Saturday, November 16, 2013

Co obiecal

albo czym nastraszyl Putin Tuska, aby ten  przyjal obcje "pancernej brzozy", a nie wybuchu?

Tupolew leci +



Wybucha +



Tyle z niego zostaje po zrekonstruowaniu zebranych czastek po katastrofie.

To potwierdza teorie wybuchu. Bajke o pancernej brzozie obalily dwie Konferencje Smolenskie i wielu swiatowych ekspertow lotniczych. Dlaczego Tusk tak przy niej uparcie stoi?


Trzeba przeciez wziac pod uwage kontekst tego, co dzialo sie na poczatku lat 90. I pamietac, gdzie znalezli zatrudnienie funkcjonariusze Sluzby Bezpieczenstwa oraz II Zarzadu Sztabu Generalnego. Jak grzyby po doszczu powstawaly wowczas zakladane przez nich firmy. Byly to glownie agencje ochrony i szemrane spolki, ktore w swoja dzialalnosc wpisane mialy niemal wszystko. Malo precyzyjne prawo, dziurawe granice (zwlaszcza wschodnie) i likwidacja policyjnych wydzialow ds. zwalczania przestepczosci gospodarczej - wszystko to pozwalalo na "wolna amerykanke" w tzw. prywatnej inicjatywie. Gwarantem powodzenia byla agentura wsrod biznesmenow. To do zwerbowanych przez siebie agentow kierowali pierwsze kroki negatywnie zweryfikowanymi funkcjonariusze tajnych sluzb PRL. I ci, ktorzy nawet nie chcieli sie poddac weryfikacji, bo wiedzieli, ze jej nie przejda.
Dzis, po otwarciu zgromadzonych w Instytucie Pamieci Narodowej archiwow, wiadomo, ze biznesmeni, ktorzy zajmuja czolowe miejsca na listach najbogatszych Polakow, zostali zarejestrowani jako tajni wspolpracownicy bezpieki. Ich pieniadze, w polaczeniu z kontaktami funkcjonariuszy MSW, dawaly szanse na sukces (Dorota Kania, "Cien Tajnych Sluzb", WYDAWNICTWO M, Krakow 2013).

Dzien spokojny. Zjadlem glowke czosnku argentynskiego w twarozku szlacheckim o. Grzegorza. Po poludniu wybralem sie z Ryskiem na Roncezwolke. Myslalem, ze labolatorium jeszcze bedzie czynne. Ale dzis tylko do pierwszej. Chcialem sobie zrobic test na INR. Po drodze wstapilem do sklepu zielarskiego HERBAL DISPENSARY i kupilem Milk Thistle + Ginger Root + Horse tail herb + mydelko owsiano-miodowe na twarz, na moja rosacea.

Z Roncezwolki ruszylismy na polnoc  od Toronto, do miejscowosci Vaughan. Jakies 22 kilometry autostrada. Miasteczko okolo 300-tysieczne. Uwazane za zydowskie. Tam maja park zabaw Canada's Wonderland + wiele innych biznesow i sklepow, m.in. wielki rybacko-mysliwsko-sportowy BASS PRO SHOPS. Rysiek kupil sobie swider do wiercenia dziur w lodzie (Xtreme Ice Classic 8'' diameter Ice Auger Basspro.com) + saneczki z namiocikiem CLAM Scout TC. Scout  Wedki juz kupil wczesniej w La Baronie.

00:30 Hrs. Biore tabletke 300 mg magnezu.

06:17 Hrs. Budzi mnie siusiu.

09:35 Hrs. Budzi mnie siusiu + wstaje. Slonecznie. 5-stopniowo. Temp. w kuchni 22C. Podnosze z werandy "National Post" z "Collateral Damage? Personal, embarrassing details about Ford in police document puzzling. Ford stripped of mayoral powers" na okladce.

No comments: