Sunday, November 06, 2011

Msza


zalobna w intencji zmarlego szlachcica, pana Lecha (Leszka) Bukowskiego h. Ossorya odbyla sie w kaplicy domu pogrzebowego Turner & Porter. Sala wypelniona po brzegi.

Dzien nie byl latwy. Pracowalem cala noc. Zachorowal ochroniarz. Az do 11 rana. Nie 12, a 13 godzin, poniewaz przesunieto rano zegarki o godzine do tylu.

Wrocilem ze zbolala glowa. Spiacy. Ze tylko po powrocie do domu rzucilem sie do lozka.

Wstalem. Zjadlem faszerowana prazona papryke i pojechalem spotkac sie ostani raz z panem Leszkiem. Chyba najbardziej barwna postacia Polonii w Toronto. Czlowiek legenda. Patriota. Polak. Szlachcic. Trudno znalezc druga tak oddana Polsce osobe. Zmarl samotnie w hospicjum. Polonia nie zapomniala.

Pan Lech Karol Bukowski
1925 - 2011

Milosierny Zbawicielu, Panie Jezu Chryste. Ktorys nas odkupil Najdrozsza Krwia Swoja. Zmiluj sie nad dusza swietej pamieci Lecha i racz go wprowadzic w radosc swego raju, aby dla Ciebie zyl miloscia, niepodzielna, ktora nigdy nie da sie odlaczyc ani od Ciebie, ani od Twoich wybranych. Otworz mu brame zycia wiecznego i dozwol mu ze swietymi Twoimi radowac sie w chwale wiecznej. Ktory z Ojcem i Duchem Swietym zyjesz i krolujesz, Bog na wieki wiekow.
Amen.

Pozegnanie Lecha Bukowskiego
Wedlug informacji podanych przez dom pogrzebowy Turner & Porter
W niedziele 6 listopada, w godzinach od 17:00 do 19:00, w kaplicy Yorke Chappel przy 2357 Bloor Street West, odbedzie sie rozaniec (Visitation).
W poniedzialek 7 listopada o godzinie 10:30 bedzie miala miejsce msza w kosciele St. Pius X przy 2305 Bloor Street West.
Nastepnie pochowek na cmentarzu Assumption w Mississaudze (Tomken i Derry Road) ("Merkuriusz Polski").

Odszedl Maly Rycerz

17 pazdziernika w torontonskim hospicjum w wieku 88 lat zmarl Lech Bukowski zasluzony dzialacz antykomunistyczny, dziennikarz, wspolpracownik Radia Wolna Europa.
Ponad 30 lat zyl ze swiadomoscia, ze wydano na niego wyrok smierci. Byl przez komunistyczna propagande nazywany agentem Regana. Cale zycie trzymal sie zelaznych zasad wpojonych przez ojca przedwojennego oficera. Dzieki nim nigdy nie musial sie zastanawiac, co jest sluszne. Takze dzieki nim zachowal niebywale zdrowie i kondycje fizyczna. Do grona jego przyjaciol nalezeli najwieksi ludzie naszych czasow: kardynal Wyszynski, Jan Nowak-Jezioranski, Zbigniew Brzezinski. Wsrod pamiatek przechowywal setki listow z podziekowaniem od sluchaczy radia Wolna Europa, ktorzy dzieki jego audycjom przetrwali komunizm. Doczekal w wolnej Polsce zaszczytow, odznaczono Go Krzyzem Kawalerskim Orderu Zaslugi Rzeczpospolitej za prace niepodleglosciowa, Zlotym Krzyzem Zaslugi od rzadu londynskiego i wielomi innymi. Do najcenniejszych skarbow zaliczal stos kartek swiatecznych przysylanych od lat, rok po roku, z okazji Bozego Narodzenia i Wielkanocy z osobiscie wypisanymi zyczeniami od Jana Pawla II. Mial w zyciu trzy pasje: walke z komunizmem, muzyke i sport.
Przez lata byl stalym elementem krajobrazu Toronto - widywalismy go przechadzajacego sie po Roncesvalles, grajacego na pianinie w restauracji, jadacego rowerem (nazywany byl "agentem na rowerze"), albo biegajacego po High Parku. Powszechnie lubiany, dowcipny, uroczy czlowiek, wierny swiadek swoich czasow, odszedl, zostaiwjac po sobie wyrwe, ktorej nie da sie wypelnic ("Merkuriusz Polski", 20-26 pazdziernika 2011).

01:15 Hrs. Czestuje sie czekoladka Xocai POWER.

07:53 Hrs. Biore 5 tabletek chemii + popijam woda.

11:18 Hrs. W domu. Po nocnej zmianie. Wykonczony. Na dworze slonecznie. 12-stopniowo. Temp. w kuchni 21.6C.

11:18 Hrs. Czestuje sie czekoladka Xocai POWETR.

11:20 Hrs. Lektura tronowa. "Glos Polski".

W powaznym panstwie Edmund Klich mialby tylko dwa wyjscia. Pojscie na dlugie lata do wiezienia, albo bardziej honorowe, a wiec w jego przypadku niemozliwe do zrealizowania, czyli strzelic sobie w leb (Miroslaw Kokoszkiewicz, "III RP, czyli zamiast za kratki do senatu", GLOS POLSKI, 27.07-2.08.2011).

17:54 Hrs. Odpalam maszyne. Jade do domu pogrzebowego.

18:05 Hrs. Wchodze do kaplicy.

19:20 Hrs. Po mszy. Uczestniczylo duzo ludzi. Kaplica wypelniona po brzegi.

19:28 Hrs. W domu. Na dworze 10-stopniowo. Temp. w kuchni 22C.

No comments: