Friday, February 17, 2017

Troszke

Queen's Park, Toronto * Krol Edward VII na koniu
buszuje na Facebooku, jak krol Edward VII na koniu w Queen's Park.  Jeszcze nie wiem do czego on moze byc bardziej przydatny jak dotychczas, ale wyprobowuje go i jego limity. Tez w miedzyczasie odpoczywam. Glownie wiecej czasu poswiecajac lozku i napromieniowywaniem sie rozdzkami Herkulesa. Potrzeba mi pozytywnej energii, ktora one emanuja.

"Nie ma czegos takiego jak marihuana medyczna" - KONSTANTY RADZIWIL h. Traby  Image result for herb traby

Image result for protest ukrainskiego "Femenu"
Protest ukrainskiego "Femenu"

Postkomunizm jest przeobrazonym komunizmem. Sprytnie unika etykiet ideologicznych, preferujac moralny relatywizm i nihilizm. Zachowuje wszakze marksistowsko-leninowski dialektyczny sposob dzialania z jego amoralnoscia pozwalajaca na nieograniczona elastycznosc polityczna. Pod zmienionym szyldem konserwuje stare instytucje i stare kadry. To wszystko pozwala postkomunizmowi utrzymac sie przy wladzy.
Nacjonalizm oznacza organizacje spoleczna zgodna z idea jednosci jezyka, geogarafii, kultury, religii i historii. Odzwierciedla przeswiadczenie, ze wspolna tradycja, instytucje i wiara przekladaja sie na wspolnote interesow. Ta wspolnota zapewni harmonijny rozwoj wewnetrzny w ramach narodu i nie musi byc zarzewiem konfliktu z sasiednimi narodami.
Globalizm jest metna hybryda tradycji i mocno juz przestarzalych nowosci pochodzacych z Zachodu. Nie jest to tylko prosta funkcja okcydentalizacji. Jest to mieszana oferta tradycyjnych wartosci zachodnich i kontrkulturowych dziwactw stworzonych w opozycji do tych wartosci. Wartosci zachodnie obejmuja rzady prawa, wolnosc indywidudalna, wolny rynek, demokracje parlamentarna, odpowiedzialny patriotyzm i tradycyjne rodziny. Dziwactwa kontrkulturowe odnsza sie do frazesow postmodernizmu, dekonstrukcji i relatywizmu moralnego, podanego w sosie akademickim albo popkulturowym.
Kontrkultura oznacza rewolte przeciwko wszystkiemu, co historycznie zrodzilo wyjatkowosc Zachodu, sczegolnie jego absolutyzm w kwestii logiki i etyki. Ta relatywistyczna antyteza Zachodu jest kolejna herezja zrodzona na Zachodzie i stad rozprzestrzeniana. W pewien sposob globalizm zatem oferuje element zarowno zachodnie, jak i antyzachodnie, zawiniete w jedno opakowanie i rozsylane z tego samego zachodniego domu wysylkowego. Powoduja one zamet, kusza, nie daja sie rozszyfrowac nosicielowi traumy bojowej z czasow totalitaryzmu.

Przed ocalonym z totalizmu
powinno pojawic sie proste zadanie: na nowo sie zokcydentalizowac i zdekomunizowac, zeby ruszyc naprzod ku nowoczesnosci. Inaczej mowiac: celem jest osiagniecie wolnosci. Wolnosc z jej obietnica, jej nadzieja, gniewem, desperacja - wszystko naraz pada na scene polityczna kazdego panstwa narodowego Miedzymorza, w aspekcie krajowym i miedzynarodowym.
Jawnie i podskornie Miedzymorze boryka sie ze spuscizna postkomunizmu. Zderza sie tez z problemami biezacymi - jak globalna recesja i przemiany w kulturze. Z jednej strony najwazniejsze jest to, ze staje oko w oko z odradzajaca sie Rosja. Z drugiej strony angazuje Zachod, w tym NATO, Unie Europejska i Stany Zjednoczone. Sfera postsowiecka stoi wobec zasadniczego dylematu: ponowne wlaczenie do imperium czy integracja z Zachodem?
W Miedzymorzu pelno jest regionalnych osobliwosci. Sa jednak dwa tematy laczace i dzielace - postkomunizm i okcydentalizacja (a dokladniej: ponowna okcydentalizacja). Ta druga polega na odbudowie wolnosci. Ten pierwszy jest jej negacja. Postkomunizm jest obecny w calym Miedzymorzu. I wszedzie wykazuje zarowno cechy wspolne dla regionu, jak i osobliwosci loklne.
Tak jest z okcydentalizacja. Najbardziej zaawansowana jest w panstwach nadbaltyckich. Poczynila pewne postepy na Ukrainie, ale juz mniej w Moldawii. Bialorus pozostaje daleko w tyle. Postkomunizm jednak tam wlasnie jest najsilniejszy w swej nieskazonej postaci. Jest dosc widoczny na Ukrainie i w Moldawii, ale w panstwach nadbaltyckich przesztalcil sie w znacznej mierze w prawowity, mainstreamowy demokratyczny awatar.

Oblicze postkomunizmu
W Estonii, na Lotwie i Litwie powierzchownie demokratyczne oblicze postkomunizmu wyniklo zarowno z zaawansowania okcydentalizacji, jak i ze szczegolnego zabarwienia tutejszej kultury politycznej. Jest ona napedzana silna tozszamoscia narodowa Estonczykow, Lotyszy i Litwinow, ktorzy postrzegaja komunizm jako obcy przeszczep, a postkomunizm jako jego nieprawe dziecko pozostawione po upadku ZSRS. Tak wiec w nieprzyjaznych warunkach postkomunizm nad Baltykiem musial przeobrazic sie bardziej radykalnie niz gdziekolwiek w postsowieckim swiecie.
Demokracja, kapitalizm i rzady prawa pozostaja przynajmniej deklarowanym celem wiekszosci mainstreamowych graczy z Miedzymorza. I znajduja one wciaz powazne poparcie wsod ludnosci, chociaz nie jest ono juz wylewnie entuzjastyczne, lecz ostrozniejsze i warunkowe.
Generalnie ludzie sa rozczarowani brakiem natychmiastowego sukcesu. Dokladniej zas oczekiwano, ze zachodnia teza wolnosci pokona sowiecka antyteze postkomunizmu, ktory jest przepoczwarzonym komunizmem.
Tak sie nie stalo. Pojawila sie synteza tych dwoch elementow, wytwarzajac hybryde zlosliwej patalogii i optymistycznej obietnicy. W tej syntezie postkomunizmu trwa i zbiera owoce wolnosci i demokracji. Dlatego, poniewaz nie bylo dekomunizacji, lustracji agentury i rozliczenia przestepstw komunistycznych, komunizm zatriumfowal w swej postkomunistycznej postaci. Wolnosc i dobrobyt nie rozkwitly, jak oczekiwano. Ich postep zahamowany zostal rozmaitymi patologiami pochodzacymi z postkomunizmu. W efekcie wsrod ludzi zagniezdzil sie zamet i cynizm. Wyrazily sie one w indyferentyzmie, malpowaniu moznych i glebokiej nieufnosci do elity.
A to wszystko dlatego, ze w wiekszosci obszarow Miedzymorza wiekszosc przywodcow politycznych uchyla sie od wcielenia wciaz deklarowanego pragnienia ponownej okcydentalizacji i modernizacji. Jezeli nie usunie sie zlogow komunizmu, wolnosc nie zatriumfuje. Swym dzialaniem i zaniechaniem elity Miedzymorza niezmiennie umozliwiaja przetrwanie postkomunizmu.
Dlaczego? Bo same sie z niego wywodza. Postkomunizm znajduje wsparcie nie tylko w trwaniu postsowieckich instytucji, ideologii i postaci, lecz takze w filozoficznych, politycznych, spolecznych i kulturalnych aspektach kontrkulturowych dekonstrukcji, w moralnym relatywizmie i nihilizmie, ktore - podobnie jak np. komunizm i narodowy socjalizm - zrodzily sie na Zachodzie jako przeciwienstwa jego bogatego dziedzictwa wolnosci. Postmodernistyczne herezje modne obecnie na Zachodzie oparte sa na przeswiadczeniu, ze po pierwsze - wszystko jest konstruktem spolecznym, a z zatem jest obmyslane, propagowane i narzucane przez tych, ktorzy akurat dzierza wladze; a po drugie - ze dlatego nie istnieje prawda i roznica miedzy tym, co sluszne, a tym, co niesluszne. To heretyckie negowanie absolutu w gruncie rzeczy zrownuje komunizm z demokracja jako kolejna emanacje wladzy rzadzacej w danym momencie elity. Nastepnie przenosi potepienie z indywidualnych sprawcow na jakis mglisty "konstrukt spoleczny", ktory sluzyl jako rama dialektycznie bezwzglednym i bezosobowym silom historii.
W tej zawiklanej ramie dyskursywnej kazdy jest winny, nawet ofiary, ale rowniez kazdy jest niewinny, takze sprawcy. Chwila! Ktos jednak cierpial: "Inny", zbiorowo definiowany jako "mniejszosci". Za pomoca dialektycznego przekretu postmodernistyczna herezja intelektualna zastepuje jednostke niezaleznie od jej pochodzenia jako ofiare totalitaryzmow, namaszczajac ekscentrycznego "Innego" jako jedynego depozytariusza wszelkiego bolu i przesladowan. Ten nowy paradygmat rzeczywistego i rzekomego przesladowania narzucili strefie postsowieckiej globalistyczni komisarze poprawnosci politycznej z Zachodu. Korzystajac z naglosnienia przez kaznodziejow w zachodnich mediach, dosc sprawnie nasaczali swoich ideologicznych kumpli wsrod postkomunistow i leberalow kultem "innosci".

Rodzime klony globalizmu
szybko pochwycily okazje, aby zostac postmodernistami. Pionierami trendu byly Polska i Wegry, skad rozlal sie on na panstwa nadbaltyckie. Ukraina i Moldawia na miejscu przyjely go tylko deklaratywnie, ale na arenie miedzynarodowej ugiely sie. Bialorus w zasadniczej mierze ignoruje go. W krajach czlonkowskich Unii Europejskiej cierpienia mniejszosci czci sie obowiazkowo i publicznie, podczas gdy upamietnienie wiekszosci w Miedzymorzu postrzegane jest jak grozba i pietnowane jako objaw rzekomego nacjonalizmu, faszyzmu, seksizmu, ksenofobii, rasizmu, antysemityzmu i homofobii. W efekcie rozpowszechnione jest w wiekszosciowych populacji strefy postsowieckiej wrazenie, ze po pierwsze - historycznych krzywd nie naprawiono, a po drugie - nie wolno skarzyc sie na nie publicznie. Szczyty cierpienia naleza sie nowym bogom "innosci". Bardzo malo pozyteczny jest fakt, ze postmodernisci dominujacy w historycznym dyskursie Unii Europejskiej odmawiaja zrownania nazizmu z komunizmem, a nawet uznania zbrodni moskiewskich - na przyklad masakry w lesie katynskim.
Dostawcy postmodernistycznego towaru stosownie wprowadzili nastepujacy podstepny trick do elitarnego dyskursu kulturalnego. "Krytycznie" zdekonstruowali "zepsuta" zachodnia strukture wladzy i jej systemowe symbole, a z najwiekszym zapalem - krzyz. Potem w jego miejscu zatkneli "nic". Odmawiajac zgody na inny zestaw przekonan, zwlaszcza tradycyjnych, opatrzonych etykieta "opresyjnych" (rasistowskich, seksistowskich itd.), "tolerancyjni" glosza wejscie w sprawiedliwy i egalitarny system bez zadnej szczegolnej struktury wladzy. Zamiast niej - jak twierdza - powinno byc "nic". "Nic" wszelako samo w sobie i samo z siebie, gdy wyklucza wszystko inne, staje sie dominujacym systemem z samozwancza radykalna elita strzegaca jego ortodoksji. W ten sposob w gruncie rzeczy nowa elita wladzy opowidziala sie za nihilizmem jako swym narzedziem totalnej kontroli.

Postideologia postmodernistow
zachodnich doskonale odpowiada postkomunistom z Miedzymorza. Moga teraz zgrabnie nie tylko utrzymywac, ze porzucili komunizm, ale moga tez wziac sie za dyskredytowanie antykomunizmu. Ich nieszczery argument brzmial: "Kazda ideologia jest zla".
Antykomunizm jest nienawistny, a antykomunisci uciekaja sie do "bolszewickich" metod, aby kazdemu narzucic swoje poglady. Zapomnijmy o przeszlosci. Wybierzmy przyszlosc. Wmaszerujemy w nia razem pod przewodem jedynej orientacji, ktora nie tylko wiedzie ku zgodzie, kompromisowi i tolerancji poprzez spoleczna, demokratyczna empatie, lecz posiada tez profesjonalne kadry, aby osiagnac narodowy cel modernizacji - postkomunistow i postepowych liberalow. Nawiasem mowiac, ta podstepna linia propagandy czy tez ten - jak kto woli - "dyskurs", chociaz pochodzi niechybnie z zachodnich teorii kontrkultury, w praktyce przetestowany zostal najpierw w Polsce w 1989 roku. Potem rozprzestrzenil sie po Miedzymorzu niczym szalejacy pozar.
Tak wiec komunizm moze byc "martwy", lecz fatalne lewicowe idee, ktore go zrodzily, zyja i maja sie dobrze. Sluza nie tylko teoretycznemu celowi zapewnienia ciaglosci ideologicznej post-sowieckiej elicie wladzy, ale stosuje sie je tez w praktyce do gloryfikacji i wykorzystania panstwa jako rzekomego nosnika wszelkiego postepu. Postkomunizm kwitnie za sprawa patologicznego zwiazku panstwa z gospodarka. Panstwo obsypuje przywilejami kontrolerow wlasnych instytucji i w ten sposob moga oni dzialac w odpornym na konkurencje srodowisku kapitalizmu kolesi.
Logicznie rzecz biorac, ponowna okcydentalizacje, a zatem i wolnosc, trzeba przeprowadzic, aby otrzasnac sie z obu najwazniejszych przeszkod: z patologii wywolanych spuscizna sowieckiego totalitaryzmu oraz z zepsucia wywolanego nalozeniem maski lewackiego globalizmu na twarze postkomunistow. Ominiecie tych dwoch najwiekszych raf da Miedzymorzu swietlana przyszlosc (Marek Jan Chodakiewicz, "Wydobyc Miedzymorze. Potezne sily wywieraja ogromna presje na zycie polityczne, spoleczne, kulturalne i gospodarcze Miedzymorza. Od chwili wyzwolenia silami tymi sa: postkomunizm, nacjonalizm i globalizm w zlewaczalej formie. Miedzymorze, by przetrwac, musi wrocic do uwspolczesnionych form wspolzycia wypracowanych, zanim imperializmy germanski i rosyjski, najpierw w absolutystycznym, a potem w totalitarnym ksztalcie, zamienily je w skrwawione ziemie", NAJWYZSZY CZAS!, 22-29 Pazdziernika 2016).

Image result for miedzymorze marek chodakiewicz

00:03 Hrs. Siusiu (zoltawe + puszyste).

03:23 Hrs. Budzi mnie siusiu (slomkowe + puszyste).

05:11 Hrs. Budzi mnie siusiu (slomkowe + puszyste).

08:55 Hrs. Budze sie + wstaje. Na dworze slonecznie minus 6-stopniowo. Temp. w kuchni 23C. + zrywam kartke z kalendarza: "Jedyna milosc, ktora nas nigdy nie zdradzi, to milosc wlasna" - CYPRIAN KAMIL NORWID + odwracam kartke z kalendarza:

ZNANE PRZEBOJE

La vie en rose

Piosenka La vien en rose (czyli doslownie: Zycie na rozowo) nalezy do jednych z najslynniejszych utworow wykonywanych przez francuska artystke Edith Piaf (1915-63). Pierwotnie kompozycja ta pojawila sie na plycie-albumie zatytulowanym Chansons parisiennes z 1947 r., a pierwszy raz Piaf zaspiewala ja na zywo rok wczesniej. W Stanach Zjednoczonych piosenka zostala wydana na stronie B single z utworem Un refrain courait dans la rue, sprzedanego w liczbie ponad miliona kopi.
Autorem muzyki do La vien en rose byl w 1945 r. Louis Guglielmi (pseudonym Louiguy), a slowa napisala osobiscie Piaf. Byly one wynikiem jej zauroczenia pewnym Amerykaninem. Znana jest rowniez anglojezyczna wersja tej piosenki, do ktorej slowa napisali Mack David oraz Rank Eyton.
La vien en rose nalezy rowniez do standardow muzycznych najchetniej na swiecie nagrywanych przez innych wykonawcow ("Kalendarz Tradycyjny 2017").

09:03 Hrs. Biore lyzeczke miodu Manuka Honey na pusty zoladek.

09:05 Hrs. Lektura tronowa. "Do Rzeczy".

KATARZYNA PINKOSZ: Niedawno zmarly posel Tomasz Kalita walczyl o legalizacje marihuany medycznej. Dlaczego ministerstwo tak sie przed nia broni?
KONSTANTY RADZIWILL: Nie ma czegos takiego jak marihuana medyczna. Sa jedynie niezbyt mocne dane, ze pochodne marihuany moglyby miec zastosowanie w leczeniu. Jednak medycyna opiera sie na solidnych wynikach badan naukowych. Dlatego dopiero wtedy, gdy zostanie udowodnione, ze jakas substancja jest skuteczna i bezpieczna, mozna ja uznac za lek i finansowac. Marihuana takiego status nie ma. Wiele autorytetow medycznych wypowiada sie jednoznacznie: nie ma zadnych dowodow, by marihuana byla lekiem w jakiejkolwiek chorobie onkologicznej lub innej. Jesli ktos twierdzi, ze marihuana leczy, to mija sie z prawda.
KATARZYNA PINKOSZ: Moze jednak znosi bol...
KONSTANTY RADZIWILL: Jest nieco doniesien, ze moze nieznacznie poprawic comfort w niektorych chorobach, np. w leczeniu bolu, depresji - jednak dowody na to sa slabe w porownaniu z powszechnie stosowanymi lekami o udokumentowanym dzialaniu. Dlatego, jesli w ogole mozna ja brac pod uwage, to tylko w ramach tzw. terapii eksperymentalnej. Poniewaz wokol marihuany naroslo duzo nadziei, juz pod ponad roku mozliwe jest sprowadzanie jej dla tej grupy pacjentow, dla ktorych wnioskuja o to lekarze prowadzacy. Pacjenci z padaczka lekooporna dostaja preparaty sporzadzone z marihuanyu za darmo. To glownie dzieci. Kilkadziesiat osob w skali Polski. Nie jest wiec tak, ze miliony pacjentow czekaja na preparaty marihuanopochodne.
Marihuana jest narkotykiem, z ktorym wiaza sie niebezpieczenstwa. Caly obrot musi byc poddany scislemu nadzorowi, tak jak w przypadku morfiny. W zwiazku z tym uwazam, ze mozna dopuscic project, ktory dzis jest rozpatrywany w podkomisji sejmowej, zeby potraktowac susz, olej i inne preparaty z konopi indyjskich jako surowce farmaceutyczne oraz dopuscic ich stosowanie na recepte. Natomiast nie widze potrzeby dopuszczania mozliwosci uprawy konopi indyjskich w Polsce ("Prawo do leczenia ma miec kazdy. Z Konstantym Radziwillem, ministrem zdrowia rozmawia Katarzyna Pinkosz", DO RZECZY, 30 I - 5 II 2017).

10:00 Hrs. Wskakuje na wage APSCO. 69 kg + arytmia.

12:01 Hrs. Budze sie + siusiu (slomkowe + puszyste. Na dworze slonecznie. Minus 2-stopniowo.

12:25 Hrs. 1-sza szklanka wody z 1-2 cytryny + kapsulka 200 mg magnezu Magnesium Bis-Glycinate 200.

12:57 Hrs. Jem kubek 100 g jogurtu OIKOS + wyjmuje ze skrzynki na listy "National Post" z "My 'lucky escape' after deadly mosque clash. Pakistani police name Canadian as terrorist" na okladce.

13:27 Hrs. Jem pudeleczko 170 g malin.

17:40 hrs. Podziwiam z okna mojego biura zachod slonca odbity w wizowcu na skrzyzowaniu ulic Bloor i Yonge + fotka.




Wczoraj jak spacerowalem po Yonge i Bloor zrobilem wiezowiec z bliska.



18:28 Hrs. Jem jablko.

21:55 Hrs. Wyjmuje ze skrzynki na listy poczte. W tym 2 magazyny: "Outdoor Canada" z "Ice-fishing special 2017" na okladce + "SP&T News" z "Welcome to 2017. We ask the experts how drones, cyber security and smart city initiatives will affect the security community this year and beyond" na okladce.


No comments: