Wednesday, October 06, 2010

Wrze

na froncie wyborczym Toronto. 25 pazdziernika wybieramy burmistrza miasta. Obecny socjalista i jego zgraja radnych darmozjadow zdazyli jeszcze kilka dni temu ustanowic prawo zabraniajace parkowania 2 samochodow na prywatnym parkingu przed domem. Choc ten moze pomiescic wiecej samochodow. To przyklad komunistycznych absurdow, ktora ta rada tworzy aby zniechecic mieszkancow do tego pieknego miasta. Jednym z takich kwiatkow jest wymagane 67 podpisow ludzi z ulicy na zgode budowania sobie parkingu na swojej posesji.

Paradoksem tego wszystkiego jest to, ze wsrod radnych, ktorzy glosowali za tym absurdalnym i dyskryminujacym posiadaczy samochodow prawem byli dwaj obecni kandydaci na burmistrza miasta, pan Joe Pantalone (socjalista) + pan Rob Ford (konserwatysta). Potwierdza sie to, co glosze juz dlugo analizujac kanadyjska polityke: socjalisci duzo nie roznia sie od konserwatystow. Konserwatysci, to hipokrytyczni lewacy. Obecny rzad konserwatywny pod wladza dyktatora Harpera obiecal, ze anuluje ustawe o rejestracji broni palnej w Kanadzie. Rzadza juz tyle lat, a nic nie zrobili.

Rob Ford jest wlasnie przykladem konserwatywnej natury. Japa wykrzykuje, ze jest przeciwko wojnie z samochodami w Toronto, a reka podpisuje prostackie, bolszewickie prawo odbierajace wlascicielowi decyzje o prywatnej wlasnosci. Dlatego boje sie, ze ten pan moze tych swoich extra obiecanych 100 policjantow wyslac na ulice Toronto aby polowali na marihuane, a nie na przestepcow. Wiadomo sam palil trawke. Wyznal publicznie. Jak moge byc pewny, ze jak zdobedzie najwyzsza pozycje w miescie nie wyjdzie z niego ukryta natura bolszewika? Sam nie cham, drugiemu nie dam.

04:10 Hrs. Budzi mnie siusiu.

06:34 Hrs. Budzi mnie siusiu + wynosze smieci (Green Bin) na chodnik + z werandy podnosze "National Post" z " 'You can't play God on the battlefield'. 'Severe' Semrau ruling sends chilling message to Canadian soldiers: experts" na okladce. Na dworze zachmurzenie duze. 11-stopniowo. Temp. w kuchni 21.9C. Wracam do lozka.

10:20 Hrs. Budzi mnie telefon z pracy. Na dworze 12-stopniowo. Temp. w kuchni 21.6C.

10:27 Hrs. Biore lyzke stolowa oleju konopnego Hemp Oil na pusty zoladek + zagryzlem czekoldaka Xocai POWER.

10:40 Hrs. Lektura tronowa.

No comments: