Dzis obchodze 2 rocznice,

ktore dotycza mnie osobiscie. 3. rocznice smierci brata Ryszarda. Strzelca wyborowego w wojsku, pozniej pasjonata polowan, wedkowan i grzybobran. Obchodzimy dzis tez 40. rocznice powstania Solidarnosci. Ja tworzylem ja w stoczni "Ustka" w Ustce. Ciekawe czy istnieje tam w miejscu stoczni jakas plyta z wyrytymi nazwiskami pracownkoww tej stoczni w dniu 31 sierpnia 1980 roku. Znajac zycie, watpie. Polaczylem dzis 2 sprawy. Dentyste + cmentarz. Z tym, ze dentysta jest w Mississaudze, cmentarz na ktorym lezy Rysio w Toronto, niedaleko ulic Eglinton i Yonge. Nikomu nie zycze teraz jechac ulica Eglinton. Rozkopana z powodu kladzenia tam kolejki podziemnej. W sumie cala akcja zajela mi 6 godzin. Przejechalem 79.1 kilometrow w ruchu miejskim Mississaugi i Toronto. Nie latwo. Zeby tradycji zadosc sie stala, zapalilem sswieczki i wypilem szklanezke Tyskiego w mysl Rysia zartobliwej reguly: "piwo z rana jak smietana". Blogger dalej mnie dyskryminuje niedopuszczajac do pelnego uczestnictwa w blogerce. Ciagle pisze do nich o pomoc, ale jak dotad nie nadchodzi.