Dzisiaj sroda. Odmawiam Tajemnice chwalebne w intencji Jana Pawla II Wielkiego z prosba do Boga o szybkie wyniesienie papieza na oltarze, jako swietego.
06:44 Hrs. A mury runa, runa, runa i pogrzebia caly swiat - unosi sie w Polskim Radiu Toronto na fali 1320 AM. Na dworze zimno, ciemno, cicho i sucho. Minus 3-stopniowo. Odczuwalne -10C. Kot sasiada wita mnie z rana gdy wystawiam skrzynki z makulatura i puszkami po coca coli. Wczoraj na Prima Aprilis pogoda nas tez oszukala. W dzien bylo slonecznie i 15-stopniowo. Po poludniu zerwala sie wichura i temperatura spadala na leb i szyje. Dzisiaj znow normalnie, czyli zimowo.
W dzienniku: "Nonszalancja polskich sil zbrojnych" przyczyna katastrofy samolotu CASA w Miroslawcu. Rosja straszy przed rozszerzeniem NATO o Ukraine i Gruzje. Papiez Benedykt XVI odprawil msze w intencji swego poprzednika J.P. II Wielkiego w Watykanie. Wczoraj Sejm ratyfikowal Traktat Lizbonski.
06:50 Hrs. Dojezdzam do pracy. W tylnej szybie samochodu rozowa luna wschodzacego slonca. Na parkingu mewy skrzecza nad glowa, gesi kanadyjskie ganiaja sie na trawniku, cieniutki rogalik ksiezyca blyszczy na bezchmurnym niebie.
ESSO, Shell, Canadian Tire, Petro-Canada biora za litr benzyny $1.09.5.
Z danych starystycznych tamtego okresu wynika, ze w roku 1914 bylo w Kijowie ponad czterdziesci tysiecy rzymskich katolikow - czyli praktycznie Polakow.
I tak, w liczbie tej bylo okolo 9 tysiecy szlachty, 1,2 tysiaca kupcow, 5,6 tysiaca ziemian, 6,7 tysiaca ludnosci pochodzenia wiejskiego oraz ponad 20 tysiecy mieszczan (Leszek Watrobski, "Polacy w Kijowie", GONIEC, 7-13 marca 2008).
19:44 Hrs. Zrywam kartke z kalendarza. Sroda. 2 kwietnia 2008. Dzien dluzszy od najkrotszego dnia w roku o 5 godz. i 22 min. Imieniny Franciszka, Wladyslawa, Urbana, Marii, Teodozji, Arona.
Miedzynarodowy Dzien Ksiazki dla Dzieci, obchodzony od 1967 r. w rocznice urodzin H.Ch. Andersena (1805 r.).
1928 - Urodzil sie Serge Gainsbourg, francuski poeta, piosenkarz, kompozytor, aktor, pianista, a takze malarz (zm. 1991 r.).
1968 - Zmarl Wawrzyniec Dayczak (Wawrzyniec Dajczak), architekt; zalozyciel i pierwszy Naczelnik Komendy Glownej Druzyn Bartoszowych (ur. 1882 r.).
2005 - O godz. 21.37 zmarl papiez Jan Pawel II - Wielki Czlowiek i Wielki Polak.
GOLEBIE
Nie chca
odlatywac
dobrze im byc -
z Nim
dotknac reki
ramienia
skrzydlami
papieskiej peleryny
wzmocnic do lotu
swoje skrzydla
golebie
z papieskiego
okna - jak hostie biale
znaja zrodlo
Pokoju
Watykan, 2000
LUCYNA SZUBEL, Chrzanow ("Kalendarz Rodzinny").
Charlotte forever - Serge Gainsbourg
http://www.youtube.com/watch?v=StLs_J17IP8
Toronto W 2004 roku liczba pracownikow policji zarabiajacych powyzej 100 tys. dol. wyniosla 240; w 2007 roku liczba wyniosla 769, w tym 622 osoby, ktore normalnie zarabiaja mniej niz 100 tys., jednak ich wynagrodzenie wzroslo bardzo za sprawa placy dodatkowej, w tym za nadgodziny. Szef policji Bill Blair zarobil w 2007 roku 270.052 dol. Wynagrodzenia to 95 proc. calego budzetu policji ("Przeglad Tygodnia", GONIEC, 28 III - 3 IV 2008).
Toronto W 2004 roku liczba pracownikow policji zarabiajacych powyzej 100 tys. dol. wyniosla 240; w 2007 roku liczba wyniosla 769, w tym 622 osoby, ktore normalnie zarabiaja mniej niz 100 tys., jednak ich wynagrodzenie wzroslo bardzo za sprawa placy dodatkowej, w tym za nadgodziny. Szef policji Bill Blair zarobil w 2007 roku 270.052 dol. Wynagrodzenia to 95 proc. calego budzetu policji ("Przeglad Tygodnia", GONIEC, 28 III - 3 IV 2008).
W polowie grudnia 2006 ukazalo sie trzecie (wzbogacone o sto nowych stron) wydanie ksiazki Gazeta Wyborcza. Poczatki i okolice. To kawalek wspolczesnej polskiej historii, ukazujacy w publicystyczno-dokumentalnym swietle geneze ukladu medialnego III Rzeczpospolitej. Ksiazka ta, wysoce krytyczna wobec Agory, jest moim osobistym dziennikarsko-obywatelskim swiadectwem - danym w imie wiernosci prawdzie i paru innym wartosciom. Jak latwo sprawdzic w katalogu Biblioteki Narodowej, jest to doslownie jedyna - w Polsce, Europie i na swiecie - ksiazka o narodzinach Gazety Wyborczej i o jej grzechu pierworodnym. Cytowane w ksiazce teksty i reprodukowane dokumenty ukazuja wydarzenia nieznane dotad polskiemu spoleczenstwu. Zyczliwe gwarancje poziomu i przyzwoitosci wystawili ksiazce swymi nazwiskami Maciej Ilowiecki i Cezary Michalski. Pierwsze dwa wydania rozeszly sie jak sen zloty i od paru lat ksiazka byla nieobecna na ksiegarskim rynku.
Wydawaloby sie, ze o pojawieniu sie tak niezwyklej ksiazki, ktora na dodatek idzie jak gorace buleczki, poinformuja wszystkie opiniotworcze media. Otoz jest dokladnie odwrotnie: wszystkie media, publiczne i prywatne, te z lewa i te z prawa, drukowane i elektroniczne, od samego poczatku pomijaja ksiazke calkowitym milczeniem. Ramie w ramie udaja, ze ksiazki nie ma, na przyklad Polityka i Nasz Dziennik, Trybuna i Gazeta Polska, Radio Maryja i Polska Agencja Prasowa, a takze Telewizja Trwam i Rzeczpospolita. Dystrybucji ksiazki zgodnie odmowilo kilkanascie najwiekszych krajowych hurtowni. Wyglada to tak, jakby sprawnie dzialala stara cenzura PRL, a w jej oslawionej czarnej ksiedze tkwil kategoryczny zapis na nazwisko Remuszko. Ten stan trwa juz piaty miesiac.
Chcialbym byc dobrze zrozumiany. Nie moge przestac byc autorem tej ksiazki, wiec sila rzeczy jestem tak zwana strona w sprawie. Jednak bardzo staram sie przedstawic ja uczciwie i bezstronnie. Wszystkie niesamowite fakty i okolicznosci, o ktorych Panstwo, podobnie jak inni obywatele, nigdy nie slyszeli, sa detalicznie opisane pod adresem www.remuszko.pl. Goraco polecam te poruszajaca lekture, bo na jej podstawie moga Panstwo sami ocenic, czy Remuszko zwariowal, czy tez cos niedobrego dzieje sie z nasza mloda demokracja; niestety, tertium non datur (Stanislaw Remuszko, "Do Nieznanych Czytelnikow", PUNKT.CA, 7-8, 2007).
John Paul II: A best seller in life and in death
Fr. Thomas
Rosica
Today marks the third anniversary of death of Pope John Paul II. For three solid weeks in April of 2005 we were inundated with words, stories, images and rich ceremonies coming to us from Rome - images that helped us recall and evaluate a charismatic leader's life and mission.
In this age of titillating television reality shows depicting the crudest forms of human existence, the world was invited in 2005 to take part in another kind od reality show of deep pathos and emotion - first in the Papal Apartments at the Vatican, then at Rome's Gemelli Policlinic and finally back in the Apostolic Palace of the Vatican.
Rather than hide his infirmities, as many public figures do, John Paul II let the whole world see what he was going through. It came as no surprise, for the late Pope had remarked on several occasions prior to his death, in both private and public discourse that: "If it doesn't happen on television, it doesn't happen!"
The passing of this Pope did not take place in private, but before TV cameras and the whole world. And people around the world watched for days.
Pope John Paul II was a bestseller in life and in death. Many within and outside the Roman Catholic Church say March and April 2005 were perhaps the most powerful teaching moments the Church has ever had.
The genious of John Paul II was his ability to bring out people's virtues, their desire for goodness and truth - sometimes deeply buried.
The goodness and inspiration released in people by his papal visits around the world turned out to be a powerful virtue. It was by reviving such goodness, hidden in people's hearts, that the Pope led Poles out of communist slavery. In the same manner, he helped end dictatorships in Chile, Argentina, Nicaragua and the Philippines.
He also strongly opposed wars in Iraq and the Falklands, among others, and spoke out against political repression in Cuba and elsewhere. The forces John Paul II helped to unleash against authoritarian regimes were only side-effects of the way the man who began life as Karol Wojtyla viewed humanity.
As the curtain was about to fall for the last time, John Paul II, the former athlete was immobilized, his distinctive, booming voice silenced, the hand that produced such voluminous encyclicals no longer able to write.
Yet nothing made him waver, not even the debilitating sickness hidden under the glazed mask of Parkinson's Disease and ultimately, his inability to speak or move. It was then, in the passion of Karol Wojtyla, that the world saw what authentic communication wa all about: It is born of solidarity and compassion with other human beings. Though broken and bent at the end of his earthly pilgrimage, John Paul II entered history standing tall, as a giant.
At the beginning of the third millennium, we speak much about economic globalization. Pope John Paul II taught us this must be accompanied by a moral globalization. Whether one shares his motivating beliefs, one can certainly acknowledge that his was perhaps the most impressive attempt ever made by a single human being to spell out what moral globalization might mean, starting with a lived practice of universal solidarity, charity, and hope.
And he did this by communicating his message boldly and respectfully wherever he went. We had in this servant of God a brilliant teacher, pastor, statesman, communicator and model of goodness and humanity. He began his historic service to the world with words that would become the refrain of his entire pontificate from 1978-2005: "Do not be afraid!"
Would that many of us in the church, in the world, in our professions and in our diverse families and communities, take these words to heart! Think of the walls that might come trumbling down! Imagine the bridges that would be built with other human beings! Try to fathom the new solidarity that would unite us together in such a fragile and broken world!
Visit the special film tribute to Pope John Paul II on the third anniversary of his death today at www.saltandlighttv.org (TORONTO SUN, Wednesday, April 2, 2008).
No comments:
Post a Comment