Thursday, August 07, 2008

Straszenie cyckiem

Pamietam za komuny w Ustce mielismy swoja nieoficjalna plaze nudystow "Pod Orzechowem". Mendy gliniaste wraz z wopistami wyzywali sie na nas polujac z lornetkami i notesikami na mandaty. Widac, ze duch komuny nie zaginal i talibowie moralnosci w obecnej Polsce dalej czuja sie jak ryba w Baltyku. Dzisiejsi, juz nazywani "policjanci" odswiezyli milicyjne instrukcje i dalej poluja na obnazone pupy mezczyzn i odsloniete piersi kobiet.

Tu w Kanadzie takie dyskryminowanie kobiet szybko zostalo zlikwidowane, gdy kilka kobiet podalo policje do sadu, ze ta je nagabuje i szykanuje gdy zdejma staniczek aby oddac sie rozkoszy slonecznej w parku. Gliny sprawe przegraly w sadzie najwyzszym. Kobiety natomiast uzyskaly wolnosc, ktora mezczyzni delektuja sie od niepamietnych czasow. Tak jak oni w upalne dni moga obnazyc gorna czesc ciala w miejscach publicznych.

Oczywiscie malo kobiet z tej wolnosci korzysta, ale maja takie prawo i to sie liczy i zaden podgladacz mundurowy czy po cywilnemu nie bedzie ich wylapywal. Fanatycy moralnosci talibowskiej mysleli, ze jak prawo bedzie pozwalac kobietom chodzic bez biustonoszy, to zaraz wszystkie Kanadyjki beda z tego prawa korzystac. Podobnie mysla tez fanatycy prohibicji. Uwazaja, ze legalizacja marihuany spowoduje, ze wszyscy Kanadyjczycy naraz zaczna ja hodowac w ogrodkach i palic do nieprzytomnosci. Jest to logika prymitywizmu.

Mozgi talibow moralnosci dalej siedza w sredniowieczu i trudno takich przekonac, ze rzeczywistosc w XXI wieku jest troszke inna niz ich ptasie mozgi to pojmuja. W dzisiejszym cywilizowanym swiecie straszenie kobiecym cyckiem i krzaczkiem marihuany jest juz passe. Wake up zboczency w mundurach and smell the roses!

Francuska telewizja, brytyjska prasa i chinski portal - wszyscy mowia o Swinoujsciu. Chodzi o niewielka niemiecka plaze dla nudystow, ktora lezy miedzy Swinoujsciem a niemieckim Ahlbeckiem. Zniknely granice, takze te na plazy. A plaza nudystow stala sie czescia szlaku spacerowego miedzy kurortami. Nad sprawa golizny zastanawiali sie juz mieszkancy brytyjskich wysp, czytajacy powazny dziennik "The Guardian". Tytul: "Grin and bare it, German naturists tell Poles", co oznacza "Usmiechnij sie i rozbieraj, niemieccy naturysci mowia Polakom". Kontekstu artykulow nietrudno sie domyslic - swobodni i liberalni Niemcy kontra zacofani Polacy. Z "Guardiana" Swinoujscie powedrowalo az do najwiekszego z chinskich portali http://www.chinadaily.com.cn/. Zachodnie media sugeruja, ze Polacy to narod pruderyjny i zacofany ("W skrocie", GONIEC, 1 - 7 sierpnia 2008).

06:41 Hrs. Spotkanie po latach i nagle cos we mnie powraca - unosi sie w Polskim Radiu Toronto na fali 1320 AM. Na dworze zachmurzenie duze. 19-stopniowo. Samochod zaparkowany 161 krokow od domu. Brak spiewu ptakow. W dzienniku: Raport o stanie zdrowia premiera Tuska mozna przeczytac w Internecie. Jakub Tomczak gwalciciel skazany na podwojne dozywocie w Anglii w Polsce moze byc wypuszczony na wolnosc. W Polsce za takie zbrodnie dostaje sie nie wiecej jak 12 lat. Ot wyzsza polska moralnosc antycyckowa! George W. Bush zaniepokojony stanem praw czlowieka w Chinach.
ESSO, Shell, Canadian Tire, Petro-Canada biora za litr paliwa $1.25.1.

Czestuje sie po drodze darmowymi gazetami. "Metro" (www,metronews.ca) z "China gets ready for Olympic glory" na okladce + "24 hours" (www.torontosun.com) z "Flag flies ober Beijing. Athletes set for official olympic kickoff..." na okladce + "Now" (www.nowtoronto.com) z "The Beer Issue. Thirsty?" na okladce + "Eye Weekly" (www.eyeweekly.com) z "Is stress killing you?" na okladce. Wewnatrz numeru broszurka-kalendarz (91 stron grubosci) Toronto Symphony Orchestra (http://www.tso.ca/).

15:03 Hrs. CBC RADIO I (http://www.cbcnews.ca/) na fali 99.1 FM informuja o wielkich demonstracjach Tybetanczykow i innych przed konsultatem Chin w Toronto. Na dworze mieszanka deszczu, slonca i burzy.

American swimmer Amanda Beard unveiled a poster of herself, posing nude, at the Athletes Village in support of People for the Ethical Treatment of Animals ("Beijing breaks up protest", 24 HOURS, Thursday, August 7, 2008).

AMANDA BEARD
19:10 Hrs. Daje glos na Ustke (3654) na portalu "Gmina".

19:33 Hrs. Umieszczam wpis na watku "Szlachta" na FORUM USTKI (http://www.ustka.pl/forum/viewtopic.php?f=9&t=2804).

Sprawa, ktora od kilkunastu dni bulwersuje opinie publiczna, jest poruszona publicznie przez prezesa Jaroslawa Kaczynskiego sprawa spiochow, czyli pozostajacych w chwilowym spoczynku agentow "drugiej strony" - ludzi mrocznych, potrafiacych latami udawac zwyklych obywateli po to, aby w pewnym momencie dostac sygnal i zaczac okreslona robote (Slawomir Mizerski, "Z zycia sfer", POLITYKA nr 31 (2665), 2 sierpnia 2008 - www.polityka.pl).

THE CENTRAL GOAL OF LIBERTARIANISM is hard to disagree with: freedom. Defining it is another matter. Party members I've met often speak of freedom as if it were a phantom limb: Americans are born with it, but it gets taken away by the bureaucratic violence of agencies, treaties, laws and alliances: the EPA, the ATF, the DOE, the DEA, the U.N., NCLB, NAFTA and - above all - the IRS. Freedom's restoration is the magic moment when the nanny state melts away and life returns to what it was before the tax auditors and environmental regulators and drug warriors all came to rope, brand and pen everyone in for life with their endless rulemaking and intrusions...
It's tempting to think of Libertarianism as nothing more than old-school Republicanism, but it's always been partially left-wing, drawing from a long history of American anarchism. The mordern challenge is to unite those two wings - or, as magician (and stalwart Libertarian) Penn Jillette told me, "Convince the dope guys that the gun guys are O.K., and vice versa (Nathan Thornburgh, "The (Not So) Lunatic Fringe. They are antiwar and pro-gun, against the income tax and in favor of legalizing drugs. But the Libertarians' freedom agenda isn't kooky - it's transforming America's political landscape", TIME, July 21, 2008 - www.time.com).

Widzialem juz pare oficjalnych pogrzebow w katedrze Notre Dame w Paryzu. Pogrzeb pewnego polityka, pisarza, ale szczegolnie utrwalil mi sie w pamieci pogrzeb arcybiskupa Paryza, kardynala Jean-Marie Lustigera. Byl to czlowiek niezmiernie lubiany, ogromnie ceniony. Byl czas, ze Francuzi widzieli go jako nastepce Jana-Pawla II.
Ale dla nas szczegolnym powodem interesowania sie Kardynalem byl fakt, iz byl on, jak my to nazywamy, "polskim Zydem" oraz takze czlowiekiem o katolicyzmie nabytym w podobnych byc moze okolicznosciach jak ten Bronislawa Geremka (Jerzy Swiech, "Ludzie listy pisza...", GAZETA 139, 1 - 4 sierpnia 2008).

20:25 Hrs. Zrywam kartke z kalendarza. Dzis czwartek. 7 sierpnia 2008. Odmawiam Tajemnice swiatla. Dzien krotszy od najdluzszego dnia w roku o 1 godz. i 38 minut. Imieniny Doroty, Kajetana, Donata, Alberta, Klaudii, Konrada.

1908 - W austriackiej miejscowosci Willendorf odkryto kamienna figurke kobieca wielkosci 11 cm; nazwano ja "Wenus z Willendorfu" i okreslono, ze powstala ok. 20 000 lat p.n.e.
1918 - Urodzila sie Larysa Mitzner, powiesciopisarka i dziennikarka (zm. 1987 r.).

Czym pas korkowy dla plywaka, tym dobry humor i wesolosc dla czlowieka: ulatwia mu plywanie po morzu zycia.
K.J.WEBER ("Kalendarz Rodzinny").

No comments: