Sunday, May 20, 2012

Grillowanko

Maksymalnie Max
szaszlykow i zeberek + bujanie sie na laweczce hamaku i wspominanie starych czasow usteckich + hamburskich. Tak zleciala niedziela Wniebowstapienia Panskiego (Ascension of the Lord) z gosciem z Woodstock. Wspaniala sloneczna pogoda + smaczne pozywienie + igraszki z Maxem.

Wniebowstapienie jest dniem krolewskiej intronizacji Chrystusa ("Wniebowstapienie Panskie", BREWIARZ.PL).

05:22 Hrs. Budzi mnie siusiu.

07:00 Hrs. Budzik zrywa mnie na rowne nogi. Na dworze slonecznie. 14-stopniowo. Temp. w kuchni 21.6C.

07:10 Hrs. Pije wode z cytryna + czestuje sie czekoladka Xocai POWER.

07:15 Hrs. Lektura tronowa. "Uwazam Rze".

Wsrod drzew, przy polnych drogach i na lace znajdziemy mase sojusznikow w walce z chorobami, nawet wirusowymi i bakteriami. Kompletowanie apteczki na jesien zacznijmy od podskubywania mlodych sosen. Z dziecinstwa pamietam zrywanie zielonych jeszcze szyszek, ktore pociete w plastry babcia zasypywala cukrem i stawiala na slonecznym parapecie. Nie bylo lepszego lekarstwa na kaszle i chrypki (Joanna Halena, UWAZAM RZE, 23 IV - 6 V 2012).

07:35 Hrs. Wskakuje na wage APSCO. 73 kg.

07:50 Hrs. Odpalam maszyne + spiew ptakow. Slonecznie. Petro-Canada na rogu bierze za litr paliwa $1.28.7.

07:59 Hrs. W kosciele Sw. Kazimierza.

"Pan wsrod radosci wstepuje do nieba."

09:07 Hrs. W Benna's kupuje 4 male chlebki z makiem ($6.36).

09:22 Hrs. W domu.

10:17 Hrs. Biore 2 tabletki chemii + popijam woda.

19:09 Hrs. Biore 4 tabletki chemii + popijam sokiem z granata. Na dworze 27-stopniowo. Odczuwalne 28C.

No comments: