zbadalismy z Ryskiem po pracy. Trzeba bylo jechac na wschod Toronto. Przejechac przez cale miasto we mgle. Wspaniale widoki, raczej kontury, miasta. Rysiek ubijarke (Impacting Rammer) przejrzal, zapalil + poprobowal. Sprawdzila sie.
Dzien dzis zaczalem mokrym sniegiem. Sliskim jak cholera. Trzeba bylo jechac 4x4. Pozniej snieg zmienil sie na marznacy deszcz. I deszcz, ktory po poludniu przemienil sie w mrzawke, a ta przemienila sie we mgle.
Wracalismy juz noca. Mgla. Po drodze kupilismy Big Maci i frytki w McDonald'sie. W domu zjedlismy + zadzwonil Benek.
04:00 Hrs. Budzik zrywa mnie na rowne nogi. Na dworze minus 2-stopniowo.
21:46 Hrs. Biore lyzke stolowa oleju z pestek dyni.
No comments:
Post a Comment