Spokojnie na kowidowym

froncie. W Ontario zlapano dzis 2170 Kowidow. Czyli wedlug planu i politycznego zapotrzebowania. Szczepionek pod dostatkiem, nawet dla mlodziezy od lat 18. Na froncie izraelskim tez normalka. Planowo i wedlug strategii wytepienia Palestynczykow. Prowadzi zdecydowanie Izrael zabijajac 212 Palestynczykow, w tym 61 dzieci. Izraelczykow zginelo 10, w tym jedno dziecko. Przewaga niebotyczna. Ale kto walczy z narodem wybranym, ktory ma takich sojusznikow jak Rosja, Stany i Brytania? Chyba tylko swiety Hamas, bicz na Palestynczykow. "They want us destroyed, behind the bars or killed" - PASTOR ARTUR PAWLOWSKI. * * * Posiadanie agentow majacych dostep do tajemnic wojskowych to najtanszy sposob na szachowanie przeciwnika. Rosja ma w tej mierze wielkie osiagniecia. Spektakularne wtopy wojskowych agentow we Wloszech, Francji czy Bulgarii, to, moim zdaniem, tylko nic nieznaczace incydenty. Rosja, a przedtem ZSRS, swoich najwybitniejszych i najbardziej niebezpiecznych agentow hodowala i hoduje zupelnie inaczej. Przed II wojna swiatowa wypatrywano w elitarnych szkolach wyzszych dobrze rokujacych lewicujacych studentow i prowadzono ich jak po sznurku. Tak narodzila sie slynna "Piatka z Cambridge", czyli pieciu najwybitniejszych agentow sowieckich w brytyjskich sluzbach specjalnych ze slynnym Kimem Philbym na czele. To oni w latach 1939-1951 przekazywali Kremlowi najwazniejsze informacje i w duzej mierze wplywali na kierunki dzialan brytyjskich sluzb. Oczywiscie kierunki podobajace sie Jozefowi Stalinowi. Wciaz kraza tez plotki, ze w Niemczech sowieckim agentem, zwerbowanym w mlodosci, byl wplywowy szef kancelarii Adolfa Hitlera - Martin Bormann. Pozniej, juz w czasach schylku ZSRS i Rosji, najskuteczniejsi okazywali sie i okazuja tzw. spiochy, czyli agenci przerzucani do kraju docelowego w mlodosci. Tam daje sie im nowa tozsamosc, pieniadze i kieruje w rozne, ciekawe z punktu widzenia moskiewskich mocodawcow, miejsca. Ten sposob dziala do dzisiaj i mysle, ze po amerykanskiej aferze malzenstwa Murphych z 2010 roku (Lidii i Wladimira Guriewow), ktorzy krecili sie niebezpiecznie blisko owczesnej sekretarz stanu USA Hilary Clinton, jeszcze niejeden taki "pasztet" wyjdzie na jaw. I to nie tylko w USA (Igor Szczesnowicz, "Stare, skuteczne numery", GAZETA POLSKA, 14 kwietnia 2021).