Sunday, October 31, 2010

Test

na grzyby w organizmie (Candida) przeprowadzilem z samego rana. Wedlug wskazan pani Ireny. Zaraz gdy wstalem wzialem w usta troche wody + wyplulem ze slina do szklanki napelnionej zimna woda przegotowana. Slina nie zaczela spadac z powierzchni tworzac korzonki, jak grzybnie.

Jest to dobry znak. Moge kontynuowac terapie Spirulina. Jedyne przeciwskazania tej terapii jest Candida. Podobno Spirulina zazywana przez osobe zagrzybiona pogarsza stan swojego zdrowia. Mnie to nie grozi, dlatego moge zpozywac zielone cudo.

00:25 Hrs. Zatrzymuje video filmu KALIGULA. Skonczymy ogladac pozniej, za dnia. Idziemy do lozka. Przed snem poczytam sobie jeszcze Sun-tsu "The Art of War".

Kaligule juz raz obejrzalem w Niemczech. Klasyk. Dobrzy aktorzy. Mistrzowska gra. Wspaniale obrazuje rzady cesarza Kaliguli w starozytnim Rzymie. Film brutalny. Nia ma zmiluj sie. Przedstawia wszystko tak jak rzeczywiscie bylo. A byla krew, przemoc, perwersja seksualna. Film bardzo kontrowersyjny. Dozwolony od lat 18. Jak wyszedl zostal zakazany przez wiele panstw m.in. Kanade. Zaliczono go do filmow pornograficznych. Czyli wzbudzajacych pozadanie seksualne. Jak afrodyzjak. I rzeczywiscie jest w tym racja. Osobom delikatnym z natury nie polecalbym.

05:25 Hrs. Budzi mnie siusiu.

07:00 Hrs. Budzik zrywa mnie na rowne nogi. Kosciol. Na dworze 3-stopniowo. Temp. w kuchni 22C.

07:06 Hrs. Przeprowadzam test na Candide. Negatywny.

07:10 Hrs. Biore lyzeczke oleju konopnego Hemp Oil na pusty zoladek + zagryzam czekoladka Xocai POWER.

07:11 Hrs. "Bo kocham caly narod rosyjski... nienawidze Polakow" - BARBARA BRYLSKA do Siergieja Lawrowa w polskim programie polonijnym "Z Ukosa" + Janusz Palikot przybija konstytucje do krzyza.

07:47 Hrs. Odpalam maszyne. Na dworze zimno. Kaptur na glowie. Cicho i spokojnie + cwiergot ptaka.

07:59 Hrs. W kosciele sw. Kazimierza.

"Bede Cie wielbil, Boze moj i Krolu"

09:10 Hrs. Ksiadz proboszcz o. Marian udziela mi Blogoslawienstwa Rodzin.

09:13 Hrs. Kupuje znicz na na cmentarz przed kosciolem ($6).

09:20 Hrs. Kupuje 2 paczki ze sliwka w Victoria Bakery ($1.58).

09:35 Hrs. "Niech bedzie pochwalony Jezus Chrystus" - mowie wchodzac do mieszkania. "Na wieki wiekow. Amen" - odpowiada Rysiek wlaczajac pile do ciecia drewna.

III ROCZNICA POWOLANIA
KONFRATERNI GENERALNEJ W POLSCE

Wszystkim ludziom dobrej woli, ktorzy sprzyjali wszelkim poczynianiom mlodej, ale ambitnej Konfraterni Generalnej w jej udanych poczatkach istnienia i prowadzonej dzialalnosci, bardzo serdecznie dziekujemy. Swiadomosc tego, ze wiele zyczliwych nam dusz wspiera nas duchowo, dodawalo nam mocy i sil do wytezonej pracy, prowadzonej na rzecz wznioslych ideii i naszej Ojczyzny. Zyjemy nadzieja, ze kolejny 4 rok istnienia konfraterni, jeszcze bardziej umocni nasze dotychczasowe zdobycze i poszerzy zakres osagniec na tej szlachetnej niwie, na ktorej przyszlo nam zyc i tworzyc.
Serdecznie zapraszamy tych, w sercach ktorych znajduja sie nieprzebrane poklady dobroci i zyczliwosci dla innych, aby wraz z nami podjeli ten szlachetny trud pracy dla bliznich oraz wysilku na rzecz upowszechnienia cnot rycerskich.
Temu celowi ma sluzyc rowniez poszerzenie zakresu i formy prowadzonej dzialalnosci, przez powolanie dodatkowej resursy przy Konfraterni Generalnej w Polsce, o nazwie:

LIGA SZLACHETNYCH POLAKOW

Koncepcja ta trafia w sedno potrzeb spolecznych. Sadzimy, ze jej istnienie, spotka sie z akceptacja tych wszystkich, ktorym na sercu leza sprawy Ojczyzny naszej. Dlatego znajdzie odpowiedni odzew. Jest wiele do zrobienia: Od poprawy obyczajow - az po radykalna zmiane mentalnosci. Od naprawy moralnosci - az do podniesienia na odpowiedni poziom etyki. Od zmiany sposobu edukowania ludzi mlodych - az po styl komunikacji miedzyludzkiej. To wszystko wymaga nieustannej pracy i wielkiego wysilku. Szlachetny zaczyn, moze rozpoczac pozytywne procesy idace w tym pozadanym kierunku. Obiecujac sobie wiele po tym, dajmy sie porwac tej wielkiej nadziei i wlaczmy sie do wspolnego dzialania.

"Konstytucja Marcowa z 1921 roku, byla policzkiem wymierzonym szlachcie po latach zaborow" (
Boguslaw Jerzy Tarnawa-Zajaczkowski, "List otwarty do Jego Ekscelencji Prezydenta RP", KONFRATERNIA GENERALANA).

10:33 Hrs. Biore tabletki + popijam woda.

12:08 Hrs. "Dopoki nie bedziemy miec normalnej Szlachty, to bedziemy skazani na takich przebierancow" - STANISLAW MICHALKIEWICZ. Ogladam Zawady 2010.

14:37 Hrs. Odpalam maszyne. Jedziemy z Rysiem na cmentarz do Isabel. Wyszlo slonce. Klon japonski krwawi czerwonym liscmi.

15:18 Hrs. Parkujemy samochod przed cmentarnym Columbarium.

15:20 Hrs. Zapalam znicz. Przed tabliczka:

In Loving Memory
MARTINS-KUCIAK
Maria Isabel + 1950 - 2009

Modle sie + strzelamy kilka fotek sobie nawzajem na tle plyty Columbarium. Myslami tez jestem na cmentarzach w Ustce i Kobylnicy pod Slupskiem. W Ustce leza Kuciakowie w Kobylnicy Zarembowie. Rodzice byli Wolyniakami.


Polacy powinni uczyc sie od Zydow skutecznosci w walce o swoje interesy. Mamy dzis sytuacje wrecz kuriozalna - panstwo polskie sciga z urzedu klamstwo oswiecimskie dotyczace negowania ludobojstwa dokonanego przez Niemcow na Zydach, a na temat ludobojstwa dokonanego na Polakach mozna klamac do woli...
Propozycje ustanowienia przestepstwa o nazwie klamstwo wolynskie podsunal mi prezes olsztynskiej Unii Polityki Realnej, Piotr Lisiecki (Pawel Chojecki, "rozwiazanie silowe wchodzi w zycie", GONIEC, 22-28 pazdziernika 2010).

Tadeusz Gajl w "Herby Szlacheckie Rzeczypospolitej Obojga Narodow" zacne szlacheckie rodziny LISIECKI przypisuje do klanow: Sryja, Leliwa, Lis, Przyjaciel, Szreniawa. Zas zacne szlacheckie rodziny CHOJECKI do klanow: Korab, Jastrzebiec, Tepa podkowa, Lubicz.

"Subjugating the enemy's army without fighting is the true pinnacle of excellence" - SUN-TZU ("The art of war").

21:24 Hrs. Odstawilem Ryska do domu. Przeskakuje z automatycznego ENVOY na standartowa HONDA CIVIC. Co za zmiana. Dwa rozne swiaty w jezdzie samochodem.

21:57 Hrs. W domu. Zaparkowalem 185 krokow od domu. Na dworze 1-stopniowo. Temp. w kuchni 20.4C.

22:07 Hrs. Czestuje sie czekoladka Xocai POWER.

No comments: