Thursday, December 28, 2006

Prezydent Rzeczypospolitej

Polskiej Lech Kaczynski
http//www.prezydent.pl/x.node?id=39
06:30 Hrs. Na dworze 0-stopniowo. Szybkie skrobanko szyb samochodu z lodu. Dziennik w Polskim Radiu Toronto na fali 1320 AM. A w nim. Terror gazowy Rosji wobec Bialorusi. Ksiaze Harry jedzie do Iraku zluzyc w armii. Rosyjski samolot laduje w Pradze z pijakiem na pokladzie. Rzekomo chcial porwac samolot. ESSO, Canadian Tire, Petro-Canada biora $0.85.6 za litr paliwa.

06:43 Hrs. Zaluje ze cie znalam, zaluje ze ufalam - unosi sie w PRT 1320 AM.

06:49 Hrs. Zblizam sie do hurtowni ze spiewem na ustach. Przybiezeli do Betlejem pasterze - rozbrzmiewa wesolo w samochodzie.

Zestresowana kobieto - Chwyc za reke malzonka (NASZ DZIENNIK - http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=na&dat=20061228&id=na16.txt).

Isabel wyslala list polecony do ZUS w Slupsku. Na rece dyrektora oddzialu pana Romana Kurkiewicza o 12:37:41 Hrs. za $15.94.

Holocaust denier back in Britain (BBC NEWS - http://news.bbc.co.uk/2/hi/europe/6200331.stm).

Irving not remorseful after jail (BBC NEWS - http://news.bbc.co.uk/2/hi/uk_news/6206141.stm).

Zygmunt Jan Prusinski

Tryptyk Wigilijny

W MROCZNI SLOW
JEST GNIAZDO BOGA

Ile razy pomysle o Bogu, to nigdy
nie o tym nowo-narodzonym.
Sa wierne przymierza starych przyjaciol;
kto moze sie przynac ze w takim gronie
bywa nie tylko od okazji?
Moja Wigilia jest uroczysta wierszem -
czestuje (moj otwarty swiat)
miodem i sliwkami,
plackiem nadziewanym grzybami,
salatka ze specjalnych roslin.
Jest koleda z nowymi slowami,
po swojemu spisuje dzieje
w moim miasteczku nad samym morzem.
Ustka podkrada sie blizej okna,
taka ciekawa jest wydarzen
w moim samotnym domu
z obcasami do tanca - gdzie nit nie tanczy.

GWIZD LOKOMOTYWY I TWOJ BLUES

Spopielale symptomy marazmu
spijaja pacierze zadyszanego czlowieka
w swietle ojczyznianych wrot domu.
Daleki emigrant nie wraca do Polski -
zabraklo mu na samolot troche dolarow.
Zostaje w duzym miescie z kwiatem pamieci,
o ojcu i matce przy swiatecznym stole.
Taki scenariusz przenosi przez Atlantyk,
ze teraz ciezej mu na Boze Narodzenie.
Pamietajcie jeszcze niezmeczeni,
kazdy ma swoj dzwonek odejscia.
To taki blues spod nuty gitary -
nawet gwizd lokomotywy znajomy
nie sprzyja tym obrazom nafaszerowanym,
sztucznym gwiazdkom na sniegu...

SWIERKOWY ZAKRET CZASU

Sianko i maly Jezus
w glinianej stajence nie rozumie
ze krolem biednych jest.
Zwierzeta same z ciekawosci zagladaja,
co z niego wyrosnie -
tylko plotki czas przekazuje
a wyrocznia na harmonijce ustnej gra.
Wiatr unizony klaszcze dolnymi partiami;
jest cicho i szlachetnie -
a gwiazda polnocna rozklada skrzydla
do dalekiej podrozy.
Za czym okrazy kule ziemska,
Chrystus wyrosnie na mlodzienca.
Juz wowczas bedzie nawolywal
o prawo dla slabych ludzi.

Lubie swierkowe szlaki -
moze ten zapach jodlowy
zostawia mi z serca sam... Bog? (GONIEC, 22 XII 2006 - 4 I 2007).

No comments: