10 Kwietnia 2005 r. na swoim blogu pt. "Dwa Pogrzeby I Jeden Slub" (http://szlachta.blogspot.com/2005_04_01_szlachta_archive.html) napisalem: Na "Newsweek Polska" Forum Dyskusyjnym dalej jacys osobnicy podszywaja sie pode mnie (Lewed, Edward Kuciak). Takze zakompleksiony fornalstwem i tracacy slomozbutyzmem "froggie", dalej drepcze w miejscu swoje fornalskie rymowanki.
Ten maciciel, zboczeniec i chory umyslowo czlowiek odwazyl sie porownac Papieza Jana Pawla II do Stalina na forum dyskusyjnym "Newsweeka", w dziale "Nasze zycie z Janem Pawlem II - swiadectwa, refleksje" w temacie "Hold Wielkiemu Polakowi" (http://newsweek.redakcja.pl/forum/forum.asp?Artykul=12036&Watek=94452&WatekStr=1&OdpStr=2).
10.04.2005 o 22:35 jako Lewedek napisalem:
Szanowni Panstwo, rzeczywiscie moja podrobka blogierska o nicku "Lewed" dziala = maci tu na "Newsweek Polska". Zalosne i smutne zarazem, ze osobnik ten probuje na rozne metody zdyskredytowac prawdziwego "Leweda", wykorzystujac w tym celu takze dyskusje na temat smierci Jana Pawla II "Wielkiego", naszego Papieza i Swietego.
Prawdziwy Lewed ma swoj blog pt. "Lewed's Blog Czyli Dziennik Szlachcica Polskiego (szlachta.blogspot.com).
Edward Kuciak vel Lewedek zd. Lewed
"Gazeta Wyborcza": Przesladowani od Tyminskiego
Emerytowani wojskowi, eksdzialacze SLD, Samoobrony i Ruchu Spolecznego Alternatywa beda robic w terenie prezydencka kampanie wyborcza Stanislawa Tyminskiego - informuje "Gazeta Wyborcza".
Szefem lodzkiego sztabu Ogolnopolskiej Koalicji Obywatelskiej OKO, ktora prowadzi kampanie Tyminskiego, jest Zbigniew Maurer. Ten wlasciciel firmy produkujacej pacholki drogowe jeszcze cztery lata temu byl szefem Samoobrony w Lodzi. Zostal wyrzucony przez Andrzeja Leppera, bo - jak twierdzi - byl niewygodny - podaje dziennik.
Trzy lata temu Maurer wspoltworzyl nowe ugrupowanie: prawicowy Ruch Ludowo-Narodowy, ktore jednak nie wypalilo. Pozniej powolal wlasny komitet wyborczy - Apolityczne Porozumienie Przesladowanych, by jesienia 2002 r. wystartowac na prezydenta miasta. Zdobyl niespelna 0,5 proc glosow. Teraz wierzy juz tylko Tyminskiemu - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
W okregu zielonogorskim sztabowi szefuje Jerzy Ranis. To emerytowany wojskowy z Krosna Odrzanskiego. Cztery lata temu jako czlonek SLD i dzialacz Komitetu Obrony Bezrobotnych zabiegal wsrod znajomych o glosy dla Sojuszu - pisze "Gazeta Wyborcza". "Liczylem, ze SLD cos zmieni, ale szybko przekonalem sie, ze zostalismy oszukani" - wspomina w rozmowie z dziennikiem. W zbieraniu podpisow poparcia dla kandydatury Tyminskiego Ranisiowi pomagaja bezrobotni. "Oni maja dosc partyjniactwa. Czuja, ze rzady silnej reki sa potrzeba chwili" - mowi Ranis. Kazdy, kto sie wykaze przy zbieraniu podpisow, ma obiecane, ze zostanie zgloszony przez komitet Tyminskiego do pracy w obwodowej komisji wyborczej. I dostanie za to pieniadze - informuje gazeta. Na stronie internetowej Ogolnopolskiej Koalicji Obywatelskiej, wsrod nazwisk lokalnych szefow sztabu Tyminskiego mozna znalezc takze: w Bydgoszczy Stefana Pastuszewskiego, internowanego w stanie wojennym dzialacza "Solidarnosci", b. posla i wiceprezydenta miasta - pisze dziennik. "To jakies nieporozumienie " - mowi gazecie Pastuszewski. W podobnej sytuacji jest Jan Gut, b. szef Samoobrony w Radomiu. "Nie robie kampanii Tyminskiemu" - zaprzecza. "Jest wielu lepszych kandydatow" - podkresla w rozmowie z "Gazeta Wyborcza" ("Przeglad prasy krajowej", GAZETA 140, Toronto, 22-24 lipca 2005).
SB probowala werbowac Tyminskiego
Warszawa W czwartek Sad Lustracyjny rozpoczal proces kandydata na prezydenta Stanislawa Tyminskiego. Lustrowany zaprzecza, by byl agentem, choc przyznaje, ze probowano go werbowac. Sad chce dodatkowych akt od IPN i WSI.
Tyminski powiedzial, ze odkad w 1968 r. wyjechal z kraju probowaly go zwerbowac sluzby amerykanskie, kanadyjskie, a takze polskie - w 1988 r. Tyminski uwaza, ze to, iz wlasnie jego probowano werbowac, jest dla niego "chluba i powodem do dumy", choc podkreslil, ze zawsze im uprzejmie, acz kategorycznie odmawial. "Takie sluzby w kazdym kraju istnieja i powinny istniec - to nic niezywyklego" - dodal. On sam w tamtym czasie zajmowal sie komputerami - tak tez tlumaczy zainteresowanie sluzb specjalnych swoja osoba.
Natomiast wedlug fragmentu notatki SB, "figurant odmowil przyjmowania jakichkilwiek pieniedzy, bo nie chcial znajdowac sie na naszej liscie plac, odmowil tez podpisania zobowiazania do zachowania w tajemnicy rozmowy, ale dal swoje slowo, ze tego nie ujawni". Tyminski podtrzymal, ze odmowil podpisania dokumentu i dodal, ze z tego co pamieta, kwestia wspolpracy ze sluzbami specjalnymi w ogole nie byla wtedy omawiana, bo to mialo byc omawiane na spotkaniu z oficerami wyzszego szczebla, do ktorego jednak nie doszlo (GAZETA, Toronto 22-24 lipca 2005).
Sam sie wybralem na spotkanie z kandydatem na prezydenta do Centrum Kultury w Mississaudze, w piatek, 15 bm. Wrocilem rozczarowany. Sprawy najwazniejsze dla Polski go nudzily, za to poparl stan wojenny i W. Jaruzelskiego. Z jego wypowiedzi wynikalo, ze chce zachowac ciaglosc PRL-u (Stanislaw Pietras, "Poczta Gonca", GONIEC 29 VII - 4 VIII 2005).
Bin Laden chcial zabijac zatruta kokaina
Osama bin Laden zamierzal kupic wielka ilosc kokainy, dodac do niej trucizny i sprzedawac taki preparat w USA liczac, ze zabije w ten sposob tysiace Amerykanow - poinformowal we wtorek dziennik "New York Post". Plan masowego trucia Amerykanow, ktory mial byc zrealizowany w rok po ataku na USA 11 wrzesnia 2001 r. spalil jednak na panewce, gdyz gangsterzy z kolumbijskiego kartelu narkotykowego, po namysle, zrezygnowali z transakcji z szefem Al-Kaidy uznajac, ze zaszkodzilaby ona ich interesom. Wedlug dziennika, amerykanski wywiad dowiedzial sie o planie na poczatku tego roku, ale o jego istnieniu nie informowano opinii publicznej (ZYCIE, Toronto, 28 VII - 3 VIII 2005).
Bin Laden: zatruta kokaina dla Amerykanow
Dziennik "New York Post" twierdzi, ze przywodca Al-Kaidy Osama bin Laden w rok po zamachu na World Trade Center przygotowal kolejny, nietypowy zamach na Amerykanow: zamierzal zatruc ich specjalnie sprepanowana kokaina. W tym celu planowal kupno wielkiej ilosci kokainy i dodanie do niej trucizny. Plan rozbil sie podobno o to, ze szefowie kolumbijskiego kartelu narkotykowego, ktorzy mieli dostarczyc kokaine, wycofali sie z transakcji, uznawszy, ze zaszkodzi ona ich interesom.
- pap ("Tygodnik Polski, Toronto, Nr 768 29 lipca 2005r.)
Kontestacja stala sie atrakcyjnym towarem w supermarkecie kultury. A najlepiej sprzedaja sie martwi buntownicy, bo latwiej ich zapakowac do promocyjnych pudelek.
JACK KEROUAC
1922-1969
Nalezal do pokolenia, ktore tradycyjnym wartosciom powojennej Ameryki przeciwstawilo fascynacje intensywnym, nieskrepowanym zyciem. Beatnicy kochali jazz, seks, Meksyk, uzywki; fascynowal ich buddyzm. "W drodze" Kerouaca (1957) stalo sie obok "Skowytu" Allena Ginsberga najwazniejszym manifestem literackim ruchu.
Tworczosc Kerouaca i innych pisarzy "beat generation", manifestacyjnie odrzucajacych "American way of life", postrzegana byla przez konserwatywna Ameryke lat 50. XX wieku niemal jako element komunistycznej dywersji. W samym obozie sowieckim jednak niechetnie przyznawano sie do takiej agentury. Najwybitniejszy poeta tego kregu, Allen Ginsberg, zwiedzajacy pod koniec lat 60. Prage, zostal ekspresowo deportowany z Czechoslowacji, co w swoich wspomnieniach opisal Bohumil Hrabal. Podczas parokrotnych wizyt w Polsce nic takiego go nie spotkalo. Ale mniej wiecej w tym czasie, gdy Ginsberga wyrzucano z CSRS, u nas uniemozliwiono wystepy zalozonemu przez pozniejszego wspoltworce Maanamu Marka Jackowskiego zespolowi Vox Gentis - wlasnie za wykonywanie wierszy Ginsberga. Zas w kryminalnej powiesci "Wrak" znanej w latach 70. milicyjnej propagandystki Anny Klodzinskiej recytacja podczas jakiegos przyjecia ginsbergowskiego "Skowytu" miala byc czytelnym sygnalem degeneracji zgromadzonego tam towarzystwa.
Na poezje jednak i tak patrzono z wiekszym poblazaniem i mniej wiecej od polowy lat 70. wiersze Ginsberga i innych beatnikow zaczeto u nas drukowac. Natomiast proze Kerouaca postrzegano jako zagrozenie dla ladu spolecznego az do samego konca komuny - przed 1989 r. zadna ksiazka pisarza nie ukazala sie po polsku. O autorze "W drodze" wiedzialo sie wiec, ze byl antymieszczanskim buntownikiem, jednym z protoplastow ruchu hipisowskiego. Ze fascynowaly go narkotyki i alkohol, a takze nowoczesny jazz i szalencze podroze samochodowe w nieznane. Ba, nawet to, ze "W drodze" zostalo spisane na maszynie na doklejanych do siebie przez pisarza kawalkach papieru, tworzacych w efekcie 40-metrowa rolke (dzis jest ona warta milion dolarow - tyle zaplacil pare lat temu kolekcjonej popkulturowych pamiatek z Indiany). Tyle ze malo kto wiedzial, co to wszystko znaczy - ile jest warte - w sensie artystycznym.
JANIS JOPLIN
1943-1970
W 1963 r. rzucila studia i wyjechala do San Francisco, centrum rodzacego sie ruchu hipisowskiego. Po kilku latach stala sie jedna z najwiekszych gwiazd psychodelicznej sceny rokowej. Uzaleznila sie od heroiny. Po przedwczesnej smierci w 1970 r. stala sie - obok Hendriksa i Morrisona - jednym z najwazniejszych symboli rockowej rebelii (Piotr Bratkowski, Recykling buntownikow", NEWSWEEK 31.07.2005).
W stosunku do prawdziwych pedofilow stworzyc zas trzeba odrebna ustawe, ktora (podobnie jak to ma miejsce np. z narkomanami) narzuci im szczegolny rezim prawny (prof. Marian Filar, "Gwalt na kodeksie", TYGODNIK POLSKI, Toronto, Nr 768 29 lipca 2005r.)
Grow ops are branching out
OPP warn pot operations are going rural
More space, desire to escape detection cited
SHANNON MONTGOMERY
CANADIAN PRESS
Finding a northern Ontario marijuana grow operation the size of three football fields is a sign that Canada's booming pot business is expanding both in size and location, experts say. Many grow ops, having multiplied in Toronto suburbs, are making new moves to rural locations to take advantage of bigger growing areas and to escape police detection, said the acting head of the OPP drug enforcement squad. "We're seeing a trend, where we see grow operations across the province move further north, and increase in size," said Det.-Insp. Frank Elbers. "The most alarming thing is the size of the grows we're seeing." Indoor grow ops used to be the norm because people felt that the plant produced was of a higher quality in terms of THC, the active ingredient in marijuana, said Elbers, but this is no longer the case. So more growers are moving from southern Ontario to rural regions where they can plant outdoors, he said. More than 21,000 marijuana plants were seized Sunday from behind a home in Iroquois Falls, 70 kilometres northeast of Timmins. Days earlier, on July 19, an OPP bust pulled in more than 7,000 plants, ecstasy pills and growing equipment in Sundridge, about 70 kilometres south of North Bay. In what is thought to be Ontario's largest bust, police last year found 25,000 plants growing inside the three-storey former Molson brewery in Barrie. "This year we've just seen a real swing to where we've had half a dozen growers of a large nature, and every one seems to be from southern Ontario," said OPP Det.-Sgt. Bill O'Shea, a unit commander with the North Bay drug enforcement section, who worked on the Barrie case. "It's like any other business. It's square footage and you want to get your product on as much square footage as you can." Elbers said he wouldn't be surprised to find that the trend now so noticeable in Ontario also prevails in Quebec. Heavy policing in urban areas could be a factor, O'Shea said, with growers choosing areas "where they don't feel we're as aware or sophisticated." No one can be absolutely sure why more grow ops are being found in rural regions, he said. "That doesn't mean they weren't here. It means we haven't detected them before." Blair Longley, president of the Marijuana Party of Canada, said people will go wherever they can make the most money. "I would expect it would be like water. It would flow anywhere it can go." Police empasized that more outdoor grow ops do not mean indoor grows are going away. Meanwhile, police from York Region seized more than $400,000 worth of drugs, cash and equipment after searching a car and two houses in Vaughan on Monday, the Star's Morgan Campbell reports. The car held more than 90 kilograms of bagged, ready-to-sell weed. Nicholas Davis, 27, Xuan Khoi Tran, 45, Thi Mai Nguyen, 37, and Quoc Nguyen 42, appeared in Newmarket court yesterday, all on several trafficking charges (TORONTO STAR, Wednesday, July 27, 2005).
Aresztowanie przez przypadek
Na poczatku tygodnia mial miejsce niecodzienny incydent w pracy torontonskiej policji. Jedna z funkcjonariuszek doznala obrazen w nastepstwie uderzenia w glowe butelka wyrzucona z 21 pietra bloku przy 180 Chalkfarm Drive w North York. Dalsze sledztwo policyjne w sprawie incydentu owocowalo likwidacja poteznego arsenalu broni oraz meliny handlarzy narkotykami. W trakcie rutynowego postepowania majacego wyjasnic okolicznosci incydentu z rzucona butelka, w kontrolowanym mieszkaniu policjanci zauwazyli bron i amunicje. Funkcjonariusze wrocili do mieszkania wyposazeni w nakaz rewizji, przeprowadzili szczegolowa kontrole lokalu i znalezli imponujacy arsenal nielegalnej broni, znaczne zapasy narkotykow, duze ilosci gotowki, sprzet do zazywania narkotykow, a takze ksiazke o kokainie. W arsenale skonfiskowanej broni znalazly sie miedzy innymi strzelba, karabin automatyczny Cobray Mac-10, pistolet kalibru 9 mm, pistolet starterski kalibru .22 przerobiony na bron palna, trzy kamizelki kuloodporne, znaczne zapasy amunicji licznych kalibrow, ponad 5 tysiecy dolarow USA w gotowce, a takze ponad 100 gramow kokainy. Dwoch przestepcow aresztowano. Policja zaluje jednak, ze udalo sie z lokalu uciec sciganemu w zwiazku z innymi incydentami 24-letniemu Khamidi Ferdinandowi. Pocieszajace jest jedynie, ze czesc broni, jaka mogla posluzyc do popelniania podobnych przestepstw, jakie od poczatku tygodnia poruszyly opinie publiczna metropolii, zostala wycofana z nielegalnego obiegu. A policjantka uderzona butelka doznala na szczescie - jak sie okazalo - niegroznych obrazen (WIADOMOSCI, Toronto numer 9, 29-VII-2005).
Zwyklo sie uwazac, ze poczatek nowoczesnosci daly Wielkie Odkrycia Geograficzne. Objela ona nastepnie: Renesans, Oswiecenie, Reformacje i Kontrreformacje, Rewolucje Francuska, Rewolucje Amerykanska i Rewolucje Przemyslowa. Istotne czynniki, jakie w tym czasie konstytuowaly nowoczesnosc obejmowaly: powstanie panstwa narodowego, industrializacja, rozwoj kapitalizmu, powstanie panstw socjalistycznych, rozwoj demokracji, duza rola nauki i technologii, urbanizacja i rozwoj srodkow masowego przekazu. Dodaje sie do tego, rewolucje obyczajowa lat 60-tych, feminizm, zakonczenie kolonializmu w Afryce i w Azji oraz ruch walczacy o rownouprawnienie homoseksualistow. Znamienne jest, ze o Rewolucji Rosyjskiej mowi sie przy tej okazji tylko polgebkiem. A przeciez jeszcze do niedawna byla ona traktowana jako apogeum nowoczesnosci. Szczyt szczytow nowoczesnosci! Najkrystaliczniejsze ucielesnienie Idei Postepu nieuchronnie torujace sobie droge w dziejach swiata. Niezbyt chetnie wymamrocze sie takze, ze narodowy socjalizm w Niemczech, wraz z faszyzmem we Wloszech, w swoim czasie byly wybitnym ucielesnieniem nowoczesnosci. Jakkolwiek trzeba przyznac, ze nie ukrywa sie, ze do nowoczesnosci naleza takze pewne przejawy dekadencji, jak uzywanie narkotykow (Edward Soltys, "Zacofana nowoczesnosc", NOWY KURIER, Toronto 15-31/07/2005 Nr 14 (884).