Monday, April 02, 2018

Mokrego Smingusa

Pope Paul John II Day in Toronto
Dyngusa zycze Wszystkim + sobie. U nas dzien sloneczny od samego rana.

SILENCE IS GOLDEN
(Klotnie + Poroznienia + Niesnaski)

W swojej komunikacji ze ludzmi + znajomymi, bliskimi i rodzina wprowadzam zasade niedyskutowania w trzech tematach: pieniedzy, polityki i religii. Poniewaz te tematy doprowadzaja do roznych klotni, poroznien i niesnasek. W sprawach pieniedzy bede sie trzymal starej polskiej szlacheckiej maksymy, ze: dzentelmeni o pieniadzach nie gadaja, dzentelmeni pieniadze maja. Religia to tez temat drazniacy, poniewaz jestem praktykujacym katolikiem, a wiekszosc moich interlokutorow to albo ateisci, albo fanatycy, ktorzy sa bardziej papiezcy od samego Papieza. W polityce to samo. Z wyksztalcenia jestem naukowcem politycznym, wiekszosc zas z ktorymi zadaje sie w debaty polityczne to polityke na tyle znaja co w telewizorze im powiedza, a ci bardziej aktywni i mniej leniwi to ograniczaja swoja dzialanosc polityczna do wrzucenia kartki do urny w czasie wyborow na preferowanego przez media polityka.

*

Z okazji Dnia Papieza Jana Pawla II Wielkiego wybralem sie na Msze sw. celebrowana z tej okazji w kosciele Sw. Stanislawa Kostki. Wstyd sie przyznac, ale tyle lat mieszkam w Toronto, a w tym kosciele bylem pierwszy raz. Teraz na emeryturze. Ale takie jest zycie emigranta: praca, praca i tylko praca. A jak juz sie dozyje do emerytury, to mozna zaczac zwiedzac miasto.

Msza byla uroczysta. Celebrowana przez 10 ksiezy + ochraniana przez 11 Rycerzy Kolumba. Po mszy zebrala sie mala procesja pod przewodnictwem Rycerzy Kolumba, ktora przeszla wzdloz ulicy Queen do Ratusza Miejskiego (City Hall). Tam wciagnieto na maszt flage Watykanu. Byly przemowienia roznych notabli, reprezentujacych miasto, prowincje i rzad federalny, Polonie i Polske, oraz ksiezy Oblatow.

Swiatynia Sw. Stanislawa Kostki juz antyczna jak na warunki kanadyjskie, mala, przytulna i z milym rodzinnym klimatem. Wszystko pefekcyjne, oprocz malych zgrzytow. A to, wydzierajace sie dziecko przez cala prawie Msze + niewylaczone Iphony.
Pogoda dopisywala. Slonecznie przez caly dzien. Dopiero po zakonczeniu celebracji przed Ratuszem slonce zaszlo za chmury, wrozac deszcz na jutro.

Po wszystkim zrobilem sobie spacerek wzdloz ul. Yonge do skweru Yonge-Dundas przy Eaton Centre. Klimaty te same, regularne wystepy lokalnych grajkow i komikow. Dosc chlodno z wiatrem + glod. Dlatego przyjechalem do domu i zrobilem sobie goracy rosol, ktory dodal mi troche energii.

00:25 Hrs. Zrywam kartke z kalendarza: "W Wielka Niedziele pogoda, duza w polu uroda" + odwracam kartke:

PRIMA APRILIS

1 kwietnia tradycyjnie dla zartu nabieramy sie i wprowadzamy w pole. Pochodzenie tego obyczaju nie jest do konca wyjasnione, niektorzy twierdza, ze wywodzi sie on od uroczystosci dawnych Rzymian na czesc bozka smiechu i wesolosci. Starozytni Rzymianie rozpoczynali nowy rok 1 kwietnia, w dniu, w ktorym wracala wiosna. W Polsce juz w XVI wieku prima aprilis uwazany byl za stary obyczaj. Nasi pradziadowie 1 kwietnia rozsylali do krewnych i znajomych listy ze zmyslonymi wiadomosciami lub tylko kartki z napisem "Prima-Aprilis". Szkoda, ze w dzisiejszym szalonym swiecie nie wysylamy sobie roznych dowcipnych karteczek.

*

Dzis, 2 kwietnia obchodzimy w Kanadzie Swieto Papieza Jana Pawla II Wielkiego (Pope John Paul II Day). Warto pomodlic sie o Jego dusze tego chociaz dnia. Przed smiercia prosil wierzacych wlasnie o modlitwe.

00:33 Hrs. 1-sza szklanka wody strukturowanej + kapsulka 500 mg Chankca Piedra + 4 kapsulki 500 mg (2000 mg) witaminy C CAMU C + kapsulka 200 mg Coenzyme Q10

01:28 Hrs. Siusiu (slomkowe + puszyste) + waze sie przed pojsciem do lozka. 72 kg.

04:35 Hrs. Budzi mnie siusiu (slomkowe).

08:03 Hrs. Budzi mnie siusiu (slomkowe + lekko puszyste + wstaje. Na dworze slonecznie.

08:28 Hrs. Biore 45 kropelek St Francis Dandelion na pusty zoladek. CBC radio podaje temperature w Toronto. Minus 2 stopnie Celsjusza + temperatura na tarasie 6C + temp. w kuchnio 23C.

08:42 Hrs. Lektura tronowa. "Polska Niepodlegla".

"W calych naszych dziejach nie moglismy liczyc na stalosc Londynu w niczym innym jak tylko w zdradzie, przeniewierstwie i promocji subwersywnych, antypolskich i antykatolickich doktryn" - GRZEGORZ BRAUN

Polacy niezle pamietaja zdrade aliantow w 1939 r., ale przeciez na ogol kompletnie nie zdaja sobie sprawy z tego, ze nie byla to ze strony Londynu pomylka, przeszacowanie wlasnych sil. Nie, slynne "gwarancje brytyjskie" to byla calkowicie cyniczna, na zimno skalkulowana prowokacja, ktorej celem bylo "przekierowanie" wojny na Europe Srodkowa z Polakami w roli pierwszych naiwnych. Polscy patrioci do dzis chetnie egzaltuja sie wspomnieniem sejmowej mowy Jozefa Becka o honorze - nie zdaja sobie sprawy z metodycznej perfidii, jaka wykazali sie dyplomaci i sztabowcy brytyjscy w dziele "wkrecania" nas w wojne. Polacy nie pamietaja, ba, najczesciej po prostu nie slyszeli o tym, jak poznym latem 1938 lord Duff Cooper na pokladzie zakotwiczonego w Gdyni jachtu "Czarodziejka" (sic) urabial nieszczesnego Becka (podwojnie uzaleznionego, jako alkoholika i jako masona). Historycy i publicysci rzadko przypominaja (wiec skad maja wiedziec politycy i generalowie Wojska Polskiego?), jak to przybyly do Warszawy brytyjski szef sztabu gen. Ironside jeszcze latem 1939 ludzil nas i mamil: "Byc moze przyjdziemy do was przez Morze Czarne"(sic!). Bylo to swiadome wpychanie nas pod grzejace juz silniki i sowieckie buldozery.
Sa w naszych podrecznikach i w naszych sercach zbrodnie wojenne naszych okupantow - ale nie ma tam zbrodni politycznej, w ktorej Anglicy odgrywaja role wyrachowanych zleceniodawcow, a sanacyjna elita przedwrzesniowa wystepuje w charakterze zleceniodawcow. Polska swiadomosc historyczna w 100 proc. zagospodarowana jest wizja tragicznych konsekwencji: Katyn, Palmiry, Ponary, Kolyma, Oswiecim, Wolyn etc. - to pamietamy i recytujemy bez zajakniecia - ale nie zostaje za wiele miejsca na rozpamietywanie istotnych przyczyn.
Tymczasem, jesli idzie o tradycje brytyjskiego zaangazowania w sprawy Europy Srodkowej - czego skutkiem dla naszych przodkow byla z reguly smierc i pozoga, a w najmniejszym przypadku trwale kalectwo i masowy rabunek - sa one znacznie dawniejsze i trwalsze, niz sie nam na ogol zdaje. Warto wspomniec pionierskie projekty o charakterze probno-sondazowym - jak np. jeszcze w XIV w. kolonizatorska ekspedycja Anglikow na Litwe, z udzialem angielskich lucznikow pod wodza Henryka Lancastra (pozniejszego krola) w oblezeniu Wilna (!); czy w XV w. inwestowanie w herezje dewastujaca serce kontynentu, z Peterem Payne jako prominentnym czlonkiem husyckiego "politbiura" w Pradze.
Warto uswiadomic sobie, ze od kiedy w XVI w. sprotestantyzowany Londyn staje sie centralnym osrodkiem swiatowej rewolucji, Polska nigdy juz nie schodzi z celownika tamtejszych sluzb i loz. Na dowod wspomnijmy chocby srodkowoeuropejskie peregrynacje Jona Dee, ktory dla Elzbiety Tudor byl kims jeszcze wazniejszym niz Dugin dla Putina czy obecnosc Maksyma Krzywonosa (wg jednego z pamietnikarzy epoki Szkota z klanu Cameronow, tj. wlasnie Krzywych Nosow) u boku Chmielnickiego. Nie wspomnial o tym Sienkiewicz, wiec tez na ogol nie mamy pojecia, ze purytanski dyktator Cromwell pisywal do tegoz Chmielnickiego - z nieplonna nadzieja na zaangazowanie schizmatykow we wspolna z heretykami ostateczna rozprawe z "papizmem", w czym Rzeczpospolita pozostawala kluczowa przeszkoda.
Od Cromwella (a scislej, od jego holenderskich kredytodawcow) szly tez konkretne fundusze na szwedzkie zaciagi na wojne z polska (ktora zwiemy Potopem). Wiek pozniej, realizujac te sama strategie, Londyn udzielil Fryderykowi pruskiemu subwencji na wojne siedmioletnia. A angielski posel w Warszawie bedzie najenergiczniej ponaglac Polakow do dokonania cesji Gdanska i Torunia na rzecz Berlina. Tak jest: Wielka Brytania (dyskretnie operujaca za plecami Prusakow) jest de facto naszym czwartymn rozbiorca (Grzegorz Braun, "Z dziejow przyjazni Polsko-Angielskiej. Brytyjczycy z zasady nie wiaza z naszym regionem planow innych niz kolonizacja, a jesli sie nie da - to podpalenie. Jesli dzis zdaje sie komus w Warszawie, ze ten trend odwraca, winien to odtrabic jako wielki sukces na skale dziejowa. Wszystko jednak wskazuje na to, ze zoliborska grupa rekonstrukcji historycznej Sanacji wchodzi w uklad z Wielka Brytania z niewybaczalna ignorancja i zbrodnicza naiwnoscia. Bo dotychczasowa norma byla wlasnie taka - Londyn tradycyjnie odgrywal w Europie Srodkowej role czolowego eksportera dywersji ideologicznej (dawniej po prostu herezji) i bezwzglednego podzegacza (uzywajacego chetnych tubylcow w charakterze krzesiwa i podpalki zarazem)", POLSKA NIEPODLEGLA, 03 - 16 stycznia 2018).

09:40 Hrs. Wskakuje na wage APSCO. 71 kg + robie cwiczenie Full Royal Stretch+.

09:48 Hrs. Biore lyzke stolowa oleju z lnu.

10:57 Hrs. 2-ga + 3-cia szklanka wody. CBC radio podaje pogode w Toronto. Slonecznie + temp. 0C.

11:26 Hrs. "Our faces turning to the wind" - spiewa EMMYLOU HARRIS w CBC radio.

12:32 Hrs. Siusiu (ciemno-slomkowe).

12:57 Hrs. 4-ta szklanka wody + 5 suszonych moreli + 10 pestek z moreli (wit. B17) + kapsulka 940 mg Magnesium Glycinate + zelatynka 600 mg RxOmaga-3.

14:08 Hrs. Biore tabletke 99 mg Potassium Citrate.

14:20 Hrs. Biore 6 zelatynek 1000 IU (6000 IU) witaminy D3.

14:34 Hrs. Biore 6 kapsulek 200 mg (1200 mg) Calcium Malate Bis-Glycinate.

14:47 Hrs. Pije szklanke herbaty owocowej GLOG + jem 3 jajka na twardo + 3 kromki chleba orkiszowego posmarowane serkiem PHILADELPHIA + 1/2 surowego ogorka + kawalek czekolady 74%.

15:00 Hrs. Siusiu (slomkowe + puszyste). CBC podaje pogode w Toronto. Slonecznie i 5-stopniowo + gozdzik do zucia.

15:06 Hrs. Wychodze z domu + zimny wiatr + slonce + spiew ptakow. Petro-Canada na rogu bierze za litr paliwa $1.31.9.

15:14 Hrs. Bilet na metro ($2.05). Wagonik prawie pelen.

15:24 Hrs. Przesiadam sie z metra na tramwaj #511. Blekitne niebo + slonce grzeje przez szyby.

15:41 Hrs. Dochodze do kosciola sw. Stanislawa + fotka.



15:48 Hrs. Wchodze do koscila + fotka.



"O Boze, Tobie zaufalem."

Fotka z zakonczenia Mszy sw.



17:12 Hrs. Msza skonczona + wychodze na zewnatrz kosciola + fotka tego co widze przed soba ze schodow koscielnych.



17:22 Hrs. Siusiu (slomkowe) + ide pieszo do City Hall, podazajac za mala procesja prowadzaca przez Rycerzy Koluma + fotka.



18:00 Hrs. Flaga Watykanu na maszt.

18:20 Hrs. Na mownicy moj przedstawiciel w Ottawie, pan Arif Virani. Odczytuje przeslanie od premiera Kanady Justina Trudeau + fotka.



18:36 Hrs. Odspiewaniem "Arki" konczy sie impreza + fotka lopotajacej flagi watykanskiej z dystansu.



19:04 Hrs. Na skwerze Yonge-Dundas. Nic nowego. Stare tematy. Ide do metra i jade do domu.

19:42 Hrs. W domu + zachmurzenie duze. Temperatura na tarasie 8C + temp.l w kuchni 21C.

19:53 Hrs. Siusiu (slomkowe + puszyste).

19:58 Hrs. Biore 45 kropelek St Francis Dandelion.

20:30 Hrs. 5-ta szklanka wody strukturowanej + 2 daktyle.

21:28 Hrs. Zabijam gloe miska rosolu z dolewka.

21:33 Hrs. Biore 60 kropelek St Francis HeartBeat + tabletka multiwitaminy Centrum Men 50+.

22:23 Hrs. Siusiu (slomkowe + puszyste).

No comments: