Polski od kuzynki Joli. Palemka, koszyczek, duze i male jajeczka. Cudenka, ktore sama wykonala. Co za kunszt wykonania, finezja i piekno wzorow i kolorow. Najserdeczniejsze dzieki Jolu! Pogoda dzis byla zmienna. Rano paskudna i deszczowa, a na wieczor wypogodzilo sie i wyszlo slonce. Skorzystalem z okazji i wyszedlem ze schronu. Poszedlem do High Parku do pomnika Hipisa. Kilka migawek ze spaceru.
No comments:
Post a Comment