Po wczorajszej

dyskusji na kampusie w Newman Centre Catholic Mission wiele reflesji. Czy sumienie Katolika pozwala na czlonkowstwo w partii politycznej, ktorej lider jest ateista, bezboznym lewakiem, albo komunista? Czy dalej ma byc czlonkiem partii politycznej, ktorej program zaklada mordowanie nienarodzonych dzieci? Czy polityka oparta na wspolnym dobrze (common good), jako jej cel ma poswiecac dobro indywidualne? Czy czas na polityczna partie katolicka, ktorej czlonkami sa wylacznie i tylko praktykujacy Katolicy? Czasy mamy ciekawe, rozwiazania polityczne musza byc jeszcze ciekawszymi.

"The sword and the good should go hand in hand" - MASAAKI HATSUMI

00:30 Hrs. Siusiu (jasno-slomkowe + puszyste) + waze sie przed pojsciem do lozka. 69 kg.

12:41 Hrs. Robie wpis na Facebooku.

18:46 Hrs. 5-ta szklanka wody ze szczypta soli (Uwaga! - terapia zabroniona przez niektore panstwa).