Herb miasta

Ustki zostal nawet umieszczony na znaczku pocztowym owczesnej poczty niemieckiej. Wizerunek Syrenki jest dosc znanym symbolem uzywanym ogolnie w heraldyce. Wsrod herbow polskich miast Syrenka wystepuje w herbie Ustki

+ w herbie Warszawy

+ herbie Bialobrzegow

*** SYRENA - demon o ciele ptaka i glowie kobiety, obdarzony nadnaturalna wiedza oraz zdolnoscia spiewu, ktory doprowadza do obledu. W sredniowieczu otrzymala rybi ogon. Uwazana za symbol wymowy, nadnaturalnej zdolnosci przewidywania przyszlosci. Wystepuje w herbie terytorium Anguilla (1967), jest godlem miasta Warszawy (Pawel Dudzinski, "Alfabet heraldyczny"). *** "Wiesz Jakub, kiedy cymbaly mowia o matematyce - jest smiesznie. Kiedy cymbaly mowia o sztuce - jest smutno. Kiedy cymbaly mowia o demokracji - jest strasznie" - STANISLAW IGNACY WITKIEWICZ "WITKACY". *** "Man is the cruelest animal" - FRIEDRICH NIETZSCHE. *** "Zionism was created by non-religious Jews" - DOVID WEISS. *** Najglupiej ostatnio wystapil z takim atakiem platformerski posel Michal Szczerba, komentujac planowana oficjalna wizyte Andrzeja Dudy w Afryce: "Mam nadzieje, ze w Tanzanii niczego nie palnie, bo bedzie wstyd na cala dzungle". Polityk POstkomuny usunal po kilku godzinach wpis z portalu spolecznosciowego, ale nie dlatego, ze byl on mowiac delikatnie nieuprzejmy wobec przywodcy panstwa polskiego, ale z obawy o zarzuty o... rasizm (Joanna Lichocka, "Przemysl pogardy wrocil", GAZETA POLSKA, 7 lutego 2024). *** Dzien spokojny. Ja tez. Na swiecie jeszcze bardziej spokojnie. Putin zamordowal Nawalnego, jak zreszta mu obiecywal. Normalka, nic nowego. Z tym, ze swiat glupa rznie i sie dziwi, jak Putin tak mogl. A mogl, mogl. Zamordowal z zimna krwia polskiego prezydenta sp. Lecha Kaczynskiego h. Pomian. I co? I nic. zastraszyl Polakow, az Donald Tusk w pory zrobil i glosi za nim Klamstwo Smolenskie. *** "No one is more hated than he who speaks the truth" - PLATO. *** SZAWA (Szlachecka Agencja Wywiadowcza) podrzucila mi bibule polonijna. Gazete "Goniec". Na okladce: *Omowienie wywiadu Putina; *Jacek Sulimierski: Biurokracja doszla do obledu; *Traktory blokuja Polske; *Zbozowy zatarg z Ukraincami; *Maj miesiacem polskiego dziedzictwa w calej Kanadzie + "Glos". Na okladce: *Rzad wysle Polakow na wojne na Ukraine?; *"USA gotowe zniszczyc cala Europe"; *Idioci dyplomatyczni. Po nitce do klebka; *Wywiad z Putinem - ustawka?; *Rolnicy w calej Europie protestuja!. Takze otrzymalem bezplatna gazete polonijna "Wiadomosci" z "Drugi Polonijny Slalom dojechal do mety. Nareszcie! Po dlugich oczekiwaniach i wyzwaniach zwiazanych z warunkami pogodowymi, Polonijny Slalom pod auspicjami polskiego klubu zeglarskiego Bialy Zagiel dojechal do mety! I zrobil to w wielkim stylu" na okladce. *** U nas byla w sumie tylko rzez galicyjska, dokonana co prawda rekami polskich chlopow, ale tak wlasciwie to przeciez nie nasza, bo urzadzona przez zaborce. No i koliszczyzna, a przed nia bunty kozackie. Ale te opisywane sa z perspektywy dzisiejszej, nieslusznie, jako irredenta narodowa, a nie klasowa. Fakt, ze warstwy nizsze sfederowanych ludow Rzeczypospolitej polonizowaly sie znacznie wolniej niz ich elity, i tylko do pewnego momentu, sluzy do budowania falszywej optyki "kolonializmu" i snucia ahistorycznych teorii w rodaju modnego wsrod glajchszalciarzy "Trojkata Ukrainskiego" Daniela Beauvois - sugerujacych, ze to Polacy przyszli na ziemie dzisiejszej Ukrainy i jako panowie uczynili z Ukraincow niewolnikow. Tymczasem, jako sie juz rzeklo, to Rusini panowie stali sie polskojezycznymi Sarmatami, ze wszystkimi tego konsekwencjami, do ktorych nalezal rowniez z kazdym dziesiecioleciem coraz bardziej nieludzki stosunek do poddanych, taki sam jak na Litwie czy w etnicznej Polsce. Poczucie narodowej odrebnosci u tych ostatnich i ich przemiana z Rusinow w Ukraincow przyszly dopiero w czasach panowania rosyjskiego. Tak czy owak, brak w naszych dziejach "wojen chlopskich" czy "Komuny Paryskiej" jest traktowany jako asumpt do stwierdzenia, ze skoro u nas chlopstwo czy robotnicy nigdy wlasciwie sie porzadnie nie zbuntowali, to i widac napiecia miedzy nizszymi a wyszszymi warstwami nie mialy dla nnaszego wspolczesnego ksztaltu wielkiego znaczenia i nie ma co sie nad ich dlugofalowym skutkiem zastanawiac (Rafal Ziemkiewicz, "Cham Niezbuntowany").