Portugalczykiem dzis

jestem. Dzien pod znakiem sportu. Obejrzalem 2 mecze pilki noznej. Portugalia vs Wegry (3-0) i Francja vs Niemcy (1-0). Moje czarne konie to Wlochy i Portugalia. Portugalczycy wygrali dzis z Wegrami. Rozegrali sie dopiero w 2 polowie i zlamali kregoslup Madziarom, dzielnie walczacym na swoim boisku w Budapeszcie. Francuzi pokazali Niemcom jak trzeba grac i Niemcy wbili sobie za kare gola. Samobojcze gole to atrakcja tych mistrzostw Europy. Brawo francuskie koguty! Final maja w kieszeni. Polacy natomiast rozbili Kanade w siatkowke. No, ale nasza druzyna to potega swiatowa. I od poczatku byla faworytem. Jutro walka z Japonia. Dzis w Ontario zlapano 296 Kowidow. Zapotrzebowanie polityczne na Kowida wyraznie maleje. Na swiecie spokojnie jak na wojnie. W Izraelu Bibi przegral z Bennettem, ale wojna przeciwko Palestynczykom trwa. Jutro Joe Biden spotyka sie z morderca Putinem w Genewie. Wierze w spiacego Joe, i ze obudzi go widok czerwonego szatana, ktory przemienil sie w brunatnego Hitlera. Jutro po minach i zapachu zobaczymy ktory lider zrobil w pory ze strachu, a ktory zlal sie ze smiechu. "Teraz bedziecie robili, ale pod siebie ze strachu" - WITOLD GADOWSKI h. Korczak.