Monday, December 11, 2023

Oj działo się,

dzialo w polskim parlamencie. Najbardziej celebrowali zwyciezcy ostatnich wyborow - komunisci. Czarzasty wyspiewal zwyciestwo i zemste za odstawienia ich od rzadzenia Polska przez ostatnie 18 lat. Premierem zostal, jak bylo do przewidzenia, Donald Tusk. Trzeba mu pogratulowac za czar stworzenia najdziwniejszej koalicji na swiecie. Jakos pogodzil przyslowiowego Hitlera ze Stalinem. No cud! Tylko w Polsce. I to cieszy. "Dziekuje Polsko, to jest wspanialy dzien!" - PREMIER RP DONALD TUSK. Demokracja w Polsce rodzi sie ze smiechem wyklutych kaczatek i bolem placzu rotacyjnych marszalkow Sejmu. Na razie zostaje tylko retoryczne pytanie: "Czy Sienkiewicz spalil Budke, czy nie?". Przyszlosc odpowie na nie wkrotce. "Pan jest niemieckim agentem" - JAROSLAW KACZYNSKI h. Pomian o Tusku. W Sejmie, oczywiscie, zagoscil nawet slawny solidarnosciowy agent Bolek z Kowidem. Byly prezydent, jak i obecny pan Duda. Pan Braun Szczesc Boze z Konfederacji nie poparl Tuska, bo on jak i Morawiecki zniewolili narod restrykcjami szczepionkowymi i tyrania . Z tym sie zgadzam z poslem Braunem. Ale takze wytlumaczenie pana Morawieckiego, ze 90% Polakow jednak chciala nieprzymusowo brac te szczepionki, to dlaczego nie dac, jak wiekszosc chce? Jakby ich nie dostali to zmietliby rzad Morawieckiego. Tu w Kanadzie bylo gorzej, bo zmuszano do szczepionek, a kto nie przyjal to tracil prace. Czyli w Polsce bylo wiecej wolnosci za pandemii, jak w wielu innych panstwach swiata. A, ze najlatwiej rzadzi sie uzywajac strachu jako politycznego narzedzia, to kazdy tyran to wie. Stadlo spoleczne jest bardzo proste, 90% to posluszne baranki, a 10% to liderzy. Czyli strach jest najbardziej efektywny w zarzadzaniu panstwem, co udowodnil WHO globalnym eksperymentem z pandemia. "Komu przeszkadza silna Polska?" - MATEUSZ MORAWIECKI h. Jelita. *** Na tym po prostu polegala pulapka: tej wojny na wyniszczenie nie mozna bylo wygrac, ale wypuszczono Dzina z butelki i nikt juz nie mial nad tym kontroli. Operacja sie wiec rozrastala - powstalo pytanie: co dalej? I wtedy koledzy Tomka Budzynskiego z ABW przedstawili prognoze - rzecz jasna tajna, na uzytek rzadzacych, ale dostepna. Oczywiscie, jesli ktos wiedzial, gdzie przylozyc ucho, by uslyszec, co w trawie piszczy. Bylo tak: mamy wariant A i wariant B. Wariant A zakladal, ze wojna zastepcza bedzie trwac w nieskonczonosc. Rosja ma sie wykrwawic, a to da spokoj w Europie. Ale jest jeden haczyk: zaplaci kraj, w ktorym trwa wojna, a wiec Ukraina. I moze nie tylko. Z naszej perspektywy to loteria. Zly bilans dla Polski - gorszy dla Ukrainy. Dlatego powstal wariant B. Nacisk na Putina, by wojne zakonczyl w kilka lat, niekoniecznie na wlasnych warunkach - ale tu haczyk byl wiekszy. Co robi tygrys stojacy pod sciana? Deeskalacja przez eskalacje - rosyjska doktryna znana od lat. W tym zakresie niewiele zmienilo sie od czasow Tomka w ABW. Juz wtedy dokonywano oszacowania skutkow, jakie przynioslby ograniczony atak atomowy na Warszawe - dokladnie tak, bo jesli destabilizowac wrogi kraj, to uderzac w stolice. Szacowano, ze natychmiast zgina setki tysiecy osob, a w ciagu miesiaca liczba ofiar sie podwoi (Wojciech Sumlinski, Tomasz Budzynski, "Aneks: Niebezpieczne zwiazki III RP"). STANISLAW MICHALKIEWICZ: Trudno powiedziec, by Ukraina byla spadkobierczynia Rusi Kijowskiej, bo jak wspomnialem, przestala ona istniec i po podboju mongolskim juz sie nie odrodzila w tamtej postaci. Historia obecnej Ukrainy rozpoczyna sie - o ile mozna tak powiedziec - od Unii Lubelskiej, w nastepstwie ktorej tereny obecnej Ukrainy przypadly Koronie Polskiej. Zwlaszcza wojewodztwo kijowskie bylo obszarem spustoszonym i slabo zaludnionym. Poniewaz w zachodniej Europie, w zwiazku z wielkimi odkryciami geograficznymi, roslo zapotrzebowanie na zboze, polscy magnaci, a takze szlachta, chetnie przyjmowali nadania tamtych zyznych ziem i je zagospodarowywali. Wymagalo to sciagania osadnikow, ktorzy otrzymywali liczne ulgi, a po zagospodarowaniu sie placili czynsz, zreszta raczej niewielki. Na "Dzikich Polach", czyli obszarze w dolnym biegu Dniepru, na tzw. "Nizu", zwanym inaczej "Zaporozem", powstala "Kozaczyzna" to znaczy - zmilitaryzowana spolecznosc - i jak sadze, to wlasnie ona stanowi zalazek wspolczesnego narodu ukrainskiego. JAROSLAW KORNAS: Kozaczyzna z czasem rosla w sile oraz roscila sobie prawo do przywilejow. Ale o tym za chwile. Na terenie wlaczonym do Korony, jak Pan wspomnial, rozpoczela sie polonizacja tamtejszej elity rusinskiej. Byla tam rowniez spolecznosc kozacka, wojownicza i niepokorna, jednoczesnie dazaca do uznania jej za wolna w ramach wojsk Korony. Jednak magnateria nie chciala nadawac jej tych praw. Najwiekszymi upiorami Kozaczyzny byli hetmani Koniecpolski i Wisniowiecki. Uwazali Kozakow za chlopow, ktorzy powinni odrabiac panszczyzne. Rosnaca spolecznosc kozacka nie chciala sie na to zgodzic, czego wynikiem byly powstania, w tym najwieksze i najtragiczniejsze dla obu stron: powstanie Chmielnickiego. STANISLAW MICHALKIEWICZ: Niezupelnie. Po pierwsze, na obszarze dzisiejszej Ukrainy byla "elita rusinska", to znaczy - kniaziowie i bojarowie wyznania prawoslawnego i szlacheccy osadnicy, glownie katolicy. Spolonizowanie ruskich elit bylo nastepstwem odchodzenia przez nie od prawoslawia i przechodzenia na katolicyzm, co wynikalo m.in. z uprzywilejowania tego wyznania, np. biskupi katoliccy zasiadali w Senacie, podczas gdy prawoslawni - nie. W rezultacie "elita rusinska" stopniowo stawali sie Kozacy, ktorzy zreszta sami za taka elite sie uwazali. Oni to byli organizatorami i trzonem sily zbrojnej we wszystkich chlopskich powstaniach, ktore poczatkowo nie mialy charakteru religijnego, ani - tym bardziej - narodowego, tylko socjalny. Sytuacja zmienila sie za sprawa Chmielnickiego, ktory powstaniu, jakie wywolal, instrumentalnie nadal charakter nie tylko socjalny, ale i religijny. Warto dodac, ze sama Kozaczyzna byla zroznicowana pod wzgledem socjalnym, bo Kozacy rejestrowi, to znaczy - stanowiacy czesc sil zbrojnych Rzeczypospolitej, byli w sytuacji uprzywilejowanej wzgledem pozostalych. Przyczyny powstania Chmielnickiego byly zlozone, to znaczy byly aspekty zarowno "kozackie", jak i osobiste. Tak czy owak, powstanie to doprowadzilo do dlugotrwalej wojny z Rzeczpospolita, az w bitwie pod Beresteczkiem Kozacy poniesli druzgocaca kleske. Potem jeszcze kilkakrotnie zrywali sie do boju, az w koncu Chmielnicki, w imieniu Kozaczyzny, w 1654 roku przekazal lewobrzezna Ukraine pod zwierzchnictwo Rosji, co spowodowalo wojne polsko-rosyjska, zakonczona rozejmem w Andruszowie, na podstawie ktorego Rzeczpospolita rezygnowala z wojewodztwa czernichowskiego i Zadnieprza na rzecz Rosji. Ten rozejm mial byc prowizoryczny, ale okazal sie trwaly i potwierdzony tzw. pokojem Grzymultowskiego, ktory ustabilizowal granice polsko-rosyjska az do pierwszego rozbioru Polski (Stanislaw Michalkiewicz, Jaroslaw Kornas, "Kulisy wojny na Ukrainie"). RUSKI KORWIN W SPRAWIE SMOLENSKA, atakujac Macierewicza, mowil Michnikiem. No ale w innych sprawach owo popychadlo moskiewskie sililo sie na orginalnosc. Slawomir Mentzen jest sto razy mniej inteligentny od Korwina, wiec na poczatku sejmowej kariery wyglosil mowe, w ktorej zademonstrowal wiare we wszystkie brednie gloszone przez "GW" i TVN. Oto jego slowa na temat Pegazusa: "Co trzea miec w glowie, zeby uznac, ze jednym z najgrozniejszych bandziorow w Polsce jest Krzysztof Brejza albo Michal Kolodziejczak, albo Roman Giertych?". No i tym samym zebral brawa u lemingow i... wypisal sie z prawicy. Zapewne w swojej wyobrazni wlasnie walczy o to, by po prawej stronie zastapic PiS. Coz za polityczny mozg! Prawdziwy maz stanu (Piotr Lisiewicz, "Zyziu na koniu Hyziu", GAZETA POLSKA, 6 grudnia 2023).

No comments: