, a z nastepnych glownie sie smieja i maja w glebokim powazaniu. Nic dziwnego, wolna Polska zawsze byla monarchia!

Obudzenie szlachcica w Polaku, a samych pomieczowych mamy 3 miliony osob, oraz odtworzenie stanu krolewskiego, poprzez wybor krola przez szlachte, jest celem Polskiej Ligi Szlacheckiej w Kanadzie. Czyli moje grzebanie w korzeniach nic wspolnego nie ma z "nuworyszostwem", a jest swiadomym celem politycznej dzialalnosci. Szlachta zawsze rzadzila Polska i najwyzsza pora aby swietowana przez wieki przez Polakow Konstytucja 3-Maja, pierwsza w Europie i druga na swiecie po amerykanskiej, zostala wprowadzona wreszcie w zycie.

Pozdrawiam serdecznie ze slonecznego, wilgotnego i 26-stopniowego Toronto + mamy juz lato, temperatura w ciagu 3 dni podniosla sie z 10 do 30 stopni.

Bolszewicy najpierw wabili chlopow reforma rolna i parcelowali stare majatki, po to tylko, by nastepnie wszystko skolektywizowac...
Polska wraz z Ukraina, a moze i ze Slowacja jest zdolna stworzyc regionalne mocarstwo potrafiace zastapic droge naturalnym zwiazkom niemiecko-rosyjskim...
Nie chodzi o to, ile kto ma jakiej krwi w zylach - idzie o to, na czyja korzysc dziala; po tym poznajemy swoich i zidentyfikujemy wrogow...
Z Rosja i z Niemcami musimy rozmawiac z pozycji sily. A te sile musimy wypracowac! (Andrzej Kumor, "Polska ma byc wielka", GONIEC 26 V - 1 VI 2006).

I tak powstal pomysl spotkania "Robmy swoje". Skad nazwa? Jest to w zasadzie reakcja na sytuacje w Polonii zorganizowanej. Zawsze dzialalismy aktywnie i ostro, mimo tylu niechetnych nam dzialaczy polonijnych. I tak chcemy robic dalej.
Nie chcemy aby do naszej pracy spolecznej wkradala sie polityczna paranoja tutejszych wojen i zla. Mamy dosyc tlumaczenia, ze nie jestesmy wielbladem - sluchania przypisywanych nam intencji rozbijania tego, czy tamtego.
Nie interesuje nas ani wladza, ani stanowiska - lubimy pracowac i dzialac spolecznie w sposob sensowny, nie zawsze taki sam jak inni. Dlatego poswiecamy mase wlasnego czasu (i nie tylko), by zrealizowac kolejny projekt - i sprawia nam to radosc.
Chcemy wiec to robic, jak dotad, ale przy pomocy i wspoludziale jeszcze innych, nowych ludzi, pracowac razem, "robiac swoje".
Czym bedzie to "swoje"? Liczymy na inspiracje takze spoza kregu naszych czlonkow. Ma to byc taka sesja typu "burza mozgow".
Czym to spotkanie na pewno ma nie byc? Okazja do awantur, niemilych scysji - czyli tego, co czesto odbywa sie na roznych polonijnych forach. Nie zapraszamy wiec krzykaczy, wichrzycieli, tych, ktorzy przyjda, aby psuc, zamiast budowac. Prosimy, aby nie przychodzili - wielu z nich znamy, ale sa na pewno inni. Niech zostana w domu.
Spotkanie odbedzie sie w piatek, 9 czerwca, o godz. 19.30, w Restauracji Waves przy 2749 Lakeshore Blvd West (niedaleko Royal York) (Malgorzata P. Bonikowska mbonikowska@gazetagazeta.com lub 416-433-5066, POLONIA PRZYSZLOSCI POLONIA FOR THE FUTURE - www.poloniaprzyszlosci.org).

Widze, ze slomozbutny powymazywal wszystkie swoje komentarze, ktore pisal na moim blogu pod nickiem "oakpark". Teraz przeniosl sie na Forum Ozona i robi za "lewedka" (http://www.ozon.pl/forum_34_0.html). Ten bolszewicki cham bedzie szedl uparcie do konca, az nabije szlachcia i Zyda na swoje widly wiesniackiego zaprzanstwa, zazdrosci i bezpretensjonalnej zawisci. Ciekawe co ten "prawdziwy Polak", "patriota" i "katolik" = polakozerca i antysemita, ktory tak zapalczywie zwalcza wszystko co szlacheckie i zydowskie mysli o wizycie papieza w Oswiecimiu?

"Pope in visit to Nazi death camps" (BBC NEWS - http://news.bbc.co.uk/1/hi/world/europe/5024324.stm).

Jak wiele szlacheckich rodzin spokrewnieni byli z wiekszoscia tamtejszych rodow, m.in. z Miloszami i Gieysztorami...
Przyjal wtedy nazwisko Jezierza. Tak nazywali sie Kiezunowie przez 300 lat, kiedy byli polska szlachta w dawnej Rzeczpospolitej (do litewskiego nazwiska powrocili pod koniec XIX wieku). O powstaniu warszawskim mowi tak jak wiekszosc uczestnikow tamtej walki: - Gdyby Bor-Komorowski nie dal sygnalu do ataku, wywolalibysmy je sami...
Przepis prof. Kiezuna na walke z polakozercami: jeden pokazowy proces, dobre strony w Internecie, staly monitoring tego, co pisze sie o historii Polski (Rafal Geremek, "Honor i systematycznosc", OZON 4 stycznia 2006).

No comments: